Wątek: Gdybym żyła w XVI wieku, namalowałby mnie Rubens...

Kath, to cholernie zastanawiające, że poddajemy się właśnie wtedy, kiedy nasz organizm tak naprawdę zaczyna chudnąć i spalać tłuszcz, czyżbyśby nie mogły tego przezwyciężyć, tego dziwnego ssania w brzuszku i tych zapalonych lampek w głowie. Kath, spalasz tłuszcz i to "boli", jednak na szczęście ten ból mija i pojawia się ogromna satysfakcja lub ... własne rozpamietywanie i załamka. Który wariant chcesz przerobić? Nie jestem osobą, która ma prawo prawić Ci morały dietkowe, ale może właśnie teraz mogłabyś wytrwać ze mną, z nami, i pokonać te swoje .... Kath, bardzo Cię potrzebujemy!!!

Dziewczynki
wczoraj jeszcze udało mi się na rowerze zrobić 32 km. Wiec suma sumarum źle nie wyszło. Dobrze też nie...ale nie tragizuję...
DZiś jest nowy dzień, a ja staram się na nowo
przez te 2 dni gubiło mni emusli... niby zdrowe, ale strasznie kaloryczne, a przytym takie słodkie i dobre.... dziś wsypuje je do słoiczka i chowam głęboko w szafkę.

Moringrise
nie nie..... kopa trzebabędzie chyba uniknąć...znaczy sieja będę musiała starać się tak, aby Ciędo tego nie zmuszać. Bo po operacyjny wysiłek chyba nie wskazany, a na sumieniu Ciebie i Twojego bólu mieć nie chcę

Bella
dobrze to nazwałaś: "czas głupawki" Nie wiem co to było... mój rozum chyba spał w tym czasie.... poprostu przestało mi zależeć.. nie umiem wyrazić tego słowami, to nie to że przestałąm chcieć schudnąć ! bo bardzo tego chce !!! tylko...tak jakby ten głos gdzieś zamilkł
Niestety...nasza psyche dietkowa jest słabsza od ciałka... i jakos szybko gaśnie- nim się rozkręci ciało...eh... tak to jest... ale mimo wszystko trwajmy dalej...nie cofajmy się i nie rozpoczynajmny toczyckolejnego łędnego koła !
Dziękuję za notkę, dała mi kopniaczka ! :* i za to ze jesteś- bardzo mi pomagasz

Julcyk
za tego kopniaczka to serdeczie dziękuję narazie bo gdybym poleciała w kosmos - a tam waga wskazuje mniej bo nie ma grawitacji--to jeszcze ten stan mógłby mi sie spodobać że juz wogóle rozleiwiłabym się totalnie więc muszę robić wszystko aby do tego nie dopuścić

Jeni
baaardzo Ci dziekuję za to co napisałaś :* I maszrację- nigdy nie chciałabym do tego dopuścić. Nie poddaję się... ja sie nigdy nie poddaję. Trwam dalej mimo kryzysów i kataklizmów dietowych. Bo tak trzeba i juz . do przodu jedziemy !!! DZIĘKUJĘ jeszcze raz !!

Luna - pozdrawiam

Anikasku staram się uchwycić ten moment, tą myśl, te emocje pięknego dietkowego dnia. Wspaniałe uczucie. Ale ostatnio w moje płuca nalało się uczucia dnia antydietkowego. Trauma. Alwe i to uczucie postaram się zachować w swojej pamieci.. żbey chroniło mnie przed wybraniem złej drogi.
Dziekuję Ci bardzo że ze mną jesteś :* że piszesz że czytasz :* to dla mnie duzo znaczy :*

Triskellko
wiem...nie mogę sie cofać... do zkończenia I etapu juz naprawdę nie wiele...juzjesem za połową całego wysiłku....chyba nigdy bym sobie tego nie darowała, jeżeli wszystko bym zaprzepaściła....

przez te 2 dni gubiło mni emusli..

mmm skad ja to znam ... u mnie tak jest jezeli od razu po kupieniu nie podziele sobie na porjce platkow .. jak sa w woreczku jeszcze to jem , jem , jem ... ech <sciana> bo to jest takie dobre ... zreszTa ja mam zajoba na pkt wsyztskiego co ma posmak slodki

dobrze ,ze "porazka" nie sprawila ze powiedzialas " a wbijam i tak juz zawalilam to sobie pojem teraz ..."
dzielne dziekco ;*

i jak tam Kathy ...(moge do Ciebie mówić katia ?? ;p ) mam nadzieje ze humorek duzo lepszy ...a musli hmm lepiej tak niz snickersy ;p

Hmm, ja na szczęście musli nie podjadam. Ale jem codziennie- do mleka, a czasem i do jogurtu na kolację. Zazwyczaj natomiast gubiły mnie te zbożowe ciasteczka. Tym razem o dziwo zjadam ich określoną przez siebie ilość... Kalendarzyk podziałał. Zmotywował

A Tobie gratuluję tych km na rowerku. Zjadłam nie zjadłaś, ale przynajmniej starałaś się to odrobić I właśnie o to chodzi.

--> Dwie grubaski- a ja mam kolezankę Katię, jest Rosjanką. Bo to w sumie chyba rosyjskie imię?

Hi Kath, cieszę się, że jesteś nadal w grze. :P A co do musli, to może zostaw je na koniec dnia, skoro slinka Ci cieknie na ich widok, to tak będziesz się starać, aby zmieścić się w limicie dziennym i jeszcze zostało miejsce na musli. Zakręcone? Ale u mnie tak ze wszystkim, im bardziej coś pokręcę w wytłumaczeniu, tym lepiej idzie mi dietkowanie. Trzymaj się i pamiętaj, że zawsze możesz coś innego do roboty niż ruszanie buzią, prawda?

no, Kath. wiedziałam, że się zmotywujesz! wierzę w Ciebie i tyle

ja wczoraj przymierzyłam mój nowy kostium... dwuczęściowy. lol ^^

np ruszanie nóżkami?

Brawo Kath!!! I to prawda, święta prawda, że nie darowałabyś sobie, gdybyś teraz zaprzepaściła to wszystko, co w takim pocie czoła osiągnęłaś. Jakoś tak drugi raz tych samych kilogramów nie zrzuca się już z taką energią i takim "powerem"

A jeśli chodzi o procesję, z której wklejałam zdjęcia, to jest to Procession of the Species, organizowana w moim mieście co roku w okolicach Dnia Ziemi. Ludzie sami sobie te kostiumy tworzą Ja rok temu byłam ważką, ale w tym roku, ponieważ kilka godzin wcześniej tańczyłam i musiałabym wracać do domu się przebierać, ograniczyłam się do oglądania

Uściski

HEJ dziewcznynki !!!!!

Dziś waga była łąskawa i pokazała -1,1 kg w porównaniu z zeszłym tygodniem
Cieszy mnie to niezmiernie,bo przecież w tym tygodniu miałam aż dwa 'potworki'

Jeszze tylko 0,5 kg i będzie balll już możecie szykować kreacje :P

Anu HH kiedys też porcjowałam sobie musli i inne płatki ale jakos ostatnio przestałam...chyba będę msiała powrócić do tego ahhh te pyszne musli z biedronki/lidla gubi mnie njabardzej

2 laski pewnie że może być i porosyjsu na Katię sie nei obrażę nawet mi sie podoba zresztą jestem juz do niego przyzwyczajona bo sie uczę rosyjskiego i na zajeciach własne w ten sposób się do mie wszyscy zwracają

Julcyk tak, Katia to rosyjskie imię. Zdrobnienie od "Jekatarina"

Belluniu niestety u mnie chyba taki system by się nie sprawdził... właśnie wieczorem gubie sie najbardziej i podjadam najwięcej..wiec lepiej schować głęboko na ten czas wszelkie smakołyki a juz pw musli
a Twoje słowa:

pamiętaj, że zawsze możesz coś innego do roboty niż ruszanie buzią

powtarzam sobie niczym mantrę od 2dni i w ten sposób tlumaczę sobie że przecież nie jestem glodna i że mogę w tym czasie porobić inne fajniejsze rzeczy
dzieki :*

Triskellko naprawdę ?? sami je szyją? jestem pełna podziwu !są poprostu...śliczna--niczym zakupione wprost ze sklepu

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]