wpadłam tylko na chwilkę
autko znalazłam
w dobrej cenie Daewoo Lanos - wysprawdzali mi go dokładnie i ponoć super. Zobaczymy wyjadę i się rozsypie
spadam, bo właśnie jadę po niego.
miłego wekendu, dietkowego
wpadłam tylko na chwilkę
autko znalazłam
w dobrej cenie Daewoo Lanos - wysprawdzali mi go dokładnie i ponoć super. Zobaczymy wyjadę i się rozsypie
spadam, bo właśnie jadę po niego.
miłego wekendu, dietkowego
Nusiu, życzę Ci, żeby autko okazało się być tym autkiem A może nawet Autkiem, przez duże A
dziewczyny, dzięki za życzenia i za wiosenną sójkę Teraz to już wiem, że na pewno wiosna
A co do termomiksu Ja też wykorzystuję koleżankę A mój mąż jak do nich idzie to prosi o cappuccino z amaretto, bo jest odjazdowe.
Ale skusić się na zakup jakoś nie chce
Ewcia, szerokiej drogi
Jejku
Nie dam rady nadrobić teego co naskrobalyście...
wszystkiego dobrego na... po Świętach....
może chociaż ostatnie strony poczytam...
Dorotko, jakie masz urodzinowe plany?
Aldik, super Cię znowu widzieć
Czesc lachy!!!!!!!!
Ja juz po imprezie, skromnej, bo to tylko USC , ale po byla kawa , ciasto ( marcepanowe - takie jakie lubie - prawdziwa BOMBA kaloryczna) no i bez szampana sie nie obylo 2 lampki mam za soba , ale starczy, bo juz szumiec zaczelo, no kto to slyszal z rana sie szampanem zalewac
Trwalo to krociutko, bo sie urywac musielismy, bo zaraz obiad i do szpitala trzeba wyrywac .
Zdjecia porobione jak obiecywalam, i przesle je dzis wieczorem , lub jutro zaraz z ranka
Dorka, a to dla Ciebie jeszcze raz
Kiedy wspomnisz te młode chwile,
które odeszły w mroczną dal,
a które dały ci szczęścia tyle,
uczujesz w sercu cichy żal,
Zatęsknisz wtedy do tej przeszłości,
w której ci jaśniał cały świat,
bo zapamiętaj, że czas młodości
to najpiękniejszy życia czas
Każdego roku o tej samej porze
każdy Ci życzy co tylko może
ja korzystając z tej sposobności
życzę Ci szcześcia wiele radości
to tylko o czym marzysz by się spełniło
a to co kochasz by Twoje było.
Dorotka, sto lat sto lat.......
Gośka, gdzie te zdjęcia, już jest wieczór przecież?!
A ja się przyznam, że od Małagorzaty przepis na Baileysa dostałam, zrobiliśmy i .... nie bardzo miał kiedy się schłodzić
Oj, fajnie być back. Tylko jak zwykle jak ja mam czas na kompa to tu nikogo nie ma. Idę więc pomęczyć gitarę.
No tak, widać, że weekend - końcówka drugiej strony. Pociągnę nas trochę jak mnie tyle nie było.
Znów się sobie nie podobam, ale staram się panować nad obżarstwem od kilku dni, po raz nie wiem już, który. Pędzę dzisiaj na basen popływać trochę.
Powinnam chyba odgrzebać rolki, ale mi się jeszcze nie chce. Zresztą dziś ponura pogoda.
A, i wczoraj dostałam wiadomość. Moja przyjaciółka jest w ciąży, chcieli drugiego dziecka i udało się od razu za pierwszym razem. Bałam się , że w mojej sytuacji będę zazdrosna, ale w czoraj aż się popłakałam jak się dowiedziałam... z radości. Naprawdę się ucieszyłam. Napewno jestem trochę zazdrosna, choć póki co tego nie czuję, ale cieszę się też niezmiernie.
A muszę się z kimś podzielić, to dzielę się z wami... chociaż jak zwykle gadam sama ze sobą, bo nikogo nie ma. A potem to już nikt nie chce gadać, bo mnie nie ma.
Lecę kobietki. Pa
Zakładki