Po prostu chcę schudnąć!

Przez wiele lat tyłam i tyłam. Chcę to zmienić póki jeszcze mogę.

Mam 23 lata i obecnie ważę 128 kg. Było niestety więcej bo nawet 136 kg!

Chcę to zmienić. Bardzo tego chcę!

Jest na pewno wiele powodów. Na pewno chciałabym nie bać się o swoje zdrowie. Nie bać się że zachoruję na cukrzycę, dostanę wylewu albo zawału. Chcę być zdrowa. A niemożliwe jest zachować zdrowie przy tak dużej otyłości. Chciałabym odciążyć swoje stawy, kręgosłup. Czasami, niestety, przy dłuższym staniu czy chodzeniu bolą mnie nogi.Chciałąbym być sprawniejsza, bardziej zwinna. Chciałabym w przyszłości urodzić zdrowe dziecko. Nie chcę być w grupie ryzyka z powodu mojej wagi. Nie chcę żeby przeze mnie, przez moją otyłość coś się stało w trakcie porodu. Bardzo chcę mieć w przyszłości dziecko, ale wiem, że przy tej wadze nie zdecyduję się na to :( Chciałabym żeby bliscy nie martwili się o moje zdrowie. Chciałabym chociaż tego im oszczędzić :shock: Jest jeszcze wiele innych powoldów bardziej prozaicznych jak łatwiejszy dostęp do odzieży, bielizny. Łatwiejsze poruszanie się np. w autobusach :wink: i wiele innych.

Mam zamiar stosować dietę 1200 kcal. Do tego dołożę ruch. Przynajmniej 12.500 kroków dziennie i 3 razy w tygodniu po 30 minut jazdy na rowerze stacjonarnym. Mam nadzieję, że to przyniesie jakieś efekty :)

Pozdrawiam

rozpruszka

Witaj kochaniutka. Bardzo dobrze ze zdecydowalas sie podjac walke z nadwaga. Jestes mloda osoba! Cale zycie przed Toba. Masz wiele powodow dla ktorych chcesz pozbyc sie zbednych kilogramow. Wszystko jest mozliwe , jestem przekonana ze dasz rade. My na weno damy Ci dzuo wsparcia w chwilach zalamania. Czas diety zleci jak biczem strzelic. Ani sie obejrzysz a bedziesz pare kilogramow lzejsza. Bede cie odwiedzac i wspierac .Pozdrawiam . Do dziela!!!!!!! Buziaczki:*:*

GRATULUJE decyzji :)
Teraz tylko być konsekwentnym i cierpliwym a sukcesy same będą przychodzić...Nawet nie zauważyć kiedy staniesz się szczuplejsza,spraniejsza,zdrowsza :)
Silna wola,wiara,wytrwałość to droga do sukcesu :)
Trzymam kciuki za Ciebie :)

Trzymam kciuki za dietkę - będą wzloty i upadki, mniejsze i większe grzeszki, ale na na pewno wygrasz wojnę. Pojedyncze bitwy sa mniej ważne - ważne aby osiągnąć cel.

Zgubisz jedyną rzecz, ze zgubienia której nie smucimy się - WAGĘ.