!!~Xixaaaa~!!! Blood and chocolate \m/

Helo :)
widziałam u yasmin że masz chętkę na białe akcesoria do twarzy 8) polecam stronę: rockmetalshop, mają b.duży wybór, sama z ciekawości kiedyś kupiłam biały puder, ale bez podkładu jasnego pod spodem wygląda się jak różowiutkie prosiątko ;)
Właśnie wróciłam z wycieczki do Wiednia i cóż... rozpasanie, jadłam wiedeńskie czekoladki, piłam grzańce, pogryzałam bajgle, wcinałam słowackie haluszki - jednym słowem : ORGIA! Węglowodanowa :wink: 8) Szczerze mówiąc większej radości mi to jedzenie nie sprawiło (no, może poza migdałami w marcepanie ;) ), tylko jestem spuchnięta od tych węgli :? Od jutra koniec weekendowego rozpasania i kontynuuję low-carb ;)
pozdrawiam!

Cytat:

---

Zamieszczone przez xixatushka69

Cytat:

---

Zamieszczone przez kubaxxl

U mnie na ścianie trochę zdjęć bębnów, trochę moich, plakat kapeli jednej i bilety z koncertów na jakich byłem :)

---

ja też kiedyś zbierałam bilety z koncertów, ale dziś je wywaliłam :D było - minęło :roll:

---

Ja zbieram tylko te duże - Tool, Metallica, Slayer, Machine Head, Dream Theater, System of a Down. Przecież wiadomo, że nie trzymam biletów z Acid drinkers ;)

witaj xixatushka69 ja tez jestem z tych co kiedyś mieli kazdy skrawek sciany zaplakatowany - ale na wszystko jest swój czas.

Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki za twoje dietkowanie w tym tygodniu

pris: mogdały w marcepanie? jejku, to pyszne musi być!
uwielbiam miigdały... prażone, w czekoladzie, same... :)

miłego dnia xixa :)
zdrowa już jesteś?

kardloz --> witaj :D no poniedziałek mam fajny, zajebiście dietkuję, jestem z siebie zadowolona. cały tydzień ma taki być!!! :twisted:

nie oparłam się dziś rano pokusie wejść na wagę - no, już w porządku :wink: :roll: zero stresu, choć i tak widzę po ubraniach, że jednak CHUDNĘ! A jakie to przyjemne...

agassi --> może ja też nie będę jała słodyczy>? :twisted: do świąt :twisted:

już jestem prawie zdrowa, tylko ten katar... :evil: ale mam nadzieję, że szybko minie, chcę wreszcie czuć zapach potraw :D :lol:

kolezanka dzisiaj mi powiedziała, że chce kupić książkę kucharską [nie je mięsa], bo...nie umie gotować :shock: no i okazało się, że ona też nie je normalnych posiłków, tylko kanapki. no, ale ja nie jem samych kanapek. są też warzywa, owoce, musli, mleko, kasze, mięsko :roll: wiecie, nie wiem, dlaczego, ale teraz wcale nie rezugnuję z mleka czy jogurtów ponad 3% tłuszczu...ale nie jem smażonego :twisted:

nie jesz nic smazonego? ja smaze na patelni teflonowej i b. malo oleju uzywam, albo w ogole :P

heh, ja ostatnio byłam u kumpeli, która jest wege i właśnie sobie jakieś przepisy spisłam z jej książki :D ale ogólnie to nie wiem jak można nie jeść mięsa :P

i normalnych obiadów! :shock:

xixa, dlaczego nie jesz z resztą rodziny, hę?

agassi, może to chore, ale ja nie mogę jeść tego, co gotuje mama, bo...nie wiesz, jak ona gotuje!!!! mówi, że skoro w domu jest mężczyzna, musi być tłusto i niezdrowo :shock: :x ja nie mogę zjeść kotleta, wiedząc, że był smażony na smalcu, do tego ocieka tłuszczem, i to tym kilka razy podgrzewanym. ja wolę zjeść kanapkę albo jajecznicę z kaszą :twisted: no nie mogę po prostu. i chyba po moim ostatnim poważnym odchudzaniu mam nawyk niejedzenia tego, czego nie przygotowałam sama :shock:

xixa: no rozumiem, ale nie możesz sobie jakiś obiadków gotować? albo np. poprosić mamę, żeby Ci odlała zupę, przed zagęszczęniem, albo zostawiła nieusmażonego kotleta?
moja mama nie gotuje tak źle. a kotlety zawsze odciskam ręcznikiem papierowym i jakieś takie triki stosuję ;) bo ogólnie dzień bez obiadu :arrow: dzień stracony :lol: 8)

wiesz co, agasku, ja zauważyłam, że jedząc np. kaszę z czymś tam albo zupę nie nasycam się :!: :shock: i szybko znowu jestem głodna. więc jem tak, żeby zjeść niedużo a się nasycić - żołądek mi się nareszcie skurczy!!! :D