południco , co u ciebie!!!!
Wersja do druku
południco , co u ciebie!!!!
:) cześć Dziewczyny!
Dziękuję za odwiedziny! Specjalne :* dla mojej Siostry, Mejdejki i Dolinki!
U mnie od lutego nie dzieje się nic szczególnego. Właśnie w lutym podjęłam decyzję, a częściowo zmusił mnie do tego mój marny stan zdrowia, o rzuceniu typowej diety w cholerę (i tak nigdy nie byłam zwolenniczką stosowania jakichś szczególnych diet a już na pewno nie wyliczania kalorii, pfff). Za to od tamtego czasu trzymam się dzielnie systemu 5-6 małych posiłków co jakieś 3 godziny. Całkowicie wywaliłam kilka produktów, ale nie z powodu ich kaloryczności, a szkodliwości na moje biedne wątpia. Inne szkodliwe mniej jem baaardzo rzadko. Poza tym jem zupełnie normalnie, najważniejsze są objętości. Teraz jem raczej nie za dużo. Co ciekawe chudnę. Oczywiście w tempie ślimaczym- od 0.5 do 1.5 kg na miesiąc. Od lutego spadło jakieś 10-11kg. Szczerze mówiąc nie mam ani siły ani ochoty na prawdziwe odchudzanie. Najważniejsze dla mnie jest zdrowie oraz stabilizacja wagi. Dzięki temu postojowi/ bardzo powolnego chudnięciu, moja skóra przepięknie się wchłania. W tamtym roku miałam problem ze straszną fałdą na brzuchu, teraz jest ona naprawdę mała, a pod skórą wyraźnie wyczuwam mięśnie brzucha. :shock: Jest mi dobrze tak, jak jest :)
Myślę, że to jest genialny sposób dla osób zmęczonych wiecznym odchudzaniem. Przejście na system 5-6 małych posiłków dziennie (bez podjadania między nimi, oczywiście) nie dość, że uchroni przed tyciem, to jeszcze spowoduje powolne chudnięcie. Metoda dla cierpliwych :)
jak się cieszę ,że się odezwałaś!!!
i to tak pięknie i mądrze GADASZ DO TEGO!!!
POŁUDNICO!!!!!!!!!!!!
DOJRZAŁAŚ!!!!!!!!!!!!!!! w tych siódemkach!!!
jakie mialas klopoty ze zdrowiem???????
pisz od czasu do czasu...lubię Cię poczytać!!!!!!! :P :P :P
ty, malenstwo, kocham cie za to, co napisalas :mrgreen:
Południco, może nie za często bywam u Ciebie ale często czytam... bardzo mądrze napisałaś tylko mi tak trudno to wcielić w życie! Pozdrowionka i trzymam kciuki za ciebie!
Witeczka Południco :) Zgadnij kto wrócił ;) ?
To ja w lipcu 2006 (ok 96kg):
http://images34.fotosik.pl/315/647087e726cb13a8.jpg
To ja z dzisiaj (73,7kg):
Dla ciekawych jak wygląda Południca bez okularów..
http://images31.fotosik.pl/322/a2702eca760ea9fb.jpg
A tu prężenie się przed obiektywem, które i tak nie pomaga wyjść lepiej:
http://images31.fotosik.pl/322/c7dbeb42d358788a.jpg
http://images34.fotosik.pl/315/c85ab9d921e39559.jpg
Po proszę, żeby ktoś mi strzelił fotki całej sylwetki, bo jak próbuję sama zrobić, to albo mnie ucina albo wychodzi rozmazane :(
Pozdrawiam wszystkich!... no i KUBAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!! Wróciłeś! Yesssss!!!! :D :D :D :D
Czesc Laska super wygladasz .
Wiedizalam ze dasz rade .
A ja no niestety trzeba powiedizec szczerze dalam dupy:-(
Ale najwazniejsze ze ocklam sie byc moze troche za pozno ......
chociaz nie ...nigdy nie ma za pozno na odchudzanie .
Postaram sie teraz wytrwac do konca .
Sciskam cie mocno i trzymam dalej kciuki za 6 :-)
Południca MISZCZ !!! :)
Wygląda to zajebjaszczo :D
:) Dzięki DziOObku! Ale wiesz, co... ja od wielu miesięcy się nie odchudzam, tylko ustawiłam sobie 5-6 posiłków dziennie i nie podjadam między nimi... Chudnę przeraźliwie wolno, z okresami przestoju. Do 6 jest mi BAAARDZO daleko... jeśli bym nie zaczęła podjadać, to może osiągnę ją w pół roku... Chyba, żebym się wzięła za jakąś ostrą dietę, w co wątpię... Nie mam na to siły... =='
Kubuś :oops: dzięęęęki!!! :D