Triss - co to jest ciasto odchudzajace?
i ja sie tez podpisuje pod postanowieniami adwentowymi!
i jak mnie ominely jakies przepisy to bardzo prosze na maila. bardzo, bardzo prosze
Triss - co to jest ciasto odchudzajace?
i ja sie tez podpisuje pod postanowieniami adwentowymi!
i jak mnie ominely jakies przepisy to bardzo prosze na maila. bardzo, bardzo prosze
Witajcie moje miłe południowo - kurczę zalogowałam sie z rana a potem ciągle w pracy coś ktoś chciał
Basia - grtuluje spadku wagi
Trinii - również z tego samego powodu,
Ciesze sie, bardzo, bardzo , ze wróciła nasza Malgorzatka bądź zdrowa
miłego dnia, życze.
Ja tez nie jem słodkiego w adwencie. w sobote wieczorem zrobiłam kruche ciasteczka, zjadłam zresztą kilka a potem pomyślałam sobie o niedzielnej porannej kawie - że będzie bez tego ciasteczka bo to już będzie adwent. I jeszce wczoraj u brata szczuli mnie rozmaitymi ciastami. Ale ja sie nie dam
Czuje sie jakaś ociężała. Trzeba będzie poćwiczyć.
Maggusia, a Ty masz jakiegoś dołachyba i w dodatku ten brzydki opis na gg. Rozchmurz się
Kasia, wędruję do pracy na nogach od początku czerwca, gdy tylko zaczęłam się odchudzać. Jedynie, gdy wiozę dziciaczka do rodziców, bądź jest wredna pogoda, wtedy pakuję tyłek w auto. Ale...to dzisiaj właśnie pogoda kazała mi deptać na nóziach . A miały być spore zakupy po pracy
ja tez raczej na nozkach wedruje, choc to prawie dwa kilometry. ale taki poranny spacerek bardzo dobrze dziala na samopoczucie no i na spalanie kalorii oczywiscie tez
dziekuje bardzo wszystkim za mile przywitanie! milo wiedziec, ze ktos czekal
Ja jestem po 1 dużym kefirku i nie jest źle.
Nie wiem czy wieczorem dam radę, bo mi się ostatnio wieczorami chce jeść, ale może też skończę na chudej zupie.
Małgosiu – witaj – my również tęskniłyśmy za tobą
Tris – gratuluję spadku wagi, a tak wogóle miałam ci już dawno powiedzieć, że stanowicie ze swoim mężem wyjątkowo dobraną parę, widać że bardzo się kochacie. Macie teraz 2-gą rocznicę ślubu. Ja w sierpniu obchodziłam 6-tą,
Która jest z najdłuższym stażem – przyznawać się.
Magusia – co ci jest, czym się stresujesz???
Dorotko i Małgosiu – super, że chodzicie na nóżkach – ja niestety nie mogę, bo odwożę moich potworów – jednego do przedszkola a drugiego do babci i niestety jest to daleko, więc muszę samochodem bo bym chyba musiała wstawać o 4,00
Magusia - co się dzieje, nie smuć się bo mi od razu jest smutno
E EEE nie ma czym o czym mowic a tym bardziej nie ma sie czym chwalic
Maggusia uszka do góry i wszytko będzie ok
Gosiek, duzo usmiechow Ci przesylam. Bedzie dobrze!
Zakładki