Wątek: uciekam przed efektem jojo...

My już dość dawno nie bylismy w jakiejs fajniej knajpce... no ale niedlugo 2 w 1 czyli walentynki i urodziny męża to pewnie gdzieś się wybierzemy...
... pizzerii raczej nie wybiore ale lampka wina będzie :]

Gosiu, taki badminton to wbrew pozorom bardzo wyczerpujący sport, sporo kalorii stracisz
buziaki

ps
dzięki za Kamisia u mnie

DZIENNIK SPOŻYCIA 2 lutego 2007

I ŚNIADANIE: activia jogurt [124,00], Musli z owocami [64,00]
II ŚNIADANIE: Mandarynka 3 [75,00], Jabłko [ 75,00]
OBIAD: salatka z feta light [ 207,60]
PODWIECZOREK: Jabłko [75,00]
KOLACJA: Pomidorowa z makaronem [187,50], Kajzerka [120,00]

W sumie kalorii: 928,10

Malo cos zjadlas Gosiunia

Gosia wiesz co...ja juz sie nie odchudzam i jem 1300-1500 (dzisiaj to nawet ponad 1700 ) i - jak widzialas- poleciala mi waga o pol kilograma i to w ostatnich dniach....Na sobie wiec wyexperymentowalam niechcacy, ze wieksza ilosc moze rzeczywisicie podkrecic metabolizm. Moze sprawdz, czy na Ciebie zadziala. Kiedys w czasie diety 1000 kcal robilam juz tego typu experymenty , ale najwyzej 1300 kcal...i sie nic nie dzialo........

Hej Gosiu!
Miłej soboty!

Ja dzisiaj też będę podkręcać mój metabolizm w knajpce na obiadku tylko we dwoje

Zawsze, jak zjem ok. 2000 kcal, waga za 2-3 dni spada, to działa, sprawdziłam na sobie osobiście nie raz

POZDRAWIAM SOBOTNIO

Wpadam goscinnie z kompa szwagra

DZIENNIK SPOŻYCIA 3 lutego 2007

X Galaretka z nóżek 219,00
X Pieczywo chrupkie 56,00
X Pomidorowa z makaronem 125,00
X Orzechy Włoskie łuskane średnio 172,00
X salatka1 duza porcja 334,50
X krokiet 123,00
X Barszcz czerwony 32,00
X Kawałeczek ciasta biszkoptowego na 'spróbe' 95,00 (rozumiecie nowosc tesciowej )

W sumie kalorii: 1 156,50

Jak na impreze chyba i tak niezle...
Reszta jeszcze sie objada - własnie wjechaly pieczone kury i próbują mnie namówić :]

Tagotta, wczesniej kilka tygodni jakdalam w grnicach okolo 1300-1500 kal i tragedia waga stoi w miescu, a ponizej 1000 praktycznie nigdy nie zjade, bo jeszcze poznej zawsze albo jakas piętka do buzi wpadnie (przy robieniu kanapek),albo kawałek jablka gdy obieram dla malego... Sama juz nie wiem co zrobić...

Kasiu, wygląda na to ze ja tez troche dzis podkrecam, na szczesie jutro ramo jedziemy na narty bo juz nie moge wysiedziec przy stole

Ula również pozdrawiam, jak zdrówko???

Hura...... juz jestem i mam nadzieje, że ten nowy wspaniały komputer doda mi sily i zmobilijuje mnie do dalszego odchudzania.Pozdrawiam i przesylam calusy.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

POZDRAWIAM CIEPLUTKO I NIEDZIELNIE

CHYBA JUZ LEPIEJ W PONIEDZIALEK WIZYTA TO ZNOWU SIE CZEGOS DOWIEM BUZIAKI DLA MOJEJ MILOSCI

GOSIENKO SLICZNIE CI IDZIE,JESZ MALUTKO I DIETETYCZNIE

MILE SPEDZONEGO CZASU NA NARTACH ZYCZE