-
powstaje znowu....
ok to moj pierwszy dzien.juz sie odchudzalam rok temu schudlam 5 kilo ale teraz chyba wszystko wraca.
moja obecna waga 54,5. moj cel:50.
i osiagne go.nie chce slyszec tych tekstow w stylu: no nic Ci nie brakuje.
zakladalam ten watek zeby moc siebie kontrolowac bo jak nie zrobie tego to i nici z mojego odchudzania :)
dzis zjadlam:
pol bulki z sourage i pomidorek
2 nektarynki
dwa nalesniki z twarogiem
przede mna: zupka i dwie kromki chleba(poki co bialego nie mam czarnego w domu)
i cos chyba na kolacje bo pewnie nie wytrzymam...
eh ostatnio nie jem duzo i tyje dlatego zaczelam znowu odchudzanie.
pozdrawiam wszystkich ktorzy walcza jak ja:)jak chcecie mozecie wpisac cos a na pewno bedzie mi milo:)
buzka
-
Życze powodzenia, wiem ze nawet zbedne 2 kg przeszkadzaja, byleby jednak odchudzac sie z "głową"...
-
nio masz racje :) jak schudne 2 kilo to bede szczesliwa a jak schudne te 4,5 to juz w ogole:) poki co zjadlam dzis 1267 kalorii....hmm troszke za duzo,a czeka mnie jeszcze kawalek ciasta u mojego chlopaka ktorego nie bede mogla odmowic....hmmm.....od jutra postaram sie dobic do 1000:)
-
Uluś, ZAWSZE można odmówić :D
-
Ulus ja tez mam troche do schudniecia. Te moje 7 kilo w porownianiu z dziewczynami ktore chudna po 20 to pikus. No ale ja musze je zrzucic. Wtedy poczuje sie lepiej. Choc na razie za dobrze mi nie idzie :( I tez jeszcze mam dzis lody jesc za zalegle urodziny. Kurcze. ale damy rade
-
nio mozna odmowic...a co Ula robi?zjada dwa kawalki....chlip chlip......ale bylam na siebie zla...no i jeszcze musialam troche frytek zjesc bo tatus zrobil dla mnie porcje a nie chcialam robic mu przykrosci....zjadlam troche i oddalam...no ale te troche tez ma kalorie...i tak wyszlo mi ponad 2000 za wczoraj :oops: szok :oops: nigdy nie liczylam kalorii odchudzajac sie i od wczoraj zaczelam...nie wiedzialam ze normalnie tyle jadlam....
limecia jak sie bedziemy wspierac damy rade!!! a jak Ty sie odchudzasz?ja nie chce drastycznej diety bo pozniej szybciej jest efekt jojo a tak postaram sie jesc w granicach 1000 i powinno byc dobrze...raz w tygodniu chodze na silownie....i ja wiem co czujesz...niby to tylko 7(tak sobie mysla te osoby ktore musza zrzucic 20)ale dla nas 7 to niezly wyczyn....(dla mnie jakies 5)
dzis zjadlam na sniadanie jagodzianke..poki co odstawie herbate bo ja slodze a po co mi zbedne 60 kalorii?co nie? :)
trzymajcie sie cieplo,chudniemy razem....
-
do tej jagodzianki dolaczyla szczawiowa:) i kawka:) poki co to jest cos kolo 500-600 kalorii...dzis sie nie dam i dobije do 1000 ....eh ale nie chce mi sie ruszac a przydaloby sie pocwiczyc :) moze wyjde na spacer:)
musze schudnac....
-
Ja tez staram sie ograniczac kalorie. Wyznaczylam sobie 1200 ale wczoraj byla kompletna klapa. Dzis na szczescie zaczelo sie inaczej. Na razie zjadlam jakies 450. Teraz poczekam grzecznie do obiadu :) Mam nadzieje, ze dzis sie uda bo potem bedzie latwiej
-
no wlasnie ja mialam 1000 miec ale dzis zjadlam juz 1200....i chyba zero kolacji....bo wtedy dojdzie wiecej...
uda nam sie co nie?
-
Dziewczynki, no pewnie, że się uda!!!! :lol: