60->50 :D

Witajcie ;)
Waże 60 kg, mierzę ok. 164 cm.
Pół roku temu ważyłam 69,5 kg.
Schudłam do 58 kg, ale, jak widać, przytyłam znów 2 kilo :(
Więcej tak nie będzie!
Zaczynam tysiaka. Z radościa stwierdziłam, że policzyłam dziś kalorie zanim udało mi się zjeść kolejną ogromną ilość i dzis wyjdzie mi właśnie jakiś tysiąc.
Chcę być szczupła wyłącznie dla siebie, bo niejestem gruba. Ale ma być idealnie. I będzie ;)
Będę tu pisać, zawsze możecie czytać, nawet jak nikt nie będzie czytał ja i i tak tu będę, bo tutaj mogę się wygadać. W reau - wszyscy szczupli :)
Nie śpeiszy mi się szczególnie, nie mam ambicji schudnąć nie wiem ile np. do sylwestra bo i tak nie ejstem typem osoby, która cche się bierac jakoś szczątkowo ;) Najchętniej chodze w czarnych, dużych koszulkach i glanach ;) i prostych spodniach, więc nei chodzi o ubranie. Nie chodzi o chłopców ;) Chodzi o moje samopoczucie ;)
A na koniec ciekawostka: a prpos czarnego koloru, to znalazłam kiey w gazecie informację, ż osoby puszyste powinny ubierac się w jasne kolory, bo ciemne dodają ciężkości i wcale nie wyszczuplają, a trzy strony dalej było, że czarne ciuchy wspaniale wyszczyplają sylwetkę :lol:

Ja bede czytac i zagladac co jakis czas :)))

Zycze powodzenia w walce z kilogramami :)))