-
Cześć zielonooka, miło mi zajrzeć i poczytać też i o Twoich dietowych zmaganiach :) Tak przejrzałam wszystko i dzięki Tobie sobie uświadomiłam że zapomniałam do to jogurty!!! Nie jadłam całe wieki, a przecież są pyszne, zdrowe i kalorii nie mają zbyt wiele jeśli wybrać te co trzeba :)) Już wiem co dziś będę jadła :) Pozdrawiam i też trzymam kciuki!
-
Dorota 20: no mam 17 lat :roll: Wiec jak masz taki sam cel to mozemy razem sie wspierac jak chcesz:)
Mifka: no ale co za duzo to nie zdrowo;p mi juz od Tych jogortow dzisiaj jest niedobrze... :lol: :lol: hehe jutro musze cos innego wymyslec :) tylko co(?)
Moj dzisiejszy jadlospis:
Śniadanie:
2 wasy -48 kacl
Serek wiejski- 210 kacl
II Śniadanie
Jogobella 200 kacl
Obiad:
omlet z 2 jaj+ troszke dżemu =250 kacl [liczone na oko]
podwieczorek:
2 wasy-48 kacl
1 jajko na twardo -88 kacl
Kolacja:
Danone truskawkowy= 197
=1041 :roll:
Troszke przekroczylam ale trudno.. :lol: :p
Chyba nie mam zadnego urozmaicenia w tych daniach :? :? :| musze cos wymyslec.. Najgorsze jest to ze nie mam tej cholernej wagi do produktow, wiec zabardzo ich narazie nie moge jesc... buu:( :cry:
-
:) witam witam, w końcu trafiłam na twój wątek :]]
może do jadłospisu dorzyć jakieś jabłka, banany, czereśnie,
jakieś mięsko
zupkę
bułkę pełnoziarnistą :roll:
nie wiem organizm sam często woła co mu potrzeba- tylko trzeba się nauczyć go słuchać...
hmm sama nie wiem co jeszcze jam mi coś przykica do łepetynki to się odezwę ;)
buziaki :*:*:*
-
no dzieki za rady:* jutro zjem parowki;P wiec jest git..:P jeszcze jade do babci to wiesz..:P ale bede 3mala sie diety 1000 kacl.:p nie ma bata hehe:p
no i pije chyba dziennie 2 l wody niegazowanej..:p
jakos idzie;P
-
Musze sie chyba do czegos przyznac.. aaa chyba sie zalamuje.. nie wiem czemu, taka silna przez 3 dni.. ale mam ochote troszke pogrzeszyc... slodkosci , itp.. zjesc normalne pieczywo:( niech to szlag! ja nigdy nie schudne jak to zrobie.. wdech wydech wdech wydech.. nie no boje sie jutrzejszej wizyty u babci.. to bedzie najgorsze , bede musiala sie sprzeciwic temu dobremu jedzonkowi. W domu przynajmniej go nie mam:Dwiec takiego problemu nie ma.. Zobaczymy jak to jutro bedzie... troszke mi psychika siada..:P a bo ogolnie lapie dola.. ale coz wyjde.. i nie poddam sie..!:P
-
ale sie najadlam... masakra....
Zjadlam dzisiaj;
1 wafel ryżowy z 1 lisciem salaty i 2 plasterkami pomidora = wafel ma 22 kacl a reszte licze ze 8 kacl...:P wiec =30 kacl
Serek homogenizowany kokosowo-migdalowy 260 kacl [zaokraglam bo w 100g ma 131 wiec policzylam jako 200g]
Gorący kubek 43 kacl ale to pysznee!! i tym sie tak napelnilam:P jest to goracy kubek z makaronem i sosem gryzbowym mniaam!:) w 100g ma 85 kacl;) a ten kubek ma tylko 50 kacl :)
jablko 50 kacl
kalafior =troszke masla z bulka tarta = 40 kacl [tak na oko]
=423... ale jestem tak najedzona ze masakra... bleeh...
mam do zjedzenia jeszcze 577 kacl.. i nie mam pojecia co mam dalej zjesc.. bo juz nie moge... najchetniej to cos slodkiego ale w domu nic takiego nie posiadam :lol: zrobie sobie chyba pelno wafli ryzowych z warzywami;p bo nie mam pojecia co moglabym zjesc... a 18 tuz tuz.. a po 18 nic nie moge zjesc...
co o tym myslicie? chyba ze zanizylam sobie to jedzenie..
-
Dobra widze ze na tym calym forum musze sobie sama pomagac i doradzac... :? :? pojde do sklepu po rurki z czekolada.. mniam ich jest duzoo... a maja 450 kacl.. akurat ;)
-
oj będziemy się gniewać <nonono>
a gdzie jakieś mięsko, wędlinka?
co do gorących kubków to staram się ich nie jadać bo w sumie nigdy nie wiadomo co z ta kalorycznością
co do pomysłu na ponad 500kcal, to chociażby jajecznica ale taka z kiełbasą :)+ do teog np. chlebek pełnoziarnisty
poza tym na forum jest pełno topiców o jedzeniu na 1000kcal, więc polecam, tam znajdziesz naprawdę duuuuuuuuuuużo przepisów...
ps. a nie można się dopchać czymś zdrowym? choćby rodzynki, migdały,orzechy, słonecznik?
dużo kcal a zdrowe ;)
-
Siemka:*
dawno mnnie tutaj nie bylo hehe=]
A to dlatego ze zalozylam slbie bloga na mylog.pl hehe;) jak ktos chce adres to pisac..
Diety nadal przestrzegam.. ostatnio zwazylam sie 15 lipca i waga wskaala 63 kg... juhuu !!!:)) to narazie ubytek wody z organizmu ale i tak sie ciesze ze chyba dobrze przestrzegam diety 1000 kacl ze wkoncu cos sie ruszylo..;)) no i staram chodzic sie codziennie na rolki.. no przynajmniej co 2 dzien.
no i nie jem nic po 18 !;))) jestem z siebie dumna..nawet jak mi bardzo burczy w brzuchu to mowie sobie nie... hehe:)) a mojego slimaczka zmienie dopiero wtedy gdy waga wskaze 60 kg:))) 3majcie kciuki i dzieki:***
-