Wątek: 30-stki odchudzające się

Gosia, Ty do siebie nie masz zaufania Ty tu chyba jesteś największym ideałem i wzorem do naśladowania Fuj, czemu nie wierzysz w siebie, jak to właśnie Tobie idzie najlepiej gubienie kilogramów

Prosze Pani w tym sekretariacie miałaś ujarzmiać męzwa w sobote i co???? gdzie szarlotka
Gosiek Maggy bo wezme pasek i przez kolano przełoże no taka rasowa odchudzaczka ,suwak sam do przodu leci a tu co ??? no???

Jak ja miałam ujarzmiać męża w sobotę jak on sobie od rana szykował miejsce na smakowitości weselne A właśnie, nie miałam pojęcia do soboty, że mój mąż ma tak pojemny żołądek

No widzisz czego to człowiek o własnym mężu nie wie
To ta szarlotka weszła by też do tak pojemnego pojemnika

No musialam na siebie nakrzyczec, no!!!!!!!!!!!!!!! ale Maggy juz powiedziala, ze sie poprawi, tylko niech ta waga sie ruszy w koncu, bo w miejscu stanela i stoi jak taka gapa a czasem nawet jakby w gore chciala, malpa jedna no, ja jej dam w gore

Ja Wam zaraz ta szarlotke z glowy wybije, a mam przypomiec ile taki maly kawaleczek kalorii ma????????????

Zaraz babka postrasze!!!!!!!!!!!

120 g ma az 309 kcal, lapki precz, bo babka po lapkach da!!!!!!!

Babciu nie bij Już nie będę
Ja tylko tak spróbowałam malutki kawałeczek

ja tez jestem zainteresoana tym ujarzmianiem przez wech

Malgosiek, Ciebie tez babka postraszyc????????????