Bo tyle co widze ma barszczyk knora instant tak wychodzi ,że kubek ma 217,5kal wypijając np: 2 kubki już jest 435 kal a za to można zjeść niezły obiadek nieprawdaż
Bo tyle co widze ma barszczyk knora instant tak wychodzi ,że kubek ma 217,5kal wypijając np: 2 kubki już jest 435 kal a za to można zjeść niezły obiadek nieprawdaż
i jeszcze odnośnie tych kalorii coś mi się przypomniało a chodzi o arbuza zawsze myślałam ,że arbuz ma 37 kal w 100 wyczytałam to w jakiejś tabeli kalorycznej a tu ostatnio patrze że pisze 12 kal w 100 i gdzie tu znowu prawda
no np.tu ma 12 [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
tu ma 19 [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
tu 15 [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
a u nas w dieta pl ma 37 http://www.dieta.pl/catalog.asp?grid=8%3B67
I w co wierzyć
I teraz jeszcze ten barszcz
w dieta pl 250 ma 56,9 http://www.dieta.pl/catalog.asp?search=Barszcz&grid=0
tu jesttylko zabielany i ma 32 w 100 [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
i tak samo groszek tu ma 75 [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
tu 63 [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
a tutaj 93 [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] a gdzieś jeszcze ,że 31 kal
I wiecie co niby 5 kal w tą czy 5 w tamtą ale jak się tak nazbiera to wychodzi niezła sumka w tym co zjadamy bo możemy mieć niezły poślizg tylko za dużo czy za mało
Co do tabel kalorycznych - i różnic :
Wartości kaloryczne są przybliżone - i tak należy je traktować . Moje osobiste wrażenie co do arbuza jest takie : jadłam w Polsce i jadłam teoretycznie ten sam owoc na południu Europy . polski jest rześki i słodki - południowy jest BARDZO słodki . I wg. mnie spokojnie można przyjąć że mniej dojrzały to mniej kCal , a bardziej dojrzały to więcej ...
Co do barszczyku : kazdy ma inną ilość kCal - jak korzystamy z proszku (ble) to bierzemy kaloryczność z opakowania . Jak gotujemy same - to obliczamy na oko same . A jak jemy "na mieście" to wtedy korzystamy z tabel np. tutejszych (plus ocena organoleptyczna - jak pływają oka tłuszczu - to jeszcze dodajemy kalorie , bo nasze tabelki to dość łagodne są) .
A najbardziej lubię maksymę użytkowniczki gagaa_ : Dieta to nie apteka .
Kalorie szacujemy - bo obliczenia dokładne - to tylko jak któraś z nas się zarudni w Instytucie Żywności i każdy spożywany posiłek będzie przepuszczać przez różnorodne badania ...
Pozdrowienia
Joanna
Dorota znalazłam odp. na Twoje pytanie więc owocek jest liczony w 1000kal jako posiłek Pożyczyłam jadłospis z pewnej stronki mam nadzieje,że się nie pogniewają zabardzo
Dieta 1000 kalorii
Dieta 1000 kalorii
6-8 kg w ciągu miesiąca
Codzienny jadłospis ma tylko 1000 kalorii. Dieta jest tak zbilansowana, aby dostarczyć organizmowi niezbędnych składników, a więc są w niej białka, tłuszcze, węglowodany, witaminy i mikroelementy. Wszystko w odpowiednich ilościach i odchudzone.
Zasady diety:
Zaplanuj 5 posiłków dziennie: śniadanie (250 kcal), drugie śniadanie (100 kcal), obiad (350 kcal), podwieczorek (100 kcal) i kolację (200 kcal). Przez miesiąc z tej diety mogą korzystać wszyscy. Dłuższe jej stosowanie wymaga konsultacji z lekarzem. Dietę 1000 kalorii żywieniowcy uważają za jedną z bezpieczniejszych. Osoby ciężko pracujące fizycznie przekonają się jednak, że 1000 kalorii dziennie to zbyt mało. Mogą zatem wybrać podobną dietę, dostarczając organizmowi np. 1500 kcal.
dzień pierwszy
ŚNIADANIE:
- 1 bułka pełnoziarnista z margaryną,
- 2 cienkie plasterki wędliny drobiowej,
- kilka plasterków świeżego ogórka,
- herbata lub kawa bez cukru
DRUGIE ŚNIADANIE:
- 1 jabłko
OBIAD:
- 10 dag piersi kurczaka uduszonej na oliwie z warzywami,
- 1/2 szklanki ryżu ugotowanego na sypko
PODWIECZOREK:
2 biszkopty
KOLACJA:
sałatka z tuńczyka (120 g tuńczyka w sosie własnym wymieszaj z 2 łyżkami kukurydzy i 2 łyżkami gotowanego ryżu, dopraw do smaku solą i pieprzem), 1 szklanka soku owocowego
dzień drugi
ŚNIADANIE:
1 tost z odrobiną odtłuszczonej margaryny, dżemu lub marmolady o obniżonej zawartości cukru, herbata lub kawa bez cukru
DRUGIE ŚNIADANIE:
1 nektarynka
OBIAD:
1 kotlet schabowy - usuń tłuszcz z mięsa, posmaruj je 1 łyżeczką margaryny, posyp suszoną cebulą i drobno pokrojoną szałwią, grilluj ok. 8 minut z każdej strony
PODWIECZOREK:
2 herbatniki
KOLACJA:
ziemniaki z fasolą - obierz 1 ziemniaka, nakłuj go widelcem, posyp przyprawą do grilla i piecz w piekarniku (190 stopni) 1 godzinę. Podgrzej 100 g fasoli z puszki. Ziemniaka z wierzchu natnij na krzyż i ściśnij boki, aby się otworzył. Nałóż na wierzch fasolę, posyp startym serem cheddar (10 g) i zapiecz, aż się roztopi.
dzień trzeci
ŚNIADANIE:
- 1 pieczone jajo,
- 1 kawałek pełnoziarnistego pieczywa chrupkiego z odrobiną niskotłuszczowej margaryny,
- kawa lub herbata z mlekiem
Pieczone jajo
- 1/2 łyżeczki niskotłuszczowej margaryny
- 1 jajo
- 2 łyżeczki odtłuszczonej śmietany
- sól
- świeżo zmielony pieprz
Wysmaruj margaryną kokilkę do zapiekania. Wbij do środka jajo, na nie nałóż śmietankę. Oprósz solą oraz pieprzem i piecz 8-10 minut w piekarniku uprzednio nagrzanym do temperatury 200 stopni.
DRUGIE ŚNIADANIE:
1 banan lub 10 dag serka homogenizowanego
OBIAD:
gulasz z bekonu - podsmaż na margarynie bekon (1 mały stek) z 1/2 pokrojonej w plasterki cebuli, 1/2 pora oraz 1/2 marchwi, dodaj 1/4 jabłka, 60 g brukselki, 3/4 szklanki bulionu, sól i pieprz oraz przyprawę do zup. Gotuj 20 minut, a następnie dodaj 1/2 łyżki posiekanej natki pietruszki. PODWIECZOREK: 1 mandarynka i 1 ogórek (mandarynkę podziel na cząstki, kawałek ogórka pokrój na taką samą liczbę plasterków, nadziej po jednym na wykałaczkę)
KOLACJA:
zapiekanka z warzyw - rozpuść na patelni 1/2 łyżki margaryny i ułóż na niej warstwę pokrojonych w plasterki ziemniaków (50 g), cebuli i startego sera cheddar (10 g), przypraw solą i pieprzem, ułóż następną warstwę. Duś pod przykryciem ok. 30 minut. Zapiekankę posyp pozostałym serem, patelnię wstaw do piekarnika i piecz bez przykrycia, aż ser się zarumieni.
dzień czwarty
ŚNIADANIE:
berlińska przekąska, kawa lub herbata
Berlińska przekąska
- 1 kromka pumpernikla
- 1 łyżeczka chudego serka topionego
- 1 plasterek szynki westfalskiej
- 1 pokrojony w plasterki pomidor
- 1 gałązka pietruszki
Posmaruj pumpernikiel serem, połóż na niego szynkę i plastry pomidora, udekoruj pietruszką.
DRUGIE ŚNIADANIE:
- 1 opakowanie chudego serka wiejskiego
OBIAD:
- stek z szynki lub bekonu (ok. 175 g)
Usuń tłuszcz z mięsa. Posmaruj stek 1 łyżeczką roztopionej margaryny i piecz w piekarniku kilka minut z każdej strony
PODWIECZOREK:
- 1 kiwi z serkiem (kiwi schłódź, zetnij czubek, miąższ wymieszaj z 1 łyżeczką chudego serka wiejskiego)
KOLACJA:
kiełki fasoli z krewetkami (1 kromkę chleba posmaruj odrobiną margaryny, wymieszaj garstkę kiełków fasoli z 1 łyżką obranych krewetek i małym kawałkiem posiekanego ogórka, dodaj kilka kropli sosu sojowego i sok z cytryny, ułóż na chlebie i posyp pieprzem)
dzień piąty
ŚNIADANIE:
- 1 szklanka soku pomarańczowego, serowy tost francuski
Serowy tost francuski (3 porcje)
- 1 łyżeczka startego sera cheddar
- 2 łyżeczki niskotłuszczowej margaryny
- 1 łyżeczka posiekanej natki pietruszki
- szczypta pieprzu cayenne
- 3 kromki bagietki, grubości 5 mm
Wymieszaj ser z margaryną, pietruszką i pieprzem cayenne. Zapiecz kromki bułki z jednej strony. Rozprowadź serową mieszankę po nieopieczonej stronie kromki i włóż bagietki z powrotem do opiekacza, aż się zrumienią.
DRUGIE ŚNIADANIE:
- 3 suszone morele
OBIAD:
- szaszłyki z sosem orzechowym
Szaszłyki z sosem orzechowym (4 porcje)
- 1 szklanka orzechów włoskich w kawałkach
- 2 posiekane cebule dymki
- 4 łyżki bulionu wołowego z 1/2 kostki
- 3 łyżki soku cytrynowego
- 1/4 łyżki mielonego imbiru
- 450 g chudej wołowiny na pieczeń
- sól
- świeżo zmielony czarny pieprz
- 1 szklanka twarożku
- 1/2 szklanki ryżu ugotowanego na sypko
Zmiksuj na gładką masę w blenderze lub malakserze orzechy, cebulę, bulion, sok z cytryny, imbir, sól i pieprz. Nadziej mięso na patyczki i ułóż je na ruszcie do pieczenia. Z wierzchu posmaruj odrobiną sosu orzechowego. Grilluj, a gdy mięso zmięknie, przełóż je na ogrzane talerze. Rozmieszaj twarożek z resztą sosu orzechowego. Jedz w małych naczyniach z mięsem i ryżem.
PODWIECZOREK:
pomidory z twarożkiem (2 pomidory przekrój na pół, usuń gniazda nasienne, napełnij serkiem wiejskim wymieszanym ze szczypiorkiem)
KOLACJA:
- specjał z salami i szpinakiem
Specjał z salami i szpinakiem
Rozgnieć 50 g rozmrożonego szpinaku z 1 łyżką niskotłuszczowego miękkiego sera, dopraw gałką muszkatołową i rozprowadź na kawałku pumpernikla.
Kromkę przekrój na pół. Udekoruj każdą połówkę cienkimi plasterkami salami, przekrojonego i złożonego na kształt rożków.
Przybierz listkiem pietruszki.
dzień szósty
ŚNIADANIE:
- 2 plasterki żółtego sera,
- 1 mały pomidor,
- 1 kromka cienko posmarowanego pieczywa,
- kawa lub herbata
DRUGIE ŚNIADANIE:
- 1 małe opakowanie niskotłuszczowego jogurtu owocowego
OBIAD:
- ryż z jajem
Ryż z jajem (4 porcje)
- 1 opakowanie ryżu z warzywami
- 4 jaja
Wsyp paczkę ryżu na dużą patelnię, dodaj wodę, doprowadź do wrzenia, przykryj i gotuj 15 minut. Zdejmij pokrywkę i zrób 4 zagłębienia w ryżu. Do każdego z nich wbij jajo. Ponownie przykryj i gotuj przez kolejne 5 minut, aż jaja się zetną. Ryż jedz na ciepło, zaraz po przygotowaniu.
PODWIECZOREK:
- 3 suszone śliwki (śliwki natnij z boku, usuń pestkę, w środek włóż nadziewaną zieloną oliwkę)
KOLACJA:
- 1 kanapka z wątrobianką,
- 1 szklanka soku owocowego
Kanapka z wątrobianką
Rozgnieć 2 łyżeczki niskotłuszczowej margaryny z 1 łyżką żurawiny do mięs i rozsmaruj na kromce chleba bez skórki.
Przekrój kromkę na pół. Na wierzchu każdej połówki ułóż po 2 cienkie pasterki wątrobianki.
Masz racje Joanna tylko ,że nieraz jest tak ,że pójdziesz gdzieś i jesteś zmuszona by coś wypić czy choć skosztować bo niewypada odmówić i grozi to obrazą
i wiadomo ,że to co sami przygotujemy bedzie zawsze zdrowsze
i z tym powiedzeniem też bym się zgodziła ale mam wątpliwości bo nieraz wychodzi,że jest różnica 50 kal to w to miejsce można sobie zjeść owocka
ale pomijając już jedzenie jeżeli policzymy to co zjadłyśmy i wyjdzie nam z liczenia na oko 1000 (no bo nie apteka ) a w rzeczywistości jest to 850 czy 900 to nie dojadamy i spowolniamy sobie metabolizm
i tu też się zastanawiam bo na który topik się nie wejdzie to zaraz krzyk jak dziewczyny niedojadają do 1000 a może nie doliczając albo niewiedząc ile dokładnie nasze posiłki mają kalorii też nie dojadamy a przecież wiadomo ,że lepiej zjeść 1100 lub 1200 niż zejść poniżej 1000
Dobra nawymądrzałam się
Pozdrawiam
Jak to? Nie można zejść poniżej 1000? A senes paskudztwo wstrętne i faktycznie rozleniwia jelita. Potem już tylko wyciągac siłą.
Współczuję choroby przyjaciela
A ile mają żelki haribo? Bo ja je kocham wręcz nieziemsko i nie umiem bez nich żyć. O, i pół kilo mi gdzieś znikło No ale tak naprawdę nie ma się co cieszyć, bo to różnie bywa. U mnie potrafi każdego dnia być inna waga. mam nadzieję, że to będzie szło w dół (najlepiej oczywiście codziennie )
NIE DAJMY ANIOŁOM ODLECIEĆ, NIE DAJMY SKRAŚĆ SOBIE SKRZYDEŁ
do nadwagi:
sportowo w 2013:
http://dieta.pl/grupy_wsparcia/pamie...ml#post3019016
Hej Monika
no podobno niemożna bo spowalnia to nasz metabolizm 1000 kal to i tak bardzo mało
a jak będziemy jeść mniej to potem albo powrót wagi z narzutem w razie obżarstwa murowany albo zostaniemy anorektyczkami i będziemy jadać coraz mniej i mniej kalorii
A tak szczerze mówiąc to sama nie wiem jak to jest czytam ,porównuje ,oglądam i każdy ma zawsze jakąś swoją teorię ale to jestdobre bo wymieniając poglądy można się zawsze czegoś dowiedzieć i w ten sposób nauczyć prawidłowo dbać o nasz organizm
I znowu się nawymądrzałam
Uff,ocieram pot z czola i juz wiem,ze wygralam dzis z moim wewnetrznym zarlokiem.
Przyznam,ze "juz byl w ogrodku,juz wital sie z gaska..." - gaska to oczywiscie slodkosci wszelkiej jakosci. Ale po dlugiej i meczacej walce ze swoimi myslami tarrram! Zwyciestwo!!! Udalo mi sie przemowic sobie do rozumu (a juz watpilam,ze go jeszcze mam),ze przeciez po zjedzeniu tych swinst bede juz calkiem na dnie.Strace do siebie szacunek i w ogole i w szczegole...
Jak bardzo bym chciala zawsze tak swiadomie i uwaznie postepowac.
Chyba moj mozdzek sie dotlenil,bo znowu sobie maszerowalam prawie 2h.Takie marsze maja na mnie zbawienny wplyw i poza tym jestem daleko od jedzenia.
A teraz juz jestem spokojna.Zjadlam spora porcje salatki - takiej najprostszej z pomidora,ogorka,cebulki i jogurtu natur.Czuje sie pelna i bez wyrzutow sumienia,to jest piekne.I pomyslec,ze mozna warzywka jesc prawie bez ograniczen a mnie glupia ciagnie do innych smieci.Fuj,wrzesien miesiacem bez slodyczy i pieczywka.
Wierze,ze mi sie uda,bo np.caly sierpien nie wypilam ani kropelki alkoholu (a winko uwielbiam).
Dobra,dobra - koncze,bo nic tworczego tu nie pisze i komu by sie chcialo to czytac.
Basia,ty widze przejelas teraz paleczke od Maggy i doksztalcasz nas troche.To bardzo dobrze,dzieki tobie jakos przetrwamy do jej powrotu.
Kasia my tak z Maggy na zmiane postannowiłyśmy jak którejś nie ma
nie a teraz poważnie doznałam szoku oglądając wartości niektórych produktów tu tak ,tam tak i bądź tu człowieku mądry 10 ,20 czy 30 kal różnicy to dużo zsumując całodzienne żarełko pal licho jak to nadwyżka ale jak braki Wszędzie trąbią ...."odchudzaj się z głową mniej niż 1000 spowolni twój metabolizm" to ja już naprawde nie wiem
A może mnie jakieś " SFIKSOWANIE" dzisiaj dopadło , może się odbijają braki słodkości
Monika gratuluje spadku WAGI
Gosiek Maggy dzielnie pilnuje co by nasz topik nie utonął jeden dzień (pewnie bardzo pracowity) masz za sobą NIEZAPOMNIAŁYŚMY O TOBIE Wracaj szybko Buziaki bo ja wiem ,że to przeczytasz nie wytrzymasz bez zaglądnięcia
Zakładki