Time to be sorry .....Przepraszam Cię ciało....
mam na imię Anka 21 latek, 167 wzrostu i 61 kg na karku.....
jetsmem już po diecie zgubiłam 13 kg...... a później jeszcze 7.... no i właśnie to 7 wróciło jak bumerang w ciągu 4 miesięcy :/
dlatego ja wróciłam na dietkę..... nie mam wielkich celów , wygórowanych planów... chcę dobić do 55kg a kiedyś może do 50 kg
wiosną zrzucając zimowe ciuchy chcę pokazać ładniejsze ciałko pod lekkimi bluzeczkami a latem boskie nogi i piękny brzusio
ale jak mi się nie uda to się nie załamie :)
jestem tu po to, by otzrymać wsparcie ludzi którzy mają taki sam cel, wiem że na tym forum jest wiele wspaniałych osób które mnie będę wspierać i wierzę w to bardzo :P :D
razem wszystko przychodzi łatwo, wiedzę dotyczącą dietkowania mam ale zreszta jak każdy tutj, gorzej z silną wolą , która wcale nie jest taka silna :P
jestem słodyczocholikiem, beznadziejnie zakochanym, który rozterki miłosne często topi w słodyczach
gdy mam doła potrafię pochłonąć duże ilości słodyczy i nie tylko.......
przyczyną moich rozterek jese facet z którym mam bardzo często styczność tym gorzej dla mnie :/
schudłam, a On nie zwrócił ja mnie uwagi, rezultat ??? przytyłam do 61 ale koniec z tym
tego kwiatu jest pół światu :)
pozdrawiam