siostro, wkleiłam u ciebie juz wszystkie fotki seana, które mam, cio cie może tu zwabić? może ci panowie? :roll: :oops: :oops:
http://images31.fotosik.pl/237/3efd31bc1f49bb02.jpg
jak nie chcesz, to nie pisz, ale wiesz,ze czekam :P
Wersja do druku
siostro, wkleiłam u ciebie juz wszystkie fotki seana, które mam, cio cie może tu zwabić? może ci panowie? :roll: :oops: :oops:
http://images31.fotosik.pl/237/3efd31bc1f49bb02.jpg
jak nie chcesz, to nie pisz, ale wiesz,ze czekam :P
oj... babeczki ale macie gust... :? POŁUDNICA :!: :!: :!: :!:
Foteczki Mrauuuuuuuuuu :)
Chociaż wolę Jamesa :D
:twisted:Cytat:
Zamieszczone przez dolinalotosu
:wink: :wink: :wink:
wiem, co Siostra lubi :wink:
8) No lubię takich panów, co ja poradzę?.. :twisted: Siostro, TY wiesz, jak mnie ściągnąć na forum :lol: :*
Zatem dawno mnie tu nie było, co nie znaczy, że tak zupełnie próżnowałam :) Jak widać na ticker'ku waga wciąż spada, choć w przerażająco powolnym tempie! W kwietniu, na przykład, zeszło ino PÓŁ kilograma... :roll: Trudno mi powiedzieć, czy stosuję jakąś dietę. Po prostu DUŻO mniej jem i więcej się ruszam, np. często jeżdżę na swoim rowerze górskim. Planuję zainstalować sobie licznik wskazujący z jaką prędkością jadę i ile w ogóle tych kilometrów przejechałam.
O, kobietki... jak długo to już trwa... Odchudzanie zaczęłam 19listopada 2006 i wciąż nie potrafię zbić nadwagi, mimo, że przez ten cały czas się trzymam w miarę dzielnie. Pocieszam się tym, że już połowa za mną, a ja powoli zaczynam przypominać człowieka. Jestem nieproporcjonalna i w sumie mało ładna (bez komentarzy, ok?), więc te sadło mnie dodatkowo zniekształca do granic niemożliwości :( Teraz, jak powiedziałam, już jest
dużo lepiej. Wywlekłam z szafy swoje dawno nie używane ciuchy. Część już mogę z powodzeniem nosić, reszta stanowi motywację. Pamiętam, że parę miesięcy temu pisałam o swoich spodniach motywatorach :P -że dociągam je jedynie do połowy ud. Teraz się w nie wbijam i nawet zapinam, ale o noszeniu ich na co dzień mogę zapomnieć :? One są na jakieś 70-72kg, więc jeszcze sobie poczekam.
Przyznam się, że jeszcze ze dwa miesiące temu, naiwnie myślałam, że w te lato będę już szczupła... Nie przewidziałam takiego spowolnienia, ale cóż, trza zacisnąć zęby i cieszyć się, że przynajmniej nie tyję :)
Generalnie przestałam sobie wyznaczać jakieś terminy i w ogóle nie zastanawiam się i nie obliczam, bowiem tylko spokój może mnie uratować (nie tylko w kwestii odchudzania :D )
http://images23.fotosik.pl/213/906ebbf61a63d766.jpg
http://images27.fotosik.pl/213/bfcafba07a50b215.jpg
Foty z wczoraj.
Poludnico! Ale ty szczupła się zrobiłaś!! Boże jak ja ci zazdroszcze, moja talia zupełnie zginęła a z boku to ja wyglądam jakbym miała dwie równej wielkości fałdy - czyli brzuch i cycki :?
Co do spowolnienia spadku wagi - gratuluje determinacji, wiele osób pewnie by zrezygnowała z walki...
:shock: :shock: :shock: Małpko, jedna!!! dobrze wyglądasz i dobre masz nastawienie!!! wszystko sie uklada jak należy, nie dziw sie że waga w ślimaczym tępie idzie w poprawna stronę .... po spadku tylu kilosow organizm zwolnil przemiane i sobie oszczedza... nie odpuszczaj , PODZIWIAM!!!!
Pozdrawiam :*