-
Temat super, też tak czasem uważam :P Przeczytałam twoje zmagania i powiem ci, że nie wiem jak u ciebie, ale ja myślałam sobie, ze przez tabletki przytyłam, a tu zonk, od 2 miesięcy przerwa i waga wcale nie zaczęła spadać, więc musiałam się wziąść za siebie i daję radę. Mam nadzieję, że tobie również uda się osiągnąć wymarzoną figurke, pozdrawaim, Ola
-
nio Buraczek sie pojawil to dobrze moze sie jakos zmobilizuje....jak tam Twoja 13 buraczku?? ja sie nad nia zastanawiam, moze troche samodyscypliny bym sie naumiala przy tej dietce tylko te jajka na twaqrdo mi w niej nie pasuja.....ehhh....kurcze jak tu sie zmotywowac....a tak juz fajnie bylo, a teraz po zdjeciach terazniejszych widze ze jednak te kg widac, buzka mi sie troszke znowu zaokraglila....ojojjjjjj a jak Ci idzie ta 13??
mnie sie trudno zebrac bo w domu jedza wszyscy normalnie, a z kims tak jak ty to robisz to chyba lepiej wytrwac w dietce.... trzymaj sie i zagladaj tu czesto a masz jakies namiary na Marlenke??
-
no buraczku, mów, co u ciebie!!! jak tam szalona dieta na k.??? dzowne, dziwne...ja nie wiem, na jakiej jestem diecie,...staram się pozdro
-
A witam witam :P
dietka... póki co jest baaardzo dobrze :P
nie mam czasu myśleć o jedzonku bo praktycznie cały czas na uczelni, korkach, angielskim, albo mnie Mój Smerf maltretuje :P matko.... jakaż ja jestem szczęśliwa aż się tego boje :P
Tylko dziś mi zrobił próbe silnej woli
Przyszedł po mnie po korkach, poslziśmy do alberta bo chciałam sobie kupić grejpfruta i kupiłam a on... kupił wafelki, Pawełka, Grześki i princesse... i szedł tak ze mną i wcinał... chamciuch jeden
Ale silna jestem i się nie dałam :P :P :P
Gorzej bedzie przez weekend w domku... ale... co mam nie dać rady
-
i on to wszystko na raz zjadł???
heh, a Ty byłaś bardzo dzielna weekend też przeżyjesz na kopenhaskiej jest o tyle prościej, że wiesz, że warto wytrwać, że jeszcze kilka dni i koniec. a przy liczeniu kalorii to końca nie widać
cieszę się, że Ci się tak ładnie wszystko układa :*
trzymaj się
-
Hejka dziewczynki Jak tam dietka?? u mnie po japonsku...jako tako ale bez rewelacji...na wage dalej nie wchodze bo sie boje....
BURACZKU jak tam 13?? chyba sie wnet bedzie konczyc... pozdrowionka i odezwijcie sie dziewczynki bo ja potrzebuje wsparcia....
A CZY MARLENKA SIE ZNAJDZIE JESZCZE??
-
a ja dzis weszlam na wage....... i sie zalamalam, tak duzo to juz od roku nie wazylam chlip chlip.....wracajcie tu!!!!!
-
dorineczka: Skarbie, nie martw się :*
ile ważysz teraz? na pewno tak źle nie jest, ale weź się w garść i już nie ejdz za dużo, przecież niedługo Sylwester! nie narzucaj sobie za dużych ograniczeń, może po prostu w Adwencie nie jedz słodyczy? albo coś innego wymyśl
na pewno dasz radę, już raz nam wszystkim pokazałaś na co Cię stać
buziaki
-
witaj Agasku waga pokazala 73.7 kg....to bylo wczoraj... dzis juz na szczescie pokazala rano 72.4...ufffff ale zmotywowalo mnie to bardziej
moje jedzonko dzisiejsze:
-jedna kromka chrupkiego +plasterek wedliny...
-zupka pomidorowa bez makaronu+skrzydelko z kurczaka gotowane...
-salatke z 1/4 kapusty pekinskiej, pol puszki losososia w warzywach i kukurydzy
-jogurt....
woda mineralna, herbata pu-erh, kawa bez cukru i bez smietanki....
a szarlotka dalej nietknieta sobie lezy w piekarniku...choc bardzo kusi, ale sie nie dam i juz
-
Aby wszystkie dni w roku były tak piękne i szczęśliwe, jak ten jeden wigilijny wieczór. Aby Wasze twarze i twarze Waszych najbliższych zawsze rozpromieniał uśmiech, a gwiazda Betlejemska prowadziła Was ku szczytom.
Wesołych świąt!!!
gdzie wy jesteście???
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki