łoo matko czy Wy macie motorki w tyłkach? nie nadążam z czytaniem, a nie było mnie jedno popołudnie
ok, siem wypowiem
jenny mnie też średnio chce się wierzyć w przyjaźnie damsko-męskie, bo nawet jeśli z początku są one bardzo "neutralne" to potem i tak stają się "damsko-męskie"
zresztą coś o tym wiem kitola ma rację, flirt jest fantastyczny, ja też flirtuję na każdym kroku, ale nie jest to w żaden sposób wiążące, krzywdzące itd. Kocham mojego Miśka i za żadne skarby nie zrobiłabym mu żadnego świństwa, ale flirt? ożywia, odmładza, pobudza, pozytywnie nastraja, sprawia, że rozkwitamy, no same plusy.. czasem bezczelnie flirtuję przy Miśku, ale on doskonale wie jaka ze mnie flirciara i tylko się uśmiecha i mruga okiem kochany jest co? oczywiśćie znam granice i on o tym wie, bo nie pozwoliłabym sobie na żadne doprawianie rogów, czy robienie z męża głupka..
kitola! ta fotka jest śliczna! nie, to Wy jesteście śliczni! a na tym zdjęciu możesz ważyć 40 kilogramów albo równie dobrze 400. Masz cudną buzię i nic poza nią nie widać, więc zgadzam się z corsic - skąd tu jakieś wnioski na temat wagi? eehh chyba się zakofałam w tym Twoim Kubusiu..
corsic ja nie zwracam w ogóle uwagi na rękawiczki a błąd..
agassku ale Ty masz extra te zajęcia.. ja dla porównania dopiero zamknęłam notatki z matmy (w sobotę mam koło).. uczyłam się o granicach ciągów do dupy tak więc zazdroszczę straaasznie
Zakładki