Strona 6 z 57 PierwszyPierwszy ... 4 5 6 7 8 16 56 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 51 do 60 z 561

Wątek: Spróbujemy jeszcze raz? Chętni mile widziani

  1. #51
    Guest

    Domyślnie

    Witam cieplutko ja sobie dzisiaj pospałam do 9 :P , ale ze mną to tak zawsze dzisiaj na śniadanko zjadłam sobie jajko na miękko i kromeczką razowca,a na obiadek nalesniki..mniam oczywiście już troszke sobie dzisiaj potańczyłam, bo to najbardziej pomaga mi w spalaniu moich kilogramów mam nadzieje, że w tym tygodniu coś mi pójdzie z wagi, bo jakoś nie czuje tej dietki w tym tygodniu mimo, ze 1000 nie przekraczam ciągle mam wrażanie, że to co jem, to za dużo ja już chyba popadam w paranoje no nic...zobacze jak bede się ważyła w poniedziałek czy słuszne były moje obawy czy nie..napisze jeszcze wieczorkiem pozdrawiam, Kati

  2. #52
    ktosiula jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    25-01-2005
    Mieszka w
    Sosnowiec
    Posty
    869

    Domyślnie

    Kati to nie paranoja, nie martw się. Ja też tak miewam, wydaje mi się, że nic nie robie tylko jem :P I że to napewno stanowczo za dużo, a jednak mieszcze się pięknie w limiciku.
    Zmieniłam plany co do ważenia, zrobie to w sobote, żeby był równy tydzień. Troche się obawiam bo bede w końcówce okresu, ale mam nadzieję, że waga pokaże chociaż kg mniej. To mnie zmobilizuje. Póżniej postaram się ważyć co 2 tygodnie, ale nie wiem czy coś z tego wyjdzie

  3. #53
    Guest

    Domyślnie

    Dzięki Ktosiu to znaczy, że nie tylko ja tak mam zaczęłam sobie od wczoraj liczyc kalorie dla spokojności i nie przekraczam 1000, więc jest ok dzisiaj do tego sobie jeszcze potańczyłam ok godzinki i czuje się o wiele lepiej miło tak wiedzieć, że ma się czyste konto po całym dniu a najbardziej się ciesze z tego, że moja siostra zauważyła, że brzuszek mi się zmniejszył jestem cała happy i mam nadzieje, że ten humor nie opuści mnie do konca dietkowania

  4. #54
    SZEFLERA jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam!
    ALe Wam dobrze, takie zmobilizowane i zadowolone mimo diety.
    A ja, też zadowolona, ale właśnie smażę frytki, takie trzy małe ziemniaczki. Będą bardzo chrupiące i zdecydowanie przesolone, bo takie lubię najbardziej Więc i ja jestem zadowolona, tylko z zupełnie innych przyczyn :P
    pozdrawiam i lecę do kuchni

  5. #55
    grubasek90 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Najgorszy jest początek Potem ćwiczenia stają sie już przyjemnoscią. A dieta nowym lepszym sposobem odzywiania Mysle ze co jak co ale tym razem dam rade :d Pozdrawiam i 3mam za Was kciuki

  6. #56
    ktosiula jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    25-01-2005
    Mieszka w
    Sosnowiec
    Posty
    869

    Domyślnie

    Szeflera, szeflera..ja Ci dam frytki rób jak uważasz, ale ja Cię bardzo bardzo bardzo namawiam do trzymania się ładnie dietki. Napewno się dzisiaj nieźle zmęczyłaś na siłowni, a teraz fryteczek Ci sie zachciało. Trzymam kciuki za Ciebie, zebys sie nawróciła :P

    Grubasku zgadzam się z Tobą, po kilku dniach dzień bez ćwiczeń i dzień z batonikami to dzień stracony

    Kati ciesze się bardzo, że juz widać pierwsze efekty, napewno Cię to mobilizuje Tez potrzebuje takiej mobilizacji i szczerze Ci zazdroszcze :P
    A powiedz mi moja droga jak tam u siostry i mamy? Trzymają się jeszcze?

    U mnie wszystko w porządku. Ćwiczonka były, dietka była, więc uśmiech na twarzy też jest. Co prawda 2 kostki czekolady też były, ale zostały wliczone. I tak nie udało mi się dobić do 1000, ale ja już naprawde nie byłam głodna, a poza tym nie mialam juz kiedy jesc. Późno nie jadam.

    Jutro mnie znowu boy wyciąga na siłownie, wymęczy mnie i będe miała zakwasy :P No ale jak trzeba to trzeba; z czasem to przejdzie.

    Piszcie co u Was, trzymam kciuki

  7. #57
    Guest

    Domyślnie

    hej, To znowu ja
    na początek Szeflera..przydałby Ci się porzadny kopniak postaraj się poracować nad sobą...wszystkim jest tu cięzko, ale udaje się nam, więc czemu nie Tobie?

    Grubasku, dobre podejście tak trzymać

    Ktosiu na poczatek mam do Ciebie pytanie o te przeklęte sygnatury bo coś mi tu świrują jak chce dac swoją, to nie wchodzi, a jak daje inną, to pojawia się ta, co chce kurcze, ja już nie wiem, którą mam w dodatku daje gifa, a tu mi hasłeko, że mam dac formaf gif jub jpg i też kapa..ehhh, jakie to pomylone
    A wracając do dietki czuje się lekko i przyjemnie co do mamy i siory to cięzko powiedzieć mama wygląda jakby sobie darowała, chociaż niby cos tam liczy a siostra, tu wcina, a tu zaś tańcem chce spalić nie moge im nic powiedzieć, bo obie mi mówią żebym pilnowała siebie ehhh, chyba najlepiej jak tak zrobie...

    trzymajcie się ciepło

  8. #58
    ktosiula jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    25-01-2005
    Mieszka w
    Sosnowiec
    Posty
    869

    Domyślnie

    Oh...jaka śliczna pogoda aż miło
    Konieczne dzisiaj się poopalam bom blada :P

    Kati, rób co do Ciebie należy. Zobaczą efekty i zaczna myślec po co rezygnowały.
    Co do emblematu, to nie wiem masz ładnego aniołka więc nie kombinuj. Ja mam zajączka w gifie i nie skacze no ale cóż

    Życze udanego dnia dietki

  9. #59
    SZEFLERA jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    no wiem, wiem, że przydałby mi się kopniak :P
    ale naprawdę mało ich zjadłam i po smażeniu wyciągnęłąm ręcznikami jak najwięcej tłuszczu :P
    postaram się już Wam o jedzeniu nie pisać, bo pewnie Wam tylko motywację zmniejszam i kuszę pysznościami
    no, może dzisiaj się uda - dzień bez siłowni, ale i tak będę miała dużo ruchu. Tak do podwieczorku trzymam dietę bez większych wyrzeczeń, tylko potem zaczyna się apetyt na słodkości. Waga ani drgnie, 53, więc może rzeczywiście się trochę pomęczę dzisiaj... Bo w weekend będzie mi trudniej niż np dzisiaj (wiecie, te imieniny...)
    Pozdrawiam Was, trzymajcie się (czytaj: 'dietę') i nie podjadajcie (i kto to mówi )

  10. #60
    SZEFLERA jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    wiecie co, strasznie mnie od tego rowerka na siłowni tyłek boli... z każdą wizytą bardziej

    a tak w ogóle to zakwasów po siłowni nie mam, ale padam kondycyjnie po rowerku... no i obawiam się trochę, że ten rowerek rozwinie mi mięśnie ud za bardzo i wcale z nich nie schudnę.... A rowerek to w sumie jedyne kardio, na którym mogę ćwiczyć dużo (krzywy kręgosłup) i mam dylemat... Jeżdżę na minimalnym obciążeniu, dość szybko, ale jakoś martwię się o te uda, bo wolałabym żeby schudły.

    Kati, a gdzie Ty tańczysz? Chodzisz na jakieś zajęcia, dyskoteki czy tak po prostu sobie w domku tańczysz?

Strona 6 z 57 PierwszyPierwszy ... 4 5 6 7 8 16 56 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •