Wątek: 30-stki odchudzające się

Kurdupel jestem - 158 cm. Mam co zrzucać - no może nie do 50 ale tak 51-2. To 50 to zaczyna dla mnie być kosmos - ostatnio tyle ważyłam 7 lat temu, a nie oszukujmy się jestem już pani w średnim wieku i cyc urósł.
Ja już czekam na święta - już planuję ciasta. Napewno zrobię snikersa i jakiś serniczek. Mniammm...

A ja kupiłam sobie kilka spódniczek i się od czasu do czasu lansuję.... I buty na obcasach sobie zanabyłam 2 pary - pierwsze od przed ciąży, a dziecię dzięki Bogu skończy już 5 lat w maju

Nie cierpię takich życzliwych znajomych..... Niech sami na siebie spojrzą.

witajcie kobitki

Dzien dobry laski

Na wspomnienia was wzielo??

Dzieki za kawke , chociaz wirtualna ale zaraz mi ta wirtualna nie wystarczy i pojde sobie zrobic normalna bo chodze jakas slaba i zmeczona jak nie wypije chociaz jednej kawusi, juz prawie tydzien jak nie pilam kawy JA CHCE KAWY!!!!!!!!!!!!!!!!

Dorcia, namawiaj chlopaka, niech jedzie, my mamy urlop od 01.07 - 23.07 a znajac mojego to chociaz niemiecki dowod w portfelu nosi, patriota z niego jest i bez Polski zyc nie potrafi

Weszlam na france , moja pokazala mi dzis 60,4 ale poczekam ze zmiana suwaka jeszcze tydzien , bo jak juz mowilam to pewnie wszysko po chorobie i pewnie za tydzien co innego pokaze

Ok laseczki zmykam na jakas chwilke , mam troche spraw do zalatwienie, ale jak wroce to siade przed kompa, bedziecie jeszcze?????

To wiecie co ... ja mam odwrotnie. Jak mówię, że jestem na diecie - to mnie wyzywają od anoreksji a wcale nie jestem chuda .

Normalna jestem fizycznie , bo z psychiką to różnie bywa na wiosnę

Kawę zaczęłam pić z rana w trudnym okresie w pracy dwa lata temu i tak mi zostało do dziś. Chętnie bym się pozbyła tego nałogu, ale nie wiem jak.

Pytałam Was wczoraj co jecie na kolacje - podpowiedzcie proszę , bo mam z tym największy problem.

Grażka, właśnie wygrzebałam w historii ile masz centymetrów a tu mnie uprzedziłaś Ja pewnie zrobię na święa rafaelo naszej Basi ,bo jest pyszniutkie i może serniczek
A ludzie są wredni lepiej niech zerkną na siebie Każdy ma jakąś przywarę

Blanka, nie pomogę Ci z kolacjami, bo ich nie jadam Wracam do domu ok. 17.-17.30 i wtedy jem późnym obiad. Potem, jak brakuje mi kalorii, popycham ewentualnie jakimś owocem, surówką albo kromką chlebka albo jakąś wędliną

Dorcia - bardzo proszę o przepis na rafaello - dasz? Takie sprawdzone bo ja nie mam sprawdzonego coś tam z netu ściągałam ale chyba nawet nie spróbowałam.

czy u was tez tak mrozi

u nas przez szybkę jest bardzo cieplutko, a na zewnątrz rano było -5.

Ja też jadam późny obiad koło 17 i już nie jem.