-
Wiesz Dorotko/...jakby nie było to ja tez miałąm we wtorek imieninki :P
Nie wiem czy zauważyłaś ale reaktywowałam Twój watek o stepperku :P więc może jak będziesz bardziej wypoczęta niż po tych nockach to zajrzysz na stepperek? hehe...
Z tymi facetami to ja już sama się przekonałam, że z reguły tak jest... jak nie ma to długo długo nic a jak się jeden pojawi to za chwile nie ma to tamto będzie i kolejny
Ale to chyba tak jak piszesz... jak wzrasta nasze własne zdanie na nasz temat to... to widać i od razu stajemy się piekniejsze i pewniejsze siebei no mi narazie to nie grozi..
na wege nie wchodze bo się boje :P heheh...
no, ale... wczoraj od nie pamiętam kiedy udało się zjeść ostatni posiłek o 17.30 bo normalnie to mogłam wcinać różne rzerczy jeszcze o 23
I ćwiczę a to jest naprawde plus.. póki co steperrek.. i takie niektóre ćwiczenia na brzuch, które mi karku nie obciążają
Buziaki i.. wpadaj częściej
-
cześć Skarbie :*
przeczytałam o Twoim wypadku u cocci i trzymaj się :* jak się czujesz?
ściskam Cię mocno i mam nadzieję, że szybko wszystko wróci do normy!
i zaległe sto lat na imieninki jeszcze
ja zaczęłam od wczoraj dietę. bo już dalej tak nie mogę. czuję się gruba i niefajna
trochę przytyłam zresztą. no trudno. do końca września ma być moje 65 kilo, a potem jadę dalej
miłego dnia Kochana
buzi
-
Agunia!!!
Nawet nie wiesz jak się cezse, że już ejsteś Teraz dopiero każda z nas mogła odczuć, że to TY chyba trzymasz te nasze wszystkie watki i podtrzymujesz nas na duchu
Nie masz się co przejmować, że przytyłaś... TY miałas prawo :P WAKACJE!!! i to z Mamą :P i do w Grecji!!! ech... ale Ci zazdroszcze
Ja.. ja dziś po raz trzeci... :P robie podejście do SB
Wesele za trzy tygodnie.. a ja to mam wrażenie, że utyłam jak pączek... a miałam być lukrem :P hehe...
Nie pamiętam kiedy tak się spasłam, no, ale już już.. użalać się nie bede :P co to to nie!!!
i jak ktoś chciałby o tym usłyszeć to niech zapomni
Po wypadku już w miare... szyja jeszcze boli i.. hehe... i mam kilka siniaków, ale ogólnie jest dobrze więc narzekać nie będe
Tylko mi tego auta szkoda Bo tearz do Krakowa musze jechać autobusem i.. czym ja po kiecke pojade??
Ależ się dziś rozpisałam :P No nic... musze się poruszać a nie .. :P
-
wrocilam, na tylu watkach slychac tylko o ubytkach wagowo-centymetrowych, na niektorych o nie pwoodzeniach a tu...o jejkus jakis wypadek..zrobie wyjatek i poszperam we wczesniejszych stronkach...mama nadzieje, ze wszytsko ok...
pozdrawiam hipcio
-
buraczku: ja też się cieszę
jak na SB? podziwiam ja już więcej chyba się nie zdecyduję może jak będę bardzo zdesperowana chodziły mi po głowie myśli na temat diety cambridge. allunia jest na niej trzeci raz i chyba schudła z dwadzieścia pare kilo tzn. tak ogólnie
tylko te proszki przez trzy tygodnie
narazie sobie odpuszczę bo ona ładnie jest na tysiaku potem a ja nie umiem i bym całą kasę w błoto wywaliła
dobrze, że tylko kilka siniaków. do wesela nie będzie śladu
i bardzo się cieszę, że tylko na tym się skończyło!
a jak teraz z jeżdżeniem autem? wsiadasz do samochodu czy się boisz?
hipopotamek: jak tam wakacje? (bo dlatego Ciebie nie było pewnie, co?)
miłego dnia
-
ech, buraczeq, sb...myślę, że to dobra dietka, ale ja bym nie mogła...nie chcę sobie niczego odmawiać, bo wiem, czym to się kończy
-
NO część laseczki!
ja pierwzse dwa razy też nei wytrzymałam...
Teraz mam takie minimalne odstępstwo.. mianownicie znalazłam w biedronce kefir truskawkowy i o smaku owoców leśnych 0%, ma 54 kcal/100 ml, opakowanie 450 ml a koszt.. niecałe 1,50... I pije zabieram go jak gdzieś wychodze.. wole takie odstępstwo niż miałabym się rzucić na jakąś bułę czy nie daj Boże batona
Ale ogólenie ejst spoko.. daje rade :P nie wiem jak bedzie na tym sympozjum bo tam mamy z góry wykupione obiady, ale najwyżej będe żyłą na surówkach :P
Hopciu no miałam taką małą kolizje.. TIR który jechał za mną niewyhamował ogólnie jest już dobrze tylko chyba wybiore się do lekarza bo nadal boli mnei kark i mi tak dziwnie drętwieje czasem... ale to może po sympozjum :P
Agassku ja kiedyś też rozmyślałam na DC, ale.. jednak obecnie funduszy mi brak no i.. ja chyba jednak wole swoje warzywka niż te proszki :P Raz byłam na takowym cudzie... znaczy sie na Herbalife... rodzice mi kupili chyba w I kl LO bo bardzo na siebie narzekałam i co?? schudłam.. fakt... nie tak znowu do wagi idealnej ale w ciągu miesiąca zeszłam z 80 do 74 kg a w udzie z 69,5 do 63 cm... ale co z tego skoro potem i tak mi to wróciło
Xixa ja jeszcze bardziej nie lubie sobie odmawiać, ale.. jak tak nie lubie to zazwyczaj nie odmawiam sobie słodyczy no i skutek taki jak jest, że ja się boje wejść na wage a w swoje spodnie ledwo się mieszcze brzuch mam taki, ze nie pamiętam kiedy taki miałam.. conajmniej 7 m-c ciązy... no a wiadomo.. z R już dawno nie jestem a w za wyskokiej trawie też nie sikałam :P
A najgorsze to wesele za dokłądnie trzy tygodnie... i fakt, ze ide za świadka i ide z M, który w czerwcu ( a wtedy już ważyłam jakieś 79 kg a nie to moje ukochane 67 ) powiedział, ze bardzo schudłam..
Dzisiaj jest dobrze... na śniadanko zjadłam jajecznice z grzybkami (świerzymi :P ) i papryką :P w międzyczasie kilka plasterków piersi z indyka i pare łyżeczek farszy do krokietów (tych nie tknę :P ) z kapusty kiszonej i grzybów
A za chwile zabieram sie za robienie leczo :P Dla całej rodzinki, ale robie ja bo mam to tłuszcz daje a ja zrobie takie dietetyczne :P
się rozpisałam... ale jakiegoś takiego.. speeda mam :P
-
czesc mała !!!
zgadnij kto z tej strony ? ta najwieksza córa marnotrawna ...
tak tak kochana ! tu Marlena ... zaczynam znowu .... z wielkim wstydem ...
zobaczymy jak pójdzie :P.
Zaproszenie do siebie wysłałam Ci na gg ..., oczywiscie wszystkie inne dziewczyny tez zapraszam (ale sobie zrobiłam kryptoreklame) hihi
Wracaj już słoneczko cała stara paczka sie zbiera i oczywiscie nowe twarze tez mile widziane !
-
no buraczku, gdzie jesteś?
co z Tobą?
ja wczoraj wróciłam znad morza. fajowo było, ale krótko. mam nadzieję, że jeszcze uda nam się gdzies na kilka dni wyskoczyć... wakacje się kończą
wiem, nie ma co narzekać, bo trochę ich było
zresztą nowa uczelnia, to na początku fajnie będzie no i perspektywa trzech lat przede mną, nie pięciu :P
no, idę Cię poszukać, może gdzie indziej jesteś, tam gdzie jeszcze nie zajrzałam :P
buziaki Kochana
i wracaj szybko do siebie! :*
-
czesc Dodzia !
fajnie ze znowu jestesmy razem :P
jak było na tym sypozjum? mam nadzieje ze już wróciłas i cos napiszesz
jak forma przed weselem ? no i jak rozwiazała sie sprawa z budzetem na fryzjera i te bzdetki?
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki