Już zaczęłam - psycholog,i dieta start od 99 kg...

WItajcie - nie zaczynam dziś zaczęłam jakieś 2 tgodnie temu.
Zaczęło sie od depresji, leków antydepresyjnych - lekiem ma być inwestowanie w siebie... i zmiana wyglądu na dawne 59 kg...
Przez 5 at przytyłam - O ZGROZO - 40 KG!!!!

Biorę Meridię - wiem, że jestem UZALEŻNIONA OD JEDZENIA - i pomaga mi ona nie czuć głodu...
Inaczej nie dałabymm rady.
Wczoraj (po chyba 4 letiej przerwie) basen - tylko 9 długości - BĘDZIE LEPIEJ

Czy jestem na jakiejś diecie - JASNE ŻĘ NIE!!! - nie będzie to dieta!!! - to jest nowe odżywianie - na zawsze!!!

POMOCY - nie umiem sobie tylko radzić ze słodyczami = ale schudłam jakieś 1,5 kg.

WPADNICIE CZASEM - ZAPRASZAM

Witaj Flamingo :P
Dobrze zrobiłas,ze do nas dołaczyłas :P Bedzie Ci łatwiej i napewno dasz rade :P
Gratuluje zgubionych 1,5 kiloska :P
Z ta meridia uwazaj,bo można od niej rowniez sie uzaleznic :? Ale ze 2 miesiace smiało mozesz ja brac!!
Pozdrawiam Cie serdeczni i zycze miłego dnia!
BUZIACZKI :P :P :P

Witamy, witamy :D
Powodzenia życzę w dietkowaniu 8)

psycholog, dieta, meridia..... Jestem uzależniona od jedzenia.....

To co po pchasz się w kolejne uzależnienie i żresz pochodną amfetaminy? Nie rozumiem i nie zrozumiem. Po diabła wyniszczasz sobie organizm, który i tak jest nadwyrężony przez nadwagę? Uwierz mi nie tędy droga. Na prawde chcesz być chudym wrakiem człowieka - jeżeli tak to gratuluje wyboru. Czeka ciebie zrujnowana wątroba, osłabienie naczyń krwionośnych, krwotoki z nosa, duszności, omdlenia przy próbie jakiegokolwiek wysiłku, itd.
Masz problem z uzaleznieniem od jedzenia to zapisz się do poradni uzaleznień. Ale na litość boską nie dokładaj sobie kolejnego uzależnienia od narkotyków!!! To tak jakby alkoholik leczył się narkotykami aby zapomnieć głodu alkoholowego, lub narkoman upijał się aby zapomniec głodu narkotykowego. Jeszcze raz powiem - NIE WARTO !!!

Ja w 3 miesiace zwaliłam 16 kg - waga poczatkowa 88 kg wzrost 162 cm - tylko ograniczeniem jedzenia i ćwiczeniami. Nie brałam leków i brać nie będę - szkoda mi na to zdrowia.

Cytat:

---

Wczoraj (po chyba 4 letiej przerwie) basen - tylko 9 długości - BĘDZIE LEPIEJ

---

Przy żarciu pochodnej amfetaminy nie będzie lepiej - będzie tylko gorzej.

PS.
Jestem biologiem i troszkę wiem na ten temat.

Cześć, ja tak myślę, jak dziaba to na pewno niejest zdrowe, mam nadzieję, że przynajmniej robisz to pod dobrą lekarską kontrolą??
Nie rób tego długo, może do czasu, aż skurczy Ci się żółądek??
Ja na razie stosuję ŻPM żryj połowę mniej, a że jadłam około 3000 to teraz 1500. Jeszcze nie wiem, czy chudnę, zważę się we wtorek, skończy mi się okres i miną dwa tygodnie od startu.
Trzymaj się i buziak
Agata

Heja, witam Cię serdecznie, co to jest meridia?? :shock: czy to są chińskie ziółka?? Jeśli tak to lepiej ich rzeczywiście nie brać, troche bym sie bała tak z grubej rury w organizm walnąć, zastanów sie czy napewno tego chcesz?? A co na to lekarz?? mówiłaś mu o tym że bierzesz takie coś?? Osobiście wolałabym zainwestować parę złotych więcej i kupić coś co jest dopuszczone na Polski rynek i legalne, jakiś specyfik dla sportowców, który pomaga spalić tłuszcz przy ćwiczeniach, kupić sobie spodenki neopronowe, i zasuwać na siłownię na rowerek lub orbiterek lub jeśli wolisz to oczywiście basen jak najbardziej... Dobrze, że zaczęłaś coś robić, walczyć o swoją figurę i przede wszystkim zdrowie...ale czy pakowanie od razu w siebie takiego pochodnego amfetaminy :? coś da?? Musimy zmieniac swoje nawyki, przyzwyczajenia, walczyc z zajadaniem depresji, szukac innych sposobów na naszą psychikę, dogadzac sobie kosmetykiem butami ciuchami, kwiatami, a wyrzucić czekoladki, ciasteczka, pączusie, żelki, lody, chipsy, wszystkie fast foody i colę i słodzone napoje i nawet ziemniary polane tłustym zawiesistym sosem.. Ułożyc dietę i sie pilnować, uświadamiac sobie codziennie po co to robię, dla kogo to robię, i jak chcę to zrobić... Według mnie branie takiego mocnego specyfiku jest podejściem wygodnym, łatwym, nie muszę wtedy walczyć, wysilać się, i zwycięstwo jest tylko pozorne, bo jak odstawisz ten specyfik to kochaneczko, nie życzę Ci, ale może organizm odreagować i dopiero będziesz miała łaknienie :roll: hmmm...
A czy walkę z kiloskami zaczynasz pierwszy raz, czy to juz któreś podejście w Twoim życiu??
Pozdrawiam
AgaB

DZiewczyny - idę jutro do mojej Pani psycholog... nie wiedziałam, że Meridia jest tym czym jest...
Schudłam trochę to fakt nie miałam uczucia głodu ale muszęwyrzucić to świństwo...

Miałam kłopoty z depresją związaną z kłopotami rodzinnymi... do tego jeszcze otyłość.

Powoli zaczęłam wychodzić z depresji ale znajoma lekarka przepisała mi Meridię na moją prośbę...

DEPRESJA WRÓCIŁA - nie mam checi do życia... mam pełno kłopotów i nie mam sił do życia...
Muszę zostawić to świństwo - i przestrzegam przed jej braniem.

Wszystko znów jest w czarnych barwach...

powoli chudne - prowadzi mnie Pani psycholog - terapełtka. Prowadzę wykres wagi, jem mniej, odstawiłam MERIDIĘ (ŚWIŃSTWO!!!)
sCHUDNĘ - moja Pani psycholog mnie pilnuje - i wykres daje dużą motywację

Powodzenia! Dasz radę na pewnoi! Depresja to paskudna przypadłość ale poradzisz sobie.Rozumiem,że wspomagasz leczenie farmaceutykami?

Niestety wpadłam w depresje... miałam długo problemy. A nie wiedziałam jak je rozwiązać, do tego przytyłam 30 kg... więc najłatwiej było położyć się i płakać...

Znalazłam sobie panią psycholog - a co się okazało on a pracuje też w szpitalu i to na oddziałe zaburzeń odżywiania...

HEh - lepiej nie można było trafić...

Kazała mi prowadzić diagram, jesć 5 posiłków tak by NIE CHODZIĆ GŁODNYM i zmienić nieco jadłospis ale NIE STOSOWAĆ żadnej szczególnej diety (100 kcAL czy SB) po prostu musiałam zacząć inaczej żyć. - i powiem Wam, że to powoduje że człowiek sam chce siebie prześcigać codziennie, budzi motywację i nie pozwala grzeszyć...

Znów mniej na wykresie. :D

No i pięknie :)
Mialas szczescie, że trafilas na tak mądrą psycholog :)

Trzymam mocno kciuki, zeby wszystko sie ulozylo i gratuluje pierwszych uciekajacych kilogramow :)

Pozdrawiam i bede zagladac do ciebie :)

dziewczyny znów poddałam sie, wróciłam do starych nawyków.. znów ważę 95,5.
Ni emam sił...
Dziś w pracy pokazałam swoje zdjęcia sprzed 4 lat (mniejsza o 30 kg!!!)
Ludzie mówii że bylam piękna, że by mnie z życiu nie poznali...
Wyć się chce

witaj
na początku napiszę że na pewno dasz rade :)
mam na imię olka i ważę 108 kg. był juz 98 i znowu zaczęłam jeść.
brałam meridię. na ulotce pisze ze nie mogą jej brać osoby ze skłonnościami do depresji, wie co ty wyprawiasz. fakt kilka kilo zeszło ale wróciło szybciej z nawiązką.
przypłaciłam to wiecznym płaczem i bezsennością, mało co nie rozpadł sie mój związek. odradzam to świństwo mimo że wcześniej polecałam bo sama chciałam wierzyć. podobno ewa bem tak schudła na meridii a teraz waży znowu bardzo dużo.
piszesz że masz problemy rodzinne i depresje hmmm... smutne to ale może powinnaś uciec nie w jedzenie a w spacery i ćwiczenia, gwarantuję że po 1 godzinie czujesz się lekka piękna i dumna z siebie...
wiem że łatwo powiedzieć... ja zaczynam ... od poniedziałku i będę ćwiczyła bo pamiętam jak się wtedy super czułam. jak nie ćwiczenia to spacer i rower :) to może być przyjemne...
pozdrawiam gorąco i życzę powodzenia :D

Flamingo, nie poddawaj się , WRACAJ i WALCZ, dlaczego znów nie możesz ważyć 30kg mniej? Wszystko zalezy od Ciebie :!: :!: :!: :!: