Wątek: 30-stki odchudzające się

Jarosławiec nad morzem

zachodniopomorskie

Ach ten kolo Postomina, to juz wiem, gdzie bedziesz

Maggus,ja sie biore w garsc.Tylko,ze nie tak od razu - malymi kroczkami.
A 08.08. ja mam swoja rocznice na watku - mam nadzieje,ze juz bede blisko celu.
Malgos,jak jest duzo pracy to i czas szybciej leci.Nie bedziesz wiedziala kiedy i juz do domku. Nie przejmuj sie pisaniem - wszystko w swoim czasie.
No,ta pogoda to jest to.Zjadlam sobie sniadanko na tarasie,wystawilam facjate do slonka i powiem Wam,ze juz nawet w bikini moglabym polezec.Grzeje cudownie.

Maguś, pomysł super!!!!! o, i jak miło pocztytać jak człowiek wpada, co prawda pawie cała strona obklejona takim oszalałym miśkiem co to łapie motylki....ale
lecę działać dalej, dowiedzać Tatę i w ogóle rabotać i śpiewać. Wieczorkiem się zamelduję

Gdyby tak jeszcze sadelko chcialo sie wytopic,to byloby juz bosko.

No Kasia tu prawdę gadasz ,zeby tak chciało

Kaska ja sobie tak srednio 1 kg na miesiac policzylam i do tego ewentualnie z 2 dodalam ( jako wode ) ale kazda z nas inaczej chudnie, ale jestem tego zdania co i ty pomalutku, pomalutku, a nawet takie 2 kg mniej do lipca to juz cos

jakby tak chcialo sie sadlo topic, to biore urlop i leze plackiem...
Basia - ja to do kolejki po rozum dietowy
a do lipca 4 kilo mniej...byloby super, ale juz sobie w ogole nie wierze...

Monika, pozdrow tate !!!! a co misiek Ci sie juz nie podoba, gdyby nie ten misiek to.................... jednej strony mniej by bylo do czytania, przeciez Grazynka sobie tak zazyczyla, to nie moge jej rozczarowac