ja też jestem tu od niedawna... I także witam Cię bardzo serdecznie. Także miałam wiele prób pozbywania się wagi, ale teraz wierzę że ta jest już ostatnia i na zawsze.
Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą!!!
Wersja do druku
ja też jestem tu od niedawna... I także witam Cię bardzo serdecznie. Także miałam wiele prób pozbywania się wagi, ale teraz wierzę że ta jest już ostatnia i na zawsze.
Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą!!!
Witam!!! Zyczę Ci wytrwałości której mnie brak!!! Ważę 77 kg(przez 2 tygodnieprzytyłam 2 kg) i zamiast chudnąć ja tyję!!!!
Będe Cie odwiedzała...Pozdrawaim
Wzrostu mam tylko 160 :cry:
Dzień dobry :)
No ja 157, więc podobnie. Tylko wagę osiągnęłąm większą :( Ale był czas, że ważyłam 65 kg i już wtedy było mi dobrze (może za dobrze, bo nie wytrwałam :( ), więc potrafię sobie wyobrazić, jaki sukces już odniosłaś. Gratuluję :)
A poza tym to mama zrobiła mi wielkie świństwo :wink: i usmażyła faworki :( Zjadłam kilka zamiast śniadania :oops: Resztę schowałam na wiszące szafki kuchenne. Uwielbiam faworki :( Ale ćwiczę za to. Mam nadzieję, że to przestępstwo przejdzie bez echa...
Witaj miedzy nami grubaskami :lol:
Zblizajace sie lato wiele nas tu sobie zgromadziło ale to bardzo dobrze bo
BO JUZ NA WIOSNE BEDZIEMY SZCZYPLEJSZE ALATEM TO JUZ ...
LASKI Z NAS BĘDĄ
POZDRÓWKO I WYTRWAŁOŚCI ŻYCZE
Dobrze, że schowałaś faworki bo bardzo zgubne są, mają olbrzymią ilość kalorii
No tak, czyżby dzisiaj był tłusty czwartek? :) Na szczęście ja nie lubię faworków a w pracy sami mężczyźni więc nikt nie wpadł na to, żeby kupić pączki. Słodycze są zmorą odchudzających się - najwięcej kalorii, żadnych właściwości odźywczych. Życzę powodzenia w ciągu dzisiejszego dnia - cobyś za dużo nie podjadała ;)
Cześć.
Bardzo Wam dzięĸuję za wpisy :) Nie mam teraz za bardzo czasu, bo muszę z dzieckiem na dwór wyskoczyć, coby się przewietrzyło i pooddychało świeżym powietrzem. Może poóźniej mi się uda.
Miłego dzionka życzę.
Witaj Kluzka! :D
Jakoś jeszcze nie miałam okazji Cię przywitać na forum, nadrabiam to więc szybciutko! :D :D :D I trzymam kciuki za Twoją dietę :D
Cieplutkie uściski!