Zamieszczone przez stopcia
No ,uspokoiłam się 8) Miałam takiego stracha ,przez to kręcenie w głowie,że poszłam do szwagierka ,który biedny choruje na cukrzycę,i zmierzyłam sobie cukier.Jest ok :D Bo ja już miałam jakieś wizje niedocukrzenia.Objawy były wypisz wumaluj...No ale ,jest dobrze. 8)
Szwagierek poczęstował mnie jeszcze komplemencikiem,że jakoś tak szczuplej wyglądam...Może ...on nic nie wie o moim odchudzaniu,więc...czyżby :wink: :?:
Eeeeeeeee ,on mnie lubi i dlatego jest miły :D Nie oszukujmy się :!: :lol: