Wątek: i-love-chocolate.com

corsica minęłyśmy się
cześć słonko :**

doobrze, dooobrze se założem spódnisie jak trochę schudnę

a co do relacji z bratem agassku to zupełnie Cie rozumiem
mój Patryk ma 16 lat (czyli chyba rocznik Twojego Radka ) i jeździmy razem na kręgle, w te wakacje pojechaliśmy razem nad morze z moimi znajomymi, jakiś wypad na basen czy na zakupy - razem. Także odosobniona nie jesteś, ale powiem Ci, że dzis i tak to raczej rzadkość. Jak słysze częśto u Patryka w klasie to rodzeństwo się zabija, kłócą się, kapują, robia na złość, czasem wręcz nienawidzą. Mamy więc szczęście

corsi ale miałas fajnie z tym starszym bratem ja zawsze chciałam mieć starszego brata, żeby jego koledzy przychodzili do niego, a ja marzyłam, że się w którymś zakocham <głupol>

corsi ale miałas fajnie z tym starszym bratem ja zawsze chciałam mieć starszego brata, żeby jego koledzy przychodzili do niego, a ja marzyłam, że się w którymś zakocham <głupol>

ago: dokładnie! miałam tak samo :P zawsze zazdrościłam koleżankom i kuzynce starszych braci. też liczyłam na jakąś wielką miłość :P no bo tak to chyba jest... często nawet
ewentualnie chciałam mieć młodszą siostrę... i co z tego wyszło? ale teraz się cieszę, że nie mam siostry

lubię zakupy w ikei :P a butki fajne. takie uniwersane i na wygodne wyglądają. no i modne w tym sezonie :P ja już mam całe mnóstwo balerinek i balerinkopodobnych. i dwie nowe pary na oku

corsic: ja bym chciała na RHCP jechać. w czerwcu chyba są... muszę się zorientować
w sumie to widzę, że jednak macie podobnie z braćmi... ale jak widzę kumpla, który ma siostrę 2 lata młodszą i jest dla niej okropny. ona zresztą dla niego też
i Paweł ze swoimi siostrami też ma taki średni kontakt. właściwie to w ogóle z nimi nie gada. no z najstarszą to na imprezy razem chodzili

doszłam do wniosku, że ja sobie chyba wypracowałam taki system, żeby ani nie chudnąć ani nie tyć :P
jak mi dwa kilo wejdą w górę, przechodzę na dietę, jak spadną, znów zaczynam nabierać tłuszczyku. i tak w kółko. nie przekraczam 65 kilo, ale też nie schodzę poniżej 63
trzeba coś z tym zrobić!

chcę iść na rolletic. ale tak jako na masaż na cellulit, nie na odchudzanie (w to nie wierzę akurat)
i zadzwonię jutro spytać czy się miejsce na stepie zwolniło

a dziś uwaga, uwaga: nie idę na wykład (kitola )
bo idę na angola napisać test. jeszcze nie nie umiem ale to małe i proste będzie, ze słówek.

Hej

wiem wiem Agssek, wcale nie jseteś kujonek :P
wcale :P

a co do braci
też mam młodszego o siedem lat brata, ale nigdy z nim razem nie chodziłam, co wiecej jak widzę jego kumpli to mam ochotę ich wszytkich pomordować, same pojeby wybaczcie słownictwo, ale inaczej sie nie da ich nazwać


Ja w ogóle lubię zakupy , w Ikei też
a wczoraj kupiłam sobie cienie do powiek, odcienie fioletu, chyba z 8 . takie naprawdę ładne a jaki miałam dobry humor

Dzisiaj jak sie malowałam to Kuba jakiegoś fioła dostał iteż chciał. Ma swoje pędzelki i zawsze sie nimi maże, ale nigdy mu kosmetykow nie dawałam. Ale dzisiaj by mi zniszczył te nowe, to dałam takie stare, co źle malowały. I jak to moje dziecko zaczeło sie mazać, to wyglądal prawie jak Xixa, taki mroczny ten makijaz mu wyszedł. Zwłaszcza że on z całej gamy kolorów wybrał czarny i cała buzia była umazana tym czarnym cieniem
zrobiłąm mu zdjęcia jak sie znajdą w moim kompie to je wkleję

Miłego dnia

hello

hehe a ja mam starsza siostre :P
ale cos w tym jest ze jak sie ma starsz. brata to jego koledzy itp

a Agasku masz fajnie, to dobrze ze masz dobry kontakt z bratem(nie ma to jak masło maślane )

buźki :*

agasse a gdzie Ty jesteś?
chciałam Ci się ładnie pochwalić, że dziś ćwiczyłam
a Ciebie nie ma

ćwiczyłam godzinę aerobik dance
a potem pół godziny pilates :P
jestem rozciągnięta, dotleniona, obolała i ledwie żywa

jak dzionek minął?

idę spać, bo zdechła jestem
poodwiedzałam chyba Was wszystkie, ale coś kiepsko u Was dziś z obecnością :>
no, no! uważać sobie proszę

no ja po kolei we wszystkich kolegach mojego brata sie kochalam :P teraz tez mi sie jeden zaczal podobac, ale cii :P hihih

hej

jestem, ale tylko na momencik, bo oczywiście brat się dobija do kompa...
a nie miałam czasu wcześniej wejść i pewnie później też może być problem
mam nadzieję, że jak wrócę z nart, to już będzie sprawny mój

dziś obudziłam się z myślą, że na wiosnę zaczynam nowe życie
ale nie wyszło. pomyślałam, że i tak jadę na narty i spieprzę efekty, więc nie warto. więc po nartach zacznę :P i mam nadzieję, że na nartach nie przytyję albo może nie schudnę, chociaż trochę zeszczupleję

coric: ja na szczęście nigdy nie kochałam się w koloegach mojego brata :P mogłoby być dziwnie

ago: gratuluję ćwiczeń! niezła jesteś. ja też zacznę. na wiosnę trzeba. i będę się smarowała, co by mi cellit zszedł :P

kitola: zdjęcia Kuby musisz pokazać koniecznie mały agent z niego.
a z bratem... tak bywa... ale szkoda, bo takie kontakty z rodzeństwem są dużo warte... widzę po mojej mamie na przykład

ok. uciekam. trzymajcie się ciepło :*

no, no fajowa wiosna :P
narty Ci pomogą, a myślałaś, zeby na cos jeszcze pochodzic?
buźki :*

jenny: z nartami to może być różnie... widadomo, że na 15oo bym nie wyrobiła... więc liczyć kcal raczej nie będę. no, ale nie przytyję! no może kilogram. ale nie więcej
myślę cały czas o stepie... i dorwałam miejsca. zapiszę się na poniedziałek i piątek
cieszę się

A ja nie wiem na co, gdzzie i kiedy sie zapisać! Zaśmiardnę w domu i na tej cholernej uczelni! Jak mnie wszystko wkurza dzisiaj!