Strona 29 z 45 PierwszyPierwszy ... 19 27 28 29 30 31 39 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 281 do 290 z 447

Wątek: Psychologiczny wątek

  1. #281
    blackrose1987 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-12-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    mój problem polega na tym,że ja lubię niezdrowe rzeczy, ale uczę się szanować swój organizm i nie wpycham w siebie nic ze słodyczy, chipsów, batoników, fast foodów itd. Ale nie zarzekam się,że kiedyś sobie nie pozwolę bo np. pizze można "uzdrowić trochę" i zrobić w domu po swojemu i nie będzie jako takim fast foodem. Wychodzę z założenia "nigdy nie mów nigdy"

  2. #282
    xixatushka69 Guest

    Domyślnie

    hem, to ja chciałabym powiedzieć jeszcze kilka ciekawych rzeczy...skoro ma być bardzo psychologicznie...

    otóż, kochane, odkąd zaczęłam ćwiczyć [wcześniej też było podobnie], nie kuszą mnie zakazane rzeczy. no może kuszą, ale nie aż tak mocno jak wcześniej. dzisiaj mama kupiła moje ulubione ciastka, leżą w kuchni i może nawet trochę kuszą [mimowolnie przypominam napasy, kiedy to mogę jeść ile wlezie ], ale wiem, że ich nie tknę. i wiem to dlatego, że...po pierwsze, tak jak często podkreśla westlka i black: należy się zastanowić, nawet pogadać ze sobą, czy na pewno jestem głodna, czy chcę zjeść to ciastko, czy muszę. potem się zastanowić, czy potrafię sięopanować po zjedzeniu 1-3, czy nie narzucę sięna nie. jesli nie, ok. jesli tak, lepiej nie. ale czasem tak bywa, że nie pomaga już nic i musze się przejeść, bo tego chcę. tak naprawdę organizmowi [nie psychice] może brakować pewnych składników...

    dalej. przypuśćmy, że jestem jednak głodna [mimo że jadłam 2 godz. temu obiad], wtedy pojawia się u mnie problem z poglądem na podjadanie: przecież JA NIE PODJADAM, więc nie mogę zjeść tego ciasteczka. mogę jednak spokojnie zjeść pomidora albo kiszonego ogórka ale tylko wtedy, jeśli NAPRAWDĘ jestem głodna.

    wróćmy do ciastek. dzisiaj siedziałam samotnie w kuchni i patrzyłam na nie. może to chore, ale musiałam. zaczęłam analizować sytuację. no i co, że są smaczne. może ja wcale ich nie chcę, a to tylko przyzwyczajenie? może mam na nie ochotę tylko dlatego, że po prostu SĄ, że mam je kupiła, więc mam spróbować. ale nie można zwalać wony na okoliczności, bo to my same jesteśmy odpowiedzialne za to, co robimy.

    nie wzięłam tego ciacha [choć mogłam, bo przecież ćwiczyłam godzinę bardzo intensywnie], bo doszłam do wniosku, że go wcale nie chcę. że MOGĘ nie jeść słodyczy. że przecież ĆWICZYŁAM, a ciastka to cukier, najgorszy z możliwych, więc po co się tyle męczyłam ćwiczeniami, potem starałam się jeść białko, a teraz co...? mam zepsuć swój plan>? ćwiczenia są dla mnie pomocą psychologiczną

  3. #283
    Awatar Westalka
    Westalka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    01-01-2007
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    238

    Domyślnie

    Gratuluje Xixa- może coś w tych ćwiczeniach jest. Ponoć ćwiczenia wyzwalają w nas endorfiny czyli tzw. hormon szczęścia, dzięki któremu nie potrzebujemy pocieszać się czekoladą.

    Tak dla ciekawostki czekolada też ma w sobie składnik z tym hormonem ;p

  4. #284
    blackrose1987 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-12-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Xixa wydaje mi się,że ćwiczenia rzeczywiście dodatkowo mobilizują. Ja już się zarzekam że zacznę bo dzisiaj wracam z Warszawy do domu i jutro zacznę. Potem będę sama w Warszawie bo MIchal będzie mial ferie więc będę kontynuowała. Nie chcę zaczynac przy nim teraz bo się zbłaźnię i jakoś tak dziwnie mi będzie Niestety jeden pokój mamy współny więc póżniej będę musiała ale teraz nie. Później po prostu będzie mi lepiej szło i się nie będę wstydziła że nie potrafię czegoś zrobić.

    Najbardziej jestem zła na mój plan. Jest gorrzej niż tragicznie. Nie wygospodaruje nawet godziny by sie zapisać na basen czy coś A mój MIchał się zapisuje na siłownie i będzie chodził 2 razy w tygodniu

    Czasem jest tak że człowiek bardzo chce a mu coś w tym przeszkadza i jak tu osiągnąć cel łatwiej?? Nie wiem jak to wszystko wykombinuję skoro mój plan wygląda tak...no makabrycznie.

  5. #285
    xixatushka69 Guest

    Domyślnie

    west --> wiem, wiem, czekolada... ale podobno tylko gorzka>?

    black, a ty masz ode mnie ochrzan ale taki mobilizujący! jak to nie ma jak ćwiczyć??? nie musisz koniecznie iść na basen czy siłownie, nie wiem, czy jakiś aerobik, możesz ćwiczyć, gdy faceta nie ma w domu. ja tak czasem robię, czekam aż mama pójdzie do pracy, wtedy cwiczę, oczywiście, dostosowuję odpowiednio czas posiłków, czasem nie jem specjalnie, bo czekam aż przywiezie mi coś smacznego a zdrowego

    myślę, że to tylko wymówka. jesli się nie chce ćwiczyć. ja też tak miałam. często. prawie zawsze ale trzeba się na początku zmusić, potem to ma być przyjemnością, jeśli nie, to znaczy, że ten sport nie jest dla nas. ja wolę taniec, jak juz wielokrotnie powtarzałam. do tego dodaję różne cwiczenia n poszczególne cześci ciała. czasem tracę motywację, ale dobra muzyka potrafi dac kopa

    aha, jeszcze. czasem można po prostu się wahać, bujać [jak to określiłam poludnica] w rytm muzyki, nie muszą to być forsowne wygibasy. ja tak robię wieczorem, przed snem. to rozluźnia. włączasz ulubioną płytkę i odpływasz... niesamowite uczucie, często sama też podśpiewuję... a jeśli mieszkasz z facetem, zawsze możesz puścić coś cichutko przed snem

  6. #286
    Awatar Westalka
    Westalka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    01-01-2007
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    238

    Domyślnie

    Xixa- a możesz mi dać jakiegoś linka albo coś żebym mogła posłuchać przy jakiej muzyce tańczysz??


  7. #287
    Poludnica Guest

    Domyślnie

    ooo Xixa, daj potańczyć Westalce khyhyh

  8. #288
    Awatar Usiak
    Usiak jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    10-10-2005
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    789

    Domyślnie

    Nan dzięki za odwiedzinki u mnie - nawet jak ja zaniedbuję forum

    A co do ćwiczeń - popieram - dla chcącego....
    Przecież nie trzeba długo cwiczyć. Grunt, zeby regularnie.10-15 minut dziennnie zawsze się wygospodaruje.
    Tutaj jestem: O marzenia trzeba walczyć, czyli: USIAK CHUDNIE!


    NA ROWERZE - DOOKOŁA ŚWIATA

  9. #289
    magda3107 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-07-2006
    Mieszka w
    Wałbrzych
    Posty
    2

    Domyślnie

    Popieram cwiczenia!!!!
    Miłego dnia Westalko!!!!
    Dziekuje,ze mnie odwiedzasz :P :P
    :P :P :P :P

  10. #290
    magda3107 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-07-2006
    Mieszka w
    Wałbrzych
    Posty
    2

    Domyślnie

    Dwa razy mi sie wysłało

Strona 29 z 45 PierwszyPierwszy ... 19 27 28 29 30 31 39 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •