Hej, zaraz mi lepiej! codziennie z rana sobie to zaaplikuje!
Dorka ty to wiesz jak nastroje poprawic!
Hej, zaraz mi lepiej! codziennie z rana sobie to zaaplikuje!
Dorka ty to wiesz jak nastroje poprawic!
Blanka,no co ty? Ja widze! I pozdrawiam slonecznie!
Teraz to juz naprawde zmykam - choc to trudne zadanie odkleic sie od tego pudla.
Do milego nastepnego pisania! Pa!
no wlasnie.. faktycznie odchudzające sie osoby maja problem. Ja tez zawsze jak cos zjem niedozowlonego mam wyrzuty jak jasna choleraaa
to chyba jakas choroba juz?
tłuszczów sie brzydze, na ulicy zwracam uwage jaka kto ma figure, ..chyba nie tak cos z moja psychika. Czy juz nigdy nie będzie normalnie?
Prawdę gadasz Kasia miło jak tak Cię od rana uwielbiają nie ma jak to nasza Dorka
Blanka widzimy widzimy tylko Ty taka dzielna jesteś ,że nie ma Cię nawet za co ochrzanić
Wigilijny poranek. Żona budzi Stefana o 7.00.
- Stefen, no Stefan, nie mam masła. Słyszysz?
- A co ja na to poradzę.
- Ubieraj się i idź do sklepu.
- Ale ja nie wiem gdzie jest w sklepie masło. - Wejdziesz, naprzeciwko
kasy są lodówki, w pierwszej jest mleko, a w drugiej masło, idź.
Stefan wstał, ubrał się poszedł do sklepu. Przeszedł obok
kas, podszedł do lodówki, wyjął masło i poszedł zapłacić.
Na kasie stała zajeb***a laseczka. Stefan trochę z nią pogadał,
pożartował, a laska niespodziewanie zaproponowała aby poszli
do niej. Poszli i troszkę potentegowali.
Po upojnym popołudniu Stefan budzi się i widzi że jest przed 20.00.
Wyskakuje z łóżka i mówi do laski
- Masz mąkę?
- Mam.
- To przynieś szybko i posyp mi ręcę.
Laska zdziwiona przynoszi mąkę i posypuje ręce Stefana po
czym on wybiega z domu. W domu Stefanowi drzwi otwiera żona.
- Stefan gdzieś ty był, rodzina się zjechała, zjedliśmy
kolację bez masła.
- Gdzie byłeś?
- Skarbie, jestem ci winny wyjaśnienie. Otóż poszedłem do sklepu,
z lodówki wyjąłem masło i poszedłem zapłacić. Na kasie stała zajeb***a
laseczka, trochę z nią pogadałem, pożartowałem, a ona mnie zaprosiła do
siebie a u niej trochę zabradziażyliśmy Obudziłem się i szybko
przyjechałem do domu.
Zona wysłuchała wszystkiego spokojnie i ze zniecierpliwieniem w głosie
powiedziała:
- Pokaż ręce.
Stefan pokazał obsypane w mące ręce, na co żona:
-Pie****sz, Stefan, znowu byłeś na kręglach
[hehehehhehee-
dobre......
o raaanyyyyyy... super Stefan.
Blanka słoneczko widzimy cię, ale dziewczyny mają rację grzeczna jesteś, że nam wstyd
NIE DAJMY ANIOŁOM ODLECIEĆ, NIE DAJMY SKRAŚĆ SOBIE SKRZYDEŁ
do nadwagi:
sportowo w 2013:
http://dieta.pl/grupy_wsparcia/pamie...ml#post3019016
To to macie :
wczoraj na obiad zeżarłam ziemniaczki Tak mnie mąż namawiał, że nie mogłam odmówić. Przez co ryby prawie w ogóle nie tknęłam ... bo wyrzuty sumienia mi nie pozwalały. Durnota ze mnie.
a dziś ... koleżanka przyniosła upieczoną przez mamę bułeczkę z serem ... nie umiałam odmówić Teraz siedzę o suchym pysku , bo taka bułka to pewnie z 300 kcal
Głodna jestem jak wilk i jeszcze te kobiece dni ...
no wlasnie..ja niby mam wsręt ale jak mnie coś weźmie to koniec.Tak sie czasem zastanawiam czy to nie dlatego ze jak tak bardzo ograniczam te tłuszcze to moój organizm sie dopomina raz na jakis czas tego co mu brakuje?
ale dlaczego nie brakuje mu akurat czegos innego?
apropos wczorajszcego ożarstwa----pożarłam kanapeczki z majonezem (tak mnie wzięło na majonez ze heeeejj)
Zakładki