a propos oleju z pestek i gofrów: ZJADŁABYM TAKIEO GOFRA
Dorotka u mnie wszystko może być jak ma być zdrowo i odchudzająco ja już oko na na wszystko przymkne ale jak bedzie miał taki smak jak ta oliwa z oliwek to ja dziękuje Oliwki uwielbiam ale oliwa mi nie chce przejść przez gardło mam wrażenie jakbym popijała surówkę szamponem
Dorota Ja Ci zaraz gofra dam
nie a poważnie Joasia a wychodzą Ci takie same jak nad morzem :P bo moi by bardzo chętnie coś takiego jak goferki wciągneli a niestety z przepisów ,które mi się przewinęły przez ręce takie nie wychodzą
mmhmm - ja już nie pamiętam jak smakowały takie nad morzem. Ostatnio je jadłam jakieś 12 lat temu
Te domowe robię z przepisu z instrukcji z gofrownicy (wrzucę na forum wieczorem) i wychodzą pyszne - ładnie pachną ... Jak się studzi "na stojąco" i z daleka jeden od drugiego , to nawet pozostają chrupiące .
Robiłam też drożdżowe i były całkiem niezłe - ale zupełnie inne niż te z podstawowego przepisu ...
Dziewczyny Sio od gofrów Nie ma marzeń o gofrach na diecie
Przez cały rok szkolny robię moim chłopakom w niedzielę na śniadanie. Więc i wczoraj musiałam pod presją - na szczęście mąż smaży - ja tylko mu ciasto przygotowuję . Ale nie tknęłam ani jednego .
Jakoś sobie wytłumaczyłam , że to niezdrowe , i cukier i tłuszcz i mąka biała (nawiasem mówiąc czasem robię pół na pół z razową - żeby były zdrowsze - moje chłopaki nie widzą różnicy ) i na szczęście nie miałam ochoty .
Joanna
Asiu, podziwiam samozaparcie. Ja nie wiem kto u mnie by wygral te walke
Gofry tez kojarza mi sie przede wszystkim z tymi nadmorskimi.Mniam,mniam
Smaki robicie a ja tu sie oczyszczam kefirkiem! Na razie sie trzymam. Pa!
Wiecie co gofry goframi ja ich nie jadam nawet nad morzem ale moi panowie to szkoda gadać......góry gofrów
Ale jak przypomnę sobie ten zapach to widze w myślach morze ,plażę .....ach cóż można chociaż pomarzyć no nie
Dorka Jak ja Cię zmontuje Kusicielko jedna
Dorota! Jeszcze slowo i sama tam do Ciebie przyjde - pieklem postrasze!!!
nie ma gofrów, nie ma bitej śmietany, nie ma nic jestem wstrętna przed samą 16.00 uskuteczniając sobie pogaduchy z Basią wciągnęłam jakieś ciastka . a one mają tyyyyle kalorii No i co na obiad została mi surówka z pomidorem I to nie wiem, czy czasami nie przegięłam Rany, krówkom się oparłam, a nie dałam rady jakimś gównianym herbatnikom Ale jestem okropna ...wygrywam już trzeci tydzień z jabłecznikiem, a takim herbatnikm nie daję rady
Zakładki