Schudłam 20kg a mam jeszcze 14kg do zrzucenia

Zapraszam serdecznie do czytania mojego pamiętnika jak i do udziału w tym nowym. Chiałabym podzielić się moimi opiniami na temat odchudzania jak i zasięgnąć porad jak zgubić bezpowrotnie kolejne 14 kg. Moją walkę zaczęlam w październiku 2004 z wagą 97 kg (straszne) i w Nowym Roku byłam już lżejsza o 17 kg. W tej chwili ważę 78 kg i od pół roku nie mam efektu jojo. Przez ostatnie miesiące nie byłam na żadnej diecie jadłam nawet ciastka i ciasteczka i nie ma jojo! Teraz jednak muszę wrzucić 6ty bieg i przyspieszyć proces odchudzania. Wracam do liczenia kalorii i intensywnych ćwiczeń. Tym razem chcę skoncentrować się na ćwiczeniach na brzuch, plecy i klatkę piersiową. Zaczynam już dzisiaj! Zapraszam!


http://tickers.TickerFactory.com/ezt...3b3/weight.png

gratuluję i zycze powodzenia :D

do tego wszystkiego spaceruję i czuję się świetnie. Waga jak narazie pokazuje to samo z lekkimi tendencjami do spadku w dół. Dzisiaj rano ważę 77,4 kg to dobrze!

Kupiłam kiążkę "Dieta South Beach". Podoba mi się to że można jeść prawie wszystko. Przez pierwsze dwa tygodnie odstawiamy chleb, owoce, ziemiaki, ryż, makaron, itp. Jemy 5 razy dziennie razem z przekąskami, np. rano omlet na szynce i kawa z mlekiem, przekąska: serek ricotta lub batonik serowy, lunch: sałatka z kurczakiem, przekąska: 15 migdałów lub orzechów, kolacja: łosoś z grila z gotowanymi warzywami. Da się wytrzymać a do tego nie liczy się kalorii, nie wolno jeść masła ani margaryny ale można oliwę z oliwek i olej rzepakowy.

kurde no ! zazdroszcze:):):) i gratuluje...!:)

Lalunia i Zielonooka napiszcie na jakiej diecie jesteście i od kiedy. Chętnie poczytam o Waszych zmaganiach. A teraz zabieram się do kolacji. Pa...

ava, jesteś jeszcze?

Witam Cię Ava i serdecznie gratuluję!! Byłam na diecie South Beach i wielu innych niestety na mnie działa tylko dieta 1000 kcal. Wieczorem po 18 nie jem, jestem póki co bardzo głodna, ale chyba wody dwa kilo mi spadło, bo waga mniej pokazuje i brzuch nie wystaje! Trzymam kciuki, też kiedyś taką drogę przeszłam jak Ty. Pozdrawiam :D :D :D

Ja również Avo, gratuluję Ci, chciałabym wiedzieć, jak Twoja sytuacja wagowa przedstawia się na dziś?
Świetnie jest poczytać sobie o ludziach, którym się udało.
Mimo juz paroletniej swojej "niezborności" w temacie również wierzę mocno, ze mi się uda.
Na mnie zabójczo działają chlebki, bułeczki plus różnego rodzaju serki; wiem o tym, jednak zajadam - nerwowo. Chciałabym znaleźć tu kogoś, z kim mogłabym tracić kilogramy "łeb w łeb", wiem, ze tak jest łatwiej :) Pozdrawiam


http://www.3fatchicks.com/weight-tra.../90/65/90/.png

Wielkie Gratulacje!!
Mi zostało jeszcze 11-12 kg.Ostatnio mocno sobie folguje ale to się musi skończyć :D

AVA11 JA JESTEM CAŁYM SERCEM Z TOBĄ, PONIEWAŻ WIEM, ŻE ODCHUDZANIE, TO CIĘŻKA DROGA DO WYZNACZONEGO PRZEZ SIEBIE CELU. WIERZĘ, ŻE CI SIĘ UDA I WAGA ZACZNIE NADAL SPADAĆ. TY JUŻ DUŻO ZROBIŁAŚ I WIELKIE FANFARY W TWĄ STRONKĘ I BUZIACZKI :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :)

Kochane Dziewczyny,
Wy tutaj mnie wychwalacie a ja tymczasem nic nie robilam i stalam w miejscu. Od polowy września jestem w Australii i krótko mówiąc aklimatyzowalam się. Ale w tym tygodniu zaczęlam ćwiczyć i staram się już nie jeść slodyczy a i chleba znacznie mniej. Wiem co mnie czeka ale dosyć mam już tych walków i w końcu udalo mi się zrzucić 20 kg pol roku temu. Więc do roboty! Mam tutaj wiosnę i akurat dużo pysznych warzywek więc dam radę a i za Was trzymam kciuki.

Witaj :D
Do dzieła :!: Trzymam kciuki :D :D :D

Ava11 po prostu nie odmawiaj sobie chlebka, aby znowu się na niego nie rzucać. Jedz co chcesz tylko aby 1000 kcal było lub 1500 kcal. Trzymam za Ciebie kciuki i po prostu WALCZ Z CAŁYCH SIŁ!!!!!

Staram sie cwiczyc 3 razy w tygodniu ale czesto wygodzi mi tylko dwa razy. Moze jak corka pojdzie do szkoly to bede czesciej chodzic na zajecia. Moja cora (16 lat) tez powinna schudnac bo ma 10 kg nadwagi a teraz chyba wiecej bo taka oragla zrobila sie jej buzia. Ale ciezko mi ja na cokolwiek namowic. Moze wiecie jak przekonac ja zeby cos zaczela robic?

a moze, nie mów jej o diecie, tylko wprowadź np. chudsze jedzenie, zwykłe słodkosci zamień np, na jakieś batoniki chociażby musli.
U mnie w domu, jak ja i moja mama byłysmy na diecie, to mimo chodem, przez nasze inne jedzenie, ojciec schudł 7kg :shock:
Nawet nie zauważył dopiero jak sie zwarzył :lol: