-
Ale ze mnie obżartuch:(
Witajcie dziewczyny!
Dziś miałam dzień wielkiego obzarstwa-mam tak zawsze w weekendy i zupełnie nie wiem co z tym robić :oops: Tak bardzo chciałabym zrzucić jakieś 8 kg,a jednoczesnie zaczynam wciąż od nowa w kazdy poniedziałek i nic:( Myślę, ze to też jest wina braku ćwiczeń,a wiec dziś(tym razem w sobote) zaczynam jeszcze raz i mocno postanawiam dołożyć sobie więcej ruchu-codziennie 30 min na rowerku lub tak po prostu na dywanie...nio i 1000 kcal,bo bez dietki ani rusz...Jesli tym razem mi nie wyjdzie to ja nie wiem co zrobię bo juz nie mam sił do siebie :x Liczę na Waszą pomoc i gorąco pozdrawiam :D http://www.3fatchicks.com/weight-tra.../60/52/60/.png
-
uda się :D
ja mam podobny problem - zapiszę się na fitness 2 x ale od listopada (kasa)
Ruszaj się, a powinno być ok ( i ja żrę w weekendy - a przede wszystkim piję.... niech żyje piwko )
-
Cześć sonnchen!
Weekend to zawsze najtrudniejszy czas dla dietkujących, same pokusy no nie??:-)Ja tezż tak mam ale staram się nad sobą panować bo w chwilach gdy mam ochotę siegnąć po coś super kalorycznego myślę sobię STOP tyle już osiągnęlas i napewno nie chcesz tego stracić :-) Czasem pomaga..........
A z ćwiczeniami to jaj mam bardzo duży problem bo po prostu nie starcza mi casu na fitness. Generalnie uwielbiam się ruszać wiec mam postanowienie żeby wygospodarować wiecej czasu wlasnie na aerobik.
Napisz cos więcej o sobie:-)
Postaram się wspierać cię jak tylko potrafię.
Zapraszam również do mnie!!
Pozdrawiam!
-
Witaj!
Nie myśl, że jesteś jedyna z obżarstwem. Niedziele są okropne. Ja też sobie pofolgowałam i oj.............lepiej nie wspominać. :oops: :oops: :oops:
Ale jurto znów będzie dzień.
:)
Zaczynamy od jutra i nie jemy, prawda?
Musi być ok. :D :D :D
A w domu na dywanie staram się ćwiczyć brzuszki. Sprubuj.
Kaja
-
Witaj! Nie bede oryginalna jesli i ja powiem, ze rowniez mam problem z weekendami, a zwlaszcza z niedziela. Wczoraj to juz calkiem przesadzilam!!! Jestem strasznie na siebie za to zla. A dzis oczywiscie scisla dietka.
Pozdrawiam.
-
witaj sonnchen
jesli Cie to pocieszy...nie jestes jedyna...to zawsze jakies pocieszenie, ale najlepsze, ze tu mozesz znalezc osoby, ktore Cie zmotywuja do tego, zeby (jesli nie za kazdym) to za ktoryms razem ominac lodowke i te wszystkie smakolyki....bo glupio potem sie przyznawac ( A PRZYZNAWAC SIE DO GRZESZKOW TRZEBA )...
bede Cie mocno dopingowac, bo zaczynamy od jednej wagi i to samo chcemy osiagnac ( zapraszam na moj watek ) :)
ja dzis mam troszke kiepski dzien...zaczynam watpic w sens tego odchudzania, ale chyba zastosuje taki sposob, ze bede rano wpisywac, co mam zjesc, a wieczorem bede sie z tego rozliczac....Mysle, ze moze sie sprawdzac....
a jak Ty sie planujesz motywowac do trzymania dietki?
Buziaki i pozdrowienia :D
sylwiolek
-
Dzięki Wam wszystkim za słowa otuchy:)...ponieważ zaczynam juz nie pamiętam który raz potrzebuję wyjatkowo dużo motywacji i silnej woli:) Wczoraj wymyśliłam nowy sposób: rozpisałam sobie,że aby schudnać 8 kg potrzebuję 8 kg ,a więc odchudzam sie do 18 grudnia-taka konkretna data konca dietki bardzo pomaga,bo przynajmniej mam świadomośc,że nie będzie ona trwała później,a jak będę miec na cos ochote to będę powtarzać: nie teraz- po 18 grudnia!:) A co do weekendów to rzeczywiscie dokładna godzinowa rozpiska moze pomóc(tym bardziej,ze siedzi isę prawie cały dzień w domku to można jakoś tego dopilnować:)
A co do ćwiczeń to własnie mam zamiar kupić sobie skakankę i skakać do muzyki-to moze być niezła frajda:) Próbowałyście ze skakanką??...na areobik niestety nie mam czasu-może w przyszłym semestrze:)A i dodam,że mam 20 latek i 164 cm wzrostu ,nio wiec 60 kilosów na taki wzrost to zdecydowanie za dużo!Ale co tam -wierzę,ze tym razem sie uda!!! Pozdrawiam serdecznie i piszcie jak Wam idzie:)
P.S. Ale dzisiaj jest ładny jesienny dzień-co nie?? http://www.3fatchicks.com/weight-tra.../60/52/60/.png
-
hej kochana Sonnchen :)
usmiech zauwazam w Twoim poscie...to dobrze...3maj sie dzielnie i jakby co to zamiast podjadac - pisz pamietniczek :) lodowke omijamy :D
a jak poradzilas sobie dzisiaj? ile zjadlas? ile wyskakalas?
dzien rzeczywiscie dzisiaj byl ladniutki, ale (przynajmniej u mnie ) mimo swiecacego slonka bylo czuc jesienny chlodek...ale slyszalam, ze na piatek zapowiadaja nawet 20 stopni...bedzie pieknie :)
Buziaki sle, sylwiolek
-
Hej sonnchen.
Grunt to porządny plan:-) Widze że zmierzasz w dobrym kierunku, realny cel i realna data. Trzymaj tak dalej. Ja co prawda załozyłabym około 6 kilosków do 18 grudnia bo jednak jakies wpadki pewnie będą, przepraszam za mój pesymizm :-)
Ale widze że nastawiłas się optymistycznie i oto chodzi :-)
A skakanka? Super rzecz . Mam ale nie ćwiczę. Ale obiecuje że jeśli Ty zaczniesz to ja TEŻ :-) Możemy zawrzeć taka umowę??
Pozdrawiam.
Dziękuję za odwiedzinki na moim wąteczku :-)
-
Witaj!
Gdzie się podziewasz że Cię nie ma :-)
Jak dietkowanie i skakankowanie?Skakanka zakupiona?
Pozdrawiam.