Nie ma sprawy, Dorotka, przeciez mamy sobie pomagac, nie??? mnie tez wziela ochota na rybe, chyba mi jodu brakuje
Nie ma sprawy, Dorotka, przeciez mamy sobie pomagac, nie??? mnie tez wziela ochota na rybe, chyba mi jodu brakuje
Mam cos dla nas na weekend, moze nam cos pomoze
10 trikow by oszukac glod
Mowi sie ze cel uswieca środki,moze wiec warto sprobowac sprawdzonych spoosbow oszukiwania glodu?
1.Pijemy duzo wody-
Szklanka wody z cytryna rano wyplukuje toksyny nagromadzone w nocy.
szklanka wody wypita przed posilkiem wypelnia zoladek.
2.Nie rozmawiajmy podczas posilkow
Rozmawiajac podczas jedzenia polykamy duzo powietrza co powoduje wzdecia i klopoty z przemiana materii
3.Nie jedzmy czytajac lub ogladajac telewizje
Zajeci ogladaniem nawet nie zauwazamy jak szybko znika np. paczka chipsow ..
4.Siegajmy po produkty bogate w błonnik
Czyli po owoce,warzywa,platki,pieczywo pezlnoziarniste,kasze.
Blonnik pecznieje w zoladku wywolujac uczucie sytosci..
Siegnijmy po marchewke zamiast batonika
5.Delektujmy sie kazdym kesem jedzenia
Dlugo idokladnie wszystko przezuwajmy.
Im dluzej trwa posilek tym szybciej pojawi sie uczucie sytosci.
Poza tym pokarm lepiej p[ogryziony mniej obciaza zoladek ilepiej jest trawiony.
6..Nie siegajmy od razu po dokladkę-
nawet jesli nadal czujemy glod.Odczekajmy kwadrans,by mozg zdazyl przeslac organizmowi informacje ,ze jestesmy najedzeni.
7.Ssijmy kostki lodu
Mozna przeciez zamrozic wode mineralna,aromatyzowana herbate czy rozcienczony sok
8.Unikajmy widoku jedzenia
Bo kiedy widzimy swoje ulubione ciasteczko czy inne danie slinka naplywa nam do ust mimo ze niedawno jedlismy obfity posilek.
Lepiej nie ogladac tez kulinarnych programow TV,ksiazek iczasopism ze zdjeciami potraw.
9.Oklamujmy wzrok
Dania podane na mniejszych talerzach wydaja sie wieksze niz sa w rzeczywistosci.Poodbnie potrawy rozdrobnione,starte sprawiaj wrazenie wiekszych niz sa w calosci
10.Zajmijmy sie czyms ciekawym
lub wysilkiem fizycznym ,ktore sprawia ze zapominamy o glodzie.
Cześć Dziewczyny!
Gratuluję Moniko - 2 kg!!!!!!!!!!!
Ślina mi kapie po klawiaturze, że tak Wam to obrazowo i niezbyt elegancko napisze. Ale jak ma się tak nie dziać skoro czytam takie miło brzmiące przepisy sałatkowe i rybne . Chyba zrobię jutro rybę po grecku.
Dorotka - ja też będę zajadała dzisiaj sosik grzybowy - z samych prawdziwków. Fajnie, że Maggy znalazła kaloriie tej pychotki. Od razu mi lepiej. To będzie sos również dla moich teściów. Do sosu będzie makaron - grube wstążki. Grzybów jest teraz bardzo dużo w lasach, żałuję, że nie mam możliwości sama pojechać do lasu z koszem. Oj, bardzo, bardzo lubie zbierać grzyby.
Wczoraj miałam cotygodniowe pływanie, ale niewiele w sumie przepłynęłam, bo wybrałam się z mężem i małą. Zuzia bardzo lubi wode, wcale sie nie boi i zręcznie macha nóżkami. Mam nadzieje, że szybko nauczy się pływać.
Napiszę coś jeszcze później, a teraz praca mnie wzywa!
Dziewczyny, akurat braciszek sie u mnie zameldowal i zapowiedzial za godzinke swoja wizyte z jego panienka u mnie, takze jeszcze jestem ale jak mnie zabraknie to wiecie co jest grane To tylko tak na marginesie
A ja szukam jeszcze jakis fajnych przepisow dla nas, bo weekend juz tuz tuz a trzeba go jakos przezwyciezyc, co nie??
Hej dziewczynki
Monika moje gratulacje 2 kg no no
Dorotka ja wage omijam szerokim lukiem do piatku nastepnego Co ja sie bede denerwowac jakbym ja wtedy przesunela te 2 kilo to bym chyba miala wyrzuty sumienia dzisiaj ale zobaczymy co to bedzie
Oj Dorota masz racje oddalabym wczoraj wszystko za kawalek tortu tylko mnie sama tez przerazily te kalorie nie wiem jak to jestale wyczytalam to na jakims forum gdzie dziewczyny wybieraly sie na wesele i przezylam szok niby nic taki glupi kawaleczek a prawie zabierze calodzienne kalorie i co tu robic
Gosia Maggy Te przepisy sa super ryba z piekarnika najlepsza juz ja widze na talerzu oczyma wyobrazni i zabieram sie za szykowanie bo mi sie jezor wlecze po klawiaturze co ja mówie juz po podlodze
a te przestrogi na weekend to sobie chyba na czyms napisze i przed soba bede nosic bo powiem szczerze ,ze juz sie boje weekendu
Wiecie co wczoraj z racji tego ze zostalam sama na jakis czas bo sie moi uplynnili czytalam sobie forum i powiem wam tylko jedno czasami sama mysle ,ze mam jakas obsesje z odchudzaniem i wkurzam sie na siebie jak zjem cos nadprogramowo ale jak przeczytalam ,ze nastolatka która sie odchudza z 40 kilku do 38 miezac cos okolo 160 -170 bo nie pamietam i zjada w ciagu dnia 600 kalori to normalnie nóz mi sie w kieszeni otworzyl wzielabym gówniare i normalnie dupsko przetrzepala sorry za wyrazenia ale nie moglam jak wczoraj czytalam jedyna nadzieja w tym ,ze wpisala sie na forum gdzie byly starsze dziewczyny i moze ja ustawia do pionu ja nie wiem moja bratanica wazy niecale 50 kilo przy takim mniej wiecej wroscie a jest chuda przerazliwie az sie sama wscieka ,ze nie moze sobie nic dopasowanego kupic bo zawsze wszystko spada w biodrach jak dobre na dlugosc tylko ona sie nie odchudza a wrecz przeciwnie i nie wyobrazam sobie tych 38 kilo normalnie nie przeciez to jeszcze rosnie i sie rozwija ale cos mi sie zdaje ,ze rozum to sie dawno przestal co tedziewczyny wyprawiaja
ja tą piekarnikową rybkę serwuję sobie dzisiaj na obiado-kolację. I muszę się Wam przyznać, że już się nie mogę doczekać 17.00, bo wtedy będę mogła ją sobie zrobić
Gosia, zaskoczyłaś mnie tym, że masz brata. Byłam święcie przekonana, że masz tylko siostrę. Pozdrowionka w takim razie dla rodzeństwa
Basia, ważymy się za tydzień, mnie wtedy waga też wreszcie puści. Póki co, w sobotę przede mną kolejne weselicho i już się boję
Dorotka nie bój nic potanczysz i wyskaczesz wszystko a z wazeniem jak najbardziej w przyszly piatek bo ja dzisiaj cos nie moge patrzec na wage w lazience jakos dziwnie mnie odrzuca
Zakładki