A może rywalizacja?

Czesc, mam na imie Kasia.
Odchudzam sie juz od 3 lat, mozna powiedziec ze z pewnym sukcesem bo zaczelam od 87 kg. Potem bylo roznie. W zeszlym roku schudlam do 66 kg i zaprzepascilam to. Teraz znowu jestem w dolku bo przez 2 tygodnie bylam na 1000 i zrzucialm 5 kg, a od 4 dni odpuscilam sobie totalnie i 3 kg wrocily. Waze wiec 5 kg przy wzroscie 167 cm.
Najgorsze jest to ze nie daje rade wytrzymac dlugo na diecie, mimo ze 1000 wcale nie jest rygorystyczny.
Proponuje wiec mala rywalizacje. Moze ktos sie do mnie przylaczy i od jutra zaczynamy razem, bedziemy sie nawzajem motywowac i rywalizowac - nie koniecznie o kilogramy, ale o to jak dlugo wytrzymamy na 1000. Male zawody zawsze dobrze mi robily i przynosily duze efekty.
Czy ktos sie przylaczy? Poczatek - jutro.