ale ile kcal spali jak sie tak namacha
hej Agassku :***
dobrze, ze masz te zajęcia body shape fajne są?
Ty hiszpański ja wloski
ale chciałabym własnie sie jeszcze nauczyc hiszp. Trudny?
buziak :*
Trzeba żyć, a nie istnieć!
cześć
rano nie zdążyłam zajrzeć do siebie, bo zaspałam :P a wczoraj też nie wpadłam z raportem nawet więc dzisiaj nadrabiam
wczoraj:
ś: bułka z serem i szynką (3oo)
II ś: cappuccino, jedna czekoladka (1oo)
o: kapuśniak 1,5 porcji (6oo)
p: kaszka manna z sokiem (3oo)
k: jabłko (8o)
razem 138o, raczej nie więcej, body shape był
tym większe było moje zdziwienie, że dzisiaj na wadze 65,1
nie wiem dlaczego (nie Kitola, to nie dlatego, że nie jem zupy :P )
ale to pewnie dlatego, że za kilka dni powinnam dostać okres
dzisiaj już nieco gorzej
ś: płatki z mlekiem (25o)
II ś: jogurt, jabłko, cappuccino (28o)
o: kapuśniak (który już coraz mniej przypomina zupę :P teraz to ma konsystencję bigosu i pewnie tyleż samo kalorii (liczę 6oo)
p: jeden twix biały, czekoladka, bąbolada (27o)
więc jeszcze mi 1oo kcal na kolację zostało a ja coś głodna chodzę i mam chcicę na słodkie
Kitola: nie widziałam, dzięki, że mi napisałaś
no Ty ostatnio to długaśne posty piszesz... kurde, myślisz, że ja mam cały dzień na czytanie Tych Twoich wypracowań?
noe: no akurat to mi się udało zresztą z tym angolem to też fajnie, bo jak zapłaciłam od razu, to mam taniej
ago: heh, chyba by tak właśnie było
ale jak noe słusznie zauważyła, nie ma tego złego :P a komunikacja niewerbalna to mi się z czymś innym skojarzyła
jenny: nie są złe, ale szczerze mówiąc są strasznie męczące- nie wyrabiam i nie jestem w stanie zrobić wszystkich ćwiczeń ale mam nadzieję, że to kwestia czasu
dla mnie hiszpański jest trudny, ale dla mnie wszystkie języki takie są :P
ale miałam dzisiaj śmieszną sytuację na uczelni, automat do kawy się zepsuł i połknął mi 2 zł, to napisałam smsa na podany tam numer i powiedziałam co i jak. pani przyjechała go naprawić, oddała mi 2 zł, dała jeszcze 2 zł za smsa i jeszcze mi kawę chciała postawić
a potem myślałam,że już działa, wrzuciłam 5o gr, ale nie działało i mi wyrzuciło 2 zł :P więc oddałam jednej dziewczynie złotówkę (bo jej wpadło też- ale nie powinnam bo głupia **** nie powiedziała mi, że nie działa, jaka idiotka).
a potem wygrałam długopis na zajęciach
no. spadam już, buziaki :*
nie za dobrze Ci? :P
LOOOOL(bo jej wpadło też- ale nie powinnam bo głupia **** nie powiedziała mi, że nie działa, jaka idiotka).
no fuksa miałam. bo ostatnio jak colę chciałam kupić, to mi spadła i pękła puszka i sikało dookoła wszyscy mieli ze mnie polew, a ja nie wiedziałam co z tą colą zrobić, w końcu ją wyrzuciłamZamieszczone przez noemcia
a ta laska... no stała przede mną, wrzuciła kasę, widziała, że automat nie działa, to pytam jej czy mogę kupować, a ona, że tak <załamka>
no i jak tu się nie wkurzyć na taką?
hehehe no bywają takie... :P
a co do coli, jak bylam na Potterze w kinie to sobie kupiłam, odkręciłam, napiłam się trochę,odłożyłam... chciałam znowu, odkręcam a tu mi sie wzburzyła nie wiem od czego i część zawartości butelki wylądowała mi na spodniach kumpele ryły ze mnie z 5 minut całe szczęście do konca filmu zdążyły wyschnąć
Agassek a co ? miała ci zabronić kupować
też masz sie czego czepiać
ze mnie bierz przykład :P ja to miła i uczynna jestem, nie czepiam sie innych
no taka jak ja bądz i zupe jedz :P
dzień dobry
waga trochę ruszyła. tzn. jest z powrotem 64,8 ciekawa jestem, ile będzie w poniedziałek, bo na razie w tym tygodniu schudłam aż 1oo gramów
co ciekawe- w czwartek był idealny jadłospis i godzina ćwiczeń, a waga podskoczyła. wczoraj więcej jedzenie niż zwykle- 15oo z posiłków i duży kawał tortu po 21
i co Wy na to?
Kitola: staram się być miła i uczynna serio. kiedyś chciałam być taką suką wredną, co wszystko załatwi, ale teraz postanowiłam, że będę miła i sympatyczna, bo tak jest chyba lepiej zresztą... ludzie mnie postrzegają zupełnie inaczej. ja taka cicha mysz, nieśmiała, a dziewczyna z grupy powiedziała, że może być starościną, ale ja mam jej pomagać, bo się niby nadaję. phi.
noe: to jeszcze nic, ja sobie kiedyś całe spodnie benzyną polałam
na szczęście miałam blisko do domu i pojechałam się przebrać, bo inaczej chyba wszyscy by rzygali w samochodzie :P
jadę na angola mam nadzieję, że żadnej kartkówki nie będzie, bo znów nic nie zrobiłam może chociaż zadanie domowe zrobię :P
buziaki :*
LOL, no to rzeczywiście
hehe, ale sympatycznych ludzi zupelnie inaczej sie postrzega wczoraj bylam w ksiegarni u nas na wydziale i kupowalam ksiazki... i pani mi powiedziala, ze ja taka usmiechnieta wesola jestem i mi zyczy milej nauki hyhy sie ma ten wdziek
a ja dzisiaj się zmierzyłam i mam prawie 1 cm więcej w udzie niż ostatnio :O hmmmmm...
Zakładki