POWRÓT W WIELKIM STYLU :D CZYLI ZACZYNAM OD NOWA :)

:D WITAM wszystkich po długiej przerwie :) po ostatnim odchudzaniu troszkę się poobijałam z negatywnym skutkiem :( no ale czas znów wziąć się za siebie!!
moje postanowienia :
*mniej jeść :]
*zapomnieć o udrękach (i o moim byłym) :P
*pić duuużo mineralki
*chodzić do szkoły i na WF :)
*być uśmiechnięta
*liczyć wszystko dookoła :]
*zacząć żyć od nowa !! :D
*... i od czasu do czasu ćwiczyć (przynajmniej się starać ;) )

mam nadzieję że tym razem też coś z tego wyjdzie :) póki co jestem dobrej myśli...
P>S> maleńka prośba do WAS : jeśli macie jakieś dobre porady do dietki 1000kcal albo triki to będe wdzięczna jeśli coś podrzucicie :)

aaa i miło będzie znów poczuć smak walki i wygranej z tłuszczykiem :P
i wzajemnie się powspierać :D pa! do niebawem :D

Witaj. Fajnie, ze znow podjelas sie walki z niechcianymi kilogramami!! Inf. o 1000kcal pelno tu na forum, na pewno znajdziesz cos dla siebie. Powodzenia i pozdrawiam!!!!

Dziś pierwszy dzień... nie chce robić szoku dla organizmu, więc przeznaczyłam sobie na dziś ok 1300kcal... wyrzuciłam wszystkie napoje, słodycze, jasne pieczywo, tłuste mięso i sery i wiele innych potraw i rzeczy z jadłospisu... zobaczymy jak mi pójdzie...

hmmmm... ostatnim razem w 4tyg zrzuciłam 10kg więc może do sylwestra :D( ..... ) zobaczymy co się będzie dziać ;) zmykam pograć w kosza... tego nigdy nie zawiele...

aaa
dla nieznajomych, dodam coś o sobie :D :
na imię mi Monika, mam 17 latek, uczę się w II klasie LO na prof. biol-chem-geo. :]
mieszkam w Poznaniu... lubie się dobrze bawić... na ogół jestem uśmiechnięta ale ostatnio miałam masę problemów na głowie... (w ciągu 2 lat przytyłam przez to 20kg :/) i zaczynam życie od nowa :) uwielbiam się śmiać... i mam nadzieje że dobry humor nie opuści mnie na krok!! pozdro

hej hej
mogę się dołączyć?
Po wakacjach przybyło mi 4 kg, mam dziwne wrażenie, że całe moje wcześniejsze odchudzanie (zrzuciłam 12 kg) idzie na marne i nie chcę tego zaprzepaścić. Miałam do zrzucenia ostatnie 4kg, teraz mam 8 :(
Razem będzie łatwiej :)

Mój plan - tak jak wcześniej - 1200 kcal i minimum 3 razy w tygodniu aerobik.
Ograniczę słodycze, słodkie napoje, tłuste potrawy. Znów zacznę jeść sałatki i surówki warzywne. Muszę koniecznie :)

Trzymam kciuki za Ciebie!

omega83 zapraszam :D ja za Ciebie też potrzymam kciuki ;) taka motywacja wiele daje!! :)
dziś zjadłam:
rano: 250 kcal - kanapka z pomidorkiem :) mniam
popołudnie:300kcal- chude miesko z kalafiorkiem (bllllle :P)
niedługo :D - ok 300kcal -leczo :D:D:D
+ 2l wody :) nie jest źle = ok 850kcal :]

w razie awarji -> + jabłko ;) choć awarii nie będzie (wkuwam redoksy ) :shock:

fajnie ze jestes znowu. trzymam kciuki i bede obserwowac postepy. buźka

ehm :D poniedziałek... i to totalnie poniedziałkowy :/ nienawidze poniedziałków :] jakoś mi nie pasują... a wiec dzis bylo calkiem calkiem :) tzn jeszcze jest!! nie czuje głodu... mam apetyt na niewiemco ;) (to najbezpieczniejsze, bo nie wiem czym go zaspokoic wiec nie jem :P) co by tu jeszcze naskrobac... hmmm.... :D
szajbunia bedzie mi niezmiernie milo goscic Cie tu ;)

rozpis dnia :
6.30- 250kcal kanapka
13.00-100kcal troszke pomidorowki
15.00-300kcal salatka warzywna z chuda drobiowa kielbacha :/ (nic nie bylo pod reka)
17.00-100kcal jablka :D
uciekam pobiegac

Tu kosz, tam bieganie-jestem pod wrazeniem:)
Pozdro.

i ja się dzisiaj dzielnie trzymam - 1200 nie przekroczone :)
ba, i nawet nie jestem głodna :) myślałam, że będzie dużo gorzej, ale mam dobry humor, mnóstwo energii i zapału, nawet do odchudzania, oby tak już zostało ;)
na 19:00 lecę na aerobik :) może któraś z Was wybierze się ze mną? :)

miłego wieczoru, laseczki!
:D

WIELKI DOŁ > NIC DZIŚ NIE NAPISZE :( MOŻE JUTRO
P.S. NIE JEM>>> SPOKO> PO PROSTU MAM ZALAMKE PRZEZ BYŁEGO ;( PA! :cry: