Witam! Mam 36lat i ważę 106 wielkich kilogramów. Chyba czas coś z tym zrobić. Trzymajcie za mnie kciuki.
Pozdrawiam
Wersja do druku
Witam! Mam 36lat i ważę 106 wielkich kilogramów. Chyba czas coś z tym zrobić. Trzymajcie za mnie kciuki.
Pozdrawiam
Trzymamy! :P
Też będę trzymac kciuki. Chcę spróbować diety dla uzależnionych. Może będzie mniej bolało.
... No nareszcie udał mi się ten strażnik
witaj serdecznie na forum ...skoro sie tu pojawilas nie zostalo Ci nic innego jak walczyc..a my bedziemy Cie wspierac :) napisz ile masz wzrostu,,pozdrawiam,,bede wpadac by wspierac..Gosia :)
w przeciwieństwie do wagi Bóg mi wzrostu pożałował. Marne 162cm.
ech wcale nie marne,,,mi sie zawsze marzylo ,,byc niska,,a nie podbiegac pod 180 cm,, :) i nie Bog Cie obdarowal waga ale Ty sama ;) pozdrawiam goraco :)
nie ma to jak kubeł zimnej wody. Masz świętą rację. Sama się obdarowałam i sama będę walczyć. Oczywiście z Wami do pomocy. Napiszcie co u Was najlepiej skutkuje?.
myszencjusza ja pierwsze 12 kg stracilam cwiczac dwa same jakos odeszly a reszte teraz dobijam na DC nie jeste to tania dieta,,ale napewno skutkuje,,:)
Cześć, witam na forum nową duszyczkę!
Ja tez będę trzymała za ciebie kciuki!
Polecam 1000kcl,lub SB.Przygotuj się na dłuuuugie odchudzanie,bo tylko takie jest zdrowe,skuteczne i nie powoduje efektu jojo(brrrrr...)
Lepiej uzbroić się w cierpliwość i silną wolę,niż po kolejnej diecie cud odzyskać kg. z nawiązką.No i jeszcze aktywność fizyczna,ale nie mnie o tym prawić...Bo moja aktywność fizyczna...cóż...hmm...lepiej nie będę poruszać tego tematu.
Pozdrawiam gorąco,zapraszam do mnie.
Będę do ciebie zaglądać i wspierać :!: :!: :!:
Witam na forum i trzymam mocno kciuki :D :D :D :!: