Hej :D
No muszę przyznac, że rysuneczki masz świetne. Ta Trufla jest boska :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Pozdrawiam.. a co do tych tekturek ;) ja też ich nie lubię :D wole chlebek razowy ;)
Wersja do druku
Hej :D
No muszę przyznac, że rysuneczki masz świetne. Ta Trufla jest boska :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Pozdrawiam.. a co do tych tekturek ;) ja też ich nie lubię :D wole chlebek razowy ;)
Horror, no na zeschłe bobki Trufli, horror!!! :shock:
http://images11.fotosik.pl/9/cd5721ba77b6c6d2.jpg
Mam dziś wolny dzień, więc robię porządki w szafkach. I co?! Moje ciuchy albo rozchodzą się w rękach, albo są za małe! Czeka mnie cerowanie, łatanie a nawet wywalanie co bardziej startych szmatek. Mam tyle fajnych ciuchów, zwłaszcza spodni, w które się wbić nie mogę :cry: Kompletna degrengolada...
Mam pytanie! Co mam zrobić z za dużymi ciuchami, bo mam ich parę? Myślałam o pomyśle różowowłosej Triss, ale czy ja wiem... to są szmaty! Nie dość, że brzydkie, to poprzecierane, niektóre łatane parę razy... Nie.. nie mogę ich oddać, bo wstyd. Ale co JA mam począć. Już raz tak kiedyś zrobiłam, że po stracie 20kg oddałam ciuchy do PCK, a jak za 2 miesiące przytyłam (sic!), to nie miałam w co się ubrać... Nie mam kasy, jak lody i wątpię, by mnie było stać na nowe rzeczy... :( Ech... na razie wstrzymam się. Rozdzielę ciuchy na te "na teraz", "na później- czyli na mniejszy tyłek" i "namioty" (wiadomo, co mam na myśli).
Plinka87 cześć Pineczko!!! Trufla nie żebrz, nie żebrz, ta pani sama dla siebie nie ma ciasteczka! Jestem szczęśliwa, że do nas zajrzałaś! :D
Ja się na Twoje rysunki napatrzeć nie mogę :) One są świetne :mrgreen:
Rysujesz zawodowo? Czy to bardziej jako hobby? :)
a co do ciuszków... ja swoje mam zamiar przejrzeć na lato... i mam nadzieję, że wywalę (NA ZAWSZE) wszystkie te które dotychczas nosze ;)
Pozdrawiam cieplusio
Plinka87 eetam zawodowo... to są bohomazy! :? Bardzo się cieszę, że Ci się podobają ^^, ale wiesz, ja je tak sobie wrzucam, żeby było bardziej ciekawie, no bo...w sumie nawet nie mam czym się pochwalić- nie schudłam nic od dawna, obwody nie zmalały, ani nikt nie powiedział: "Anno, jakżeś schudła!"...
Tekturek nie lubię, ale chleb razowy też mi nie wchodzi (mi też nie- T.). A w lato to my będziemy laski! :twisted: ha ha! Wywalimy namioty i przywdziejemy piękne nowe ciuszki! :D Faceci będą się oglądać za nami! :mrgreen: Zobaczysz!
:D :D :D :D mamy jeszcze 7 m-cy :) w ciagu tego okresu mozna racjonalnie i duzo schudnac :):):) wiec do roboty :D
Poludinco te rysunki sa cudowne :)):):) zachwycam sie jak male dziecko :)
sunrise20 7miesięcy >=I Tak! 26 lipca mam imieniny- to byłby piękny prezent :D
Mówisz, że jak małe dziecko? :mrgreen: to prawidłowo, bo ja rysuję jak małe dziecko i sama chyba jeszcze nim jestem... :? :mrgreen: A co?! Mamy się zachowywać jak stare matrony? :evil: Pf...
Idę w odwiedziny do Ciebie! Mogę zabrać Truflę?.. :wink:
Cześć;) Widzę że naprawde forum zaniedbywłam i nie zauwazylam nowej kolezanki ;) POwodzenia w diecie..ja mam narazie postój..brak motywacji..moze od jutra..papasie :*
Rysunki cudne :D
Zlosnica89 :D witam! Witam!!! Widzę, że mam nowy wąteczek do przejrzenia!!! :D Bardzo, ale to bardzo się cieszę, że do mnie wpadłaś i dziękuję za życzenia. Uda się nam wszystkim! To forum ma właściwości lecznicze- wpływa na duszę, a co za tym idzie, także na ciało :P
Południco - rozumiem Twój problem z ciuchami, choć mój jest ciut inny. Ja od dawna "donaszałam" rzeczy do końca, łatając i naprawiając, mówiąc, że nic nie kupię, bo się odchudzam, i co będę pieniądze w błoto wyrzucać.
Tym sposobem strasznie się zaniedbałam, gdyby nie moja mamuś, byłby tragedia.
W grudniu poszłam po rozum do głowy, i stwierdziłam, że:
a) na pewno nie bedzie tak, że w 3 miesiące będę się topić w ubraniach jak w namiocie; w sumie skoro moje ubrania mają tolerancję +/- 10 kg (ano tak), to spokojnie zimę w nowych przechodzę;
b) wyrzucam stare rzeczy "sprzed" (z małymi ukochanymi wyjątkami) - jak schudnę, to w nagrodę kupię sobie nowe, modne, zgrabniejsze;
pinos święta racja! Dokładnie tak, zawsze myślałam- eee, nie będę kupowała ciuchów, bo i tak zaraz schudnę (ta, jasne :/). I nie chudłam- donaszałam stare szmaty, w których, wyglądałam coraz gorzej :( A bez względu na wagę, baba powinna dbać o siebie :) Z tym, że jest poważny problem. W tej chwili jestem bez pracy, a rodziców nie mogę obciążać swoimi zachciankami :( Dlatego na dzień obecny muszę dawać sobie radę tak, jak jest :) A to zajrzę do szmateksu, a to coś przerobię i jest git 8)
Aha, no i dziękuję za odwiedzenie mojego wąteczku :D