witam a tu kochaniutkie piszemy ile przytyłyśmy przez Święta.tylko nie oszukiwać!!!!
proponuję zważyć się rano w środę;-)i zobaczymy.ja myślę że jakieś 2 kilo w górę pójdzie.ale zobaczymy!!!
Wersja do druku
witam a tu kochaniutkie piszemy ile przytyłyśmy przez Święta.tylko nie oszukiwać!!!!
proponuję zważyć się rano w środę;-)i zobaczymy.ja myślę że jakieś 2 kilo w górę pójdzie.ale zobaczymy!!!
hej, kochanre, myslę, że lepiej nie w środę, po świetach nie należy się ważyć, bo to rózne flaczki jeszzce w nas siedzą...proponuję nieco później, bo inaczej tylko się będziemy dołować :lol:
Ja zaraz po Wigili skoczyłam na wagę z ciekawości i przytyłam 3 kg
...znacznie lepiej bedzie wejśc na wage 1 stycznia :) hmmm
oki to wskakujemy 1 stycznia.ja też wczoraj wskoczyłam na wage i było 2 kilo więcej;)hehe ale dzisiaj rano już jest 0,5 kilo ale 1 stycznia wszystko się wyjaśni;)
Hehe ja mam nadzieje ze NIC nie przytylam, bo tez nie wpakowalam w siebie az tak duzo pysznosci. Zadnych slodyczy i male porcje. A wiec jestem calkiem zadowolona.
Staram sie cwiczyc w wolnych chwilach i bylam dzis juz na jednym dlugim spacerze:P
A wiec kalorie sie spalaja, oj spalaja :D
A zaraz wpalaszuje jabluszko :) http://img134.imageshack.us/img134/8905/27ii7.gif
Pozdrawiam i zycze aby waga po swietach rowniez Wam nie urosla, a jak juz to maluuutko ;)
Pozdrawiam i sciskam moooocniutko :*
No to 1 wszystko się wyjaśni :)
A ja i tak jestem pewna, że przytyłam...
ja przytyłam w święta 2 kg.Przed świętami ważyłam 101kg a wczoraj waga pokazała 103kg przy wzroście 165cm.Ania
no u mnie już wraca do normy.jest znów 62;)to jeszcze powrót o jeden kilo i dojde do tego tak jak było.czyli przytyłam 1 kg
A u mnie jak na razie waga pokazuje 60,7 kg. W Wigilie, po obrzarstwie było 61,4 kg. A przed Świętami ważyłam 58 kg.
przed swietami waga wskazała 56,4
w swieta mega obrzarstwo słodyczami
a waga w srode wskazała 55,5 :O
o 1kg więcej... .
paulunia widać podkręciłas sobie metabolizm :D
Jenny to tylko ta reszta w jelitkach :wink:
a ja waże tyle samo :P
8) 93,5 ;p sesese... przy pełnym obrzarstwiemi nie załowaniu sobie kompletnie niczego ;]
+3,8 wyszło ;)
nio chyba sobie podkrecilam boo jadłam makowiec i makiełki ciagle :P
a ja się boję stanąć na wagę, unikam jej jak ognia :D :lol: :lol:
a mnie się ten jeden kilogram trzyma;)a jeden zleciał.
Rano po świetach było 54, teraz trochę mniej zjadłam wczoraj (bo przedwczoraj znów jak świniak) i już jest 52,3 :D Jeszcze 1,3 i będzie tyle co przed świętami :wink:
witam
kasiula228 po pierwsze gratuluje tak wielkiego sukscesu fotki rewelacja ...szukalm twojego watku ale nie moglam go znalesc ale to nic ja mam tylko pytanie ile masz wzrostu???od kiedy zaczelas sie odchudza???z gory dziekuje za odp pozdrwiam
ja chce sie pochwalic -nic nie przytylam, moja waga stoi w miejscu mimo,że nie odchudzalalm sie w Świeta. :) ciekawe co bedzie 1 stycznia ?:)
Cytat:
Zamieszczone przez ktosiek87
dam ci link do mojego wątku.w sumie jest inny tytuł niż powinien być ale spoczko.mam 165cm;) i odchudzam się od 18 kwietnia;) miło mi że napisałaś.
oto link http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=66944
Mnie się udało nie przytyć w Święta, baa... nawet straciłam 1,5kg, ale prawdę mówiąc nie było w tym jakiejś mojej wielkiej zasługi. Święta w domu były skromne, a ja :shock: nie czułam ochoty na jakiekolwiek przysmaki. Zjadłam barszczyk z uszkami, smażonej rybki, nawet kawałeczek ciasta i tyle. Nie wiem czemu, autentycznie. :roll: Chyba to taki mały prezent od Mikołaja :)
kasiula dziekuje:)jest na tym forum duzo fotek z przed i po ale dla mnie ty jetses motywacja :)zawsze np mysle ze jak bede sie powstrzymywac to bede wygladac tak rewelacyjnie jak ty:)choc trochce jeszcze niestety mi brakuje......ale co tam pozdrawiam buziaki pa
jeszcze takie male zapytanko duzo cwiczysz??pozdrawiam
bardzo bardzo dziękuję.
na początku diety ćwiczyłam dużo codziennie rower;) jeżdziłam też na basen, biegałam skakałam na skakance i aerobik.teraz jest mniej tych ćwiczeń ale musze zacżąć.biję się wogóle że mi nie przejdzie to obżarstwo dzisiaj tez jem.jejku.trudno ale od 2 stycznia koniec obżerania.mam nadzieje.bo inaczej kiloski wejda;(
nio i moje obawy sie potwierdziły...po swietach schudłam ale po sylwku....najadłam sie ciasta jak głupia
weszłam dziś na wage i jest 56 :((((((((((((((((((((
długo zwlekałam zeby stanąć na wagę ... i moje obawy się potwierdziły - przytyłam 3 kg :(
Ja na Wigilie zjadlam karpia i troszke kapusty z pieczarkami. Pozniej przez nastepne dwa dni tez skromnie, poza tym nie mialam specjalnie apetytu bo zaczelo mnie brac chorubsko. Mialam temperature i zdarte gardlo do tego stopnia ze przez dwa dni nic nie jadlam. Podejrzewam, ze stracilam wowczas okolo kilo. To mi dodalo odwagi i postanowilam zaczac diete (1000kcal)
Julia 29mar trzymam kciuki!!!!
ja w Wigilie pojadłam i w reszte dni tez i teraz sa skutki kilo w górę;-)
ps. super motto z tymi ciastkami az odechciewa sie jeść! :) powodzonka!
paulaniunia, no bo z tym mottem to taka prawda.
Szczegolnie tyczy sie to tych ciastek w cukierni.. (bo przeciez niektore tak pysznie wygladaja..). Wtedy zawsze sobie wyobrazam, ze na tym ciatku siedza takie byzate banie - tluszczyki i krzycza "zjedz mnie, zjedz - bedziesz taki jak ja" i wtedy odechciewa sie momentalnie zakupu :)
chyba spobie to zapisze i do portfela wsadze jak bede go wyciagać żeby kupic ciacho to sobie przeczytam i juz nie kupie :P
Kazdy ma swoje metody :) najwazniejsze, zeby dojsc do celu.