Małgoś, jak tam po kefirkowaniu zaliczasz dzisiaj drugi dzień
Dzisiaj bede miala super dzien na dietkowanie
U nas sa wakacje jesienne, takze dzieci zostaly spakowane i "wywiezione" do tesciowej i nie bedzie ich do konca nastepnego tygodnia
A na obiadek piersc z indyczka, tylko nad suroweczka musze sie zastanowic
No chyba, ze ktos dzisiaj z jakims fajnym przepisem strzeli
To ja strzelę (marna będzie ta zemsta - surówką ) :
marchewka (ile zjecie) - utarta na drobnej ściance
chrzan tarty - przynajmniej 2 łyżeczki (na dwie osoby) - ilość daje moc
śmietana - ale lepiej jogurt łagodny - 1/2 kubeczka 150g
odrobina cukru, soli
sok z 1/4 cytryny
wymieszać i zjeść
To jest moja ulubiona wersja tartej marchwki - taką jadam od dziecka A mój mąż jak ją dostał pierwszy raz - to mało nie uciekł. Teraz jest to jego ulubiona surówka też .
Pozdrowienia poranne
Joanna
To byl strzal w dziesiatke
lubie marchewke i uwielbiam chrzan
To bylby problem z glowy
witam dziewczyny
u nas ciemno, zimno i do domu daleko. Gosiu daj troszkę tego słoneczka
Dorotko - wczoraj najpierw zrobiłam łazanki, a potem zaczęłam robić bigosik, niestety nie z twojego przepisu bo już go wczoraj nie widziałam, ale wiecie co wyszedł mi najchudszy bigos na świecie.
Kapusta kiszona + kapusta zwykła - ugotowałam to, dałam przypraw, no i miałam to dzisiaj skończyć, czyli dodać całą resztę. Poistanowiłam jednak skosztować i powiem że smakowało prawie jak bigos (była tam przyprawa - taka specjalna do bigosu). Zapytałam sie moich chłopaków czy będą jedli a oni powiedzieli że nie lubią bigosu więc postanowiłam, że dzisiaj będę jadła tą imitację bigosu - no może dorzucę pieczarki.
A taki prawdziwy bigosik Doroty - zrobię po diecie bo pachnie smakowicie.
Basia z kąd ty takie koty wytrzasnęłaś
A dzisiaj wraca chyba Kasia do domku??? czy mi się coś pomyliło
Joasiu surówka wygląda smakowicie, więc zapodaj jeszcze przepisik na buraczki
A wy mnie kiedyś z klubu wywalicie za moje gotowanie. Wy takie mniammuśne przepisiki a ja tu gotuję bigos z samej kapusty.
Ewcia, Ty się gotowaniem nie stresuj. Jeśli Twoim smakuje tzn, że jest wszystko w jak najlepszym porządku Mam koleżankę, której jakiś rok temu tłumaczyłam , jak się barszcz czerwony gotuje... A teraz ... w sobotę powiedziała mi, że na obiad robi : KOŁDUNY... w zyciu tego nie robiłam i nie mam zielonego pojęcia , co to jest. Ale ciiii... nie mówcie nikomu...
Zakładki