jestem, nareszcie dotarłam
zdjęć zapomniałam, zostały w domu, a wczoraj jak wiecie nie dało rady nic puścić, bo forum nie działa. Jednym słowem ciasto- marchewka i zdjęcia będą później obiecuję
No to prawie komplecik jest, jeszcze tylko Gosiek, Monisia , Joasia , Trinia i nasza biedna chora Malgorztka tu brakuje i bedziemy wszystkie
Basia - no chyba za dużo czytania nie masz
Magusia - no jeszcze Kasi nie ma
Dziewczyny – dostałam zdjęcia, bardzo dziękuję. Jak będę miała aktualniejsze zdjęcia to również prześlę.
Asia – Bardzo ładne córeczki, jaka jest różnica między twoimi dziewczynkami???
Blanka – widzę że jednak zrezygnowałaś z diety MM. Z czego ty się w ogóle odchudzasz, bo wyglądasz super. Ja myślałam, że to jest dieta nie łączenia, albo dobrych połączeń, bo taka mnie nachodzi, ale u mnie kawa jest obowiązkowa. Nawet w ciąży piłam kawę, mało bo mało ale piłam.
No widzisz Ewcia, juz masla nie jem a skleroza dokucza No pewnie, Kasienko , choc do nas!!!
Jak któraś jest zainteresowana to proszę, ja się chyba skuszę, bo są ponoć efekty po tej diecie, ale najpierw kefirkowanie
Dieta dobrych połączeń
W tej diecie obowiązuje zasada oddzielnego spożywania różnych produktów. Nie musimy liczyć kalorii, ale konieczne jest opanowanie sztuki odpowiedniego łączenia wszystkich składników pokarmowych.
W diecie połączeń dzieli się węglowodany na
"dobre" (chleb, zboża, pełnoziarnisty ryż, biała fasola, soczewica itd.)
i "złe" (słodycze, ciastka, produkty oczyszczone, jak ryż przemysłowy, białe pieczywo). Węglowodanów (chleba, produktów zawierających skrobię, np. ziemniaków) nie można jeść razem z tłuszczami (masłem, serami itd.). W związku z tym z diety zostały wykluczone produkty zawierające równocześnie węglowodany i tłuszcze (awokado, frytki, czekolada, ciastka).
Mamy więc do wyboru posiłki białkowo-tłuszczowe (mięso i wędliny oraz ser) albo białkowo-węglowodanowe (np. warzywa i makarony).
Owoce można jeść przez cały dzień, ale między posiłkami, a chleb (najlepiej razowy, pełnoziarnisty) tylko rano. Jak łączyć produktyPrzez pierwszy tydzień jedz obiady składające się z produktów białkowo-tłuszczowych, a kolacje z białkowo-węglowodanowych, w drugim tygodniu postępuj odwrotnie, a w trzecim - jak w pierwszym.
Dozwolone kombinacje białkowo-tłuszczowe: - wszystkie surowe warzywa, z wyjątkiem marchwi, buraków, soczewicy, kukurydzy; - wszystkie ryby morskie i słodkowodne, nawet tłuste, z wyłączeniem ryb panierowanych; - wszystkie bez wyjątku rodzaje mięsa i drobiu; - wszystkie rodzaje wędlin, z wyjątkiem białej kiełbasy, pasztetu z wątróbki, konserw i innych wyrobów przemysłowych; - jajka; - sery; - zielone warzywa. Okazjonalnie: - śmietana, olej, masło, majonez. Dozwolone kombinacje białkowo-węglowodanowe: - zielone warzywa; - dobre węglowodany (soczewica, suszona fasola, groch, zielony groszek, bób, ryż pełnoziarnisty, kluski i kasza); - ser i jogurt o zawartości tłuszczu 0 %;- dżemy owocowe i kompoty z różnych owoców bez cukru.
Sztuczki, które Ci pomogą wytrwać:
1. Jedz solidne śniadanie. Większość osób cierpiących na nadwagę nie jada śniadania, które powinno stanowić 1/4 dziennej dawki kalorii. To śniadanie daje nam siły, by sprawnie funkcjonować w ciągu dnia.
2. Uważaj na to, co pijesz. Możesz sobie pozwolić na sok z pomidorów czy wodę mineralną (bardzo wskazana!), a nawet lampkę czerwonego wina do obiadu. Unikaj soków owocowych w kartonach - zawierają zbyt wiele cukru.
3. Słodycze - twój wróg. Na czas stosowania diety koniec z chipsami, orzeszkami, ciastami i wszelkimi słodyczami. Jeżeli spodziewasz się gości, przygotuj talerz surowych warzyw z dowolnym sosem i ziołami.
4. Nie spiesz się przy stole. I starannie przeżuwaj każdy kęs. Nie tylko docenisz wtedy smak potraw, lecz również szybciej osiągniesz uczucie sytości.
5. Jedz produkty bogate w błonnik. Najlepiej zielone warzywa, które są ponadto niskokaloryczne i dobrze wpływają na trawienie.
6. Dbaj o estetykę stołu. Im ładniej podane danie, tym mniejsza chęć opychania się. Dekoruj dania ziołami, gałązkami pietruszki albo kolendry i listkami sałaty.
specjalistki od kefirkowania
ile tych kefirów mam wypić??????
Sklerotyczka to jestemja, juz miałam to wczoraj zrobić ale niestety nie było mi to dane. Otóż wielgachne pozdrowienia od Małgorzatki powinna dso nas dotrzeć koło poniedziałku. :P Ciągle jest na zwolnieniu ale już czuje się zdziebko lepiej I najważniejsze: Prosiła , żeby powiedzieć, że STRASZNIE ZA NAMI WSZYSTKIMI TĘSKNIM I NIE MOŻE SIĘ DOCZEKAĆ, ŻEBY BYĆ ZNÓW Z NAMI
Zrezygnowałam z MM , bo wczoraj mi się wszystko rozregulowało bez tej porannej kawy Zjadłam ... 3010 kcal
i to wszystko przez brak kawki hahahha
Musiałam zajeść stresa
Jednak nie martwię się - ustaliłam sobie 30 dzień ( i każdy kolejny 30-ty ) diety - dniem łasucha i wolności żywieniowej ( trzeba sobie jakoś radzić w życiu )
Nie odchudzam się drastycznie. Próbuję przekroczyć magiczną 60-tkę. Chciałabym na czczo ważyć około 57 kg - tak aby wieczorem stając na wagę nie przekraczać tej 60-tki.
Poza tym miewam napady wilczego jedzenia-jak wczoraj , które potrafią trwać kilkanaście dni Próbuję nad tym zapanować, kontrolując swoją codzienną dietę.
Uzupełniając mój przydługi wywód dodam , że górną część ciała mam szczupłą, a dolna pozostawia wiele do życzenia ( czego na zdjęciu nie widać ). Nie widać też w rozkloszowanych spódnicach , które noszę na codzień ...
Marzę o obcisłych jeansach - biodrówkach ...
amen
Zakładki