Wątek: Odchudzanie pod opieką dietetyka!

Łatwo łatwo podchodzę do tego gdyż juz wiem,z e takie obżarstwo kończy sie nadwyżką przez jednen dzień, a nie jakims trwałym. Zreszta czasami trzeba. Nie bede juz sie niczym przejmować. Tzn tak mi sie wydaje

masz racje ale ja moge sie tak objadac co dwa dni wiec trzymam sie jak narazie mojego planu :P

Oj nie nie nie. Ja jestem twardziochem a nie mięciochem i taki dzień mam raz na jakiś dłuższy czas

Mam na sumieniu:
zupkę knorra, 2 kawy takie z proszku 3w1 o smaku czekolady, białą byłkę z serem light i szynjką, galart drobiowy (to akurat dietetyczne), biała bułkę suchą prosto z pieca

Ej w sumie jakoś bardzo dużo tego nie ma Wiec póki co nie jest źle. W planach mam jeszcze tylko lasagne. No wielkim obżarstwem tego nazwać moze nie mozna, ale na pewno nie jest to niskokaloryczne

Ah zapomniałam sie podzielić moim porannym odkryciem.

Wiem gdzie nigdy nie bede miała celilitu
Na łapach bo te moje rączki to codziennie wklepują w doopsko tyle świństw :soraya, eveline itp, że nie są w stanie sie zacelulitować

Zazdroszcze ci tego bycia twardzochem u mnie jak raz sobie pozwolę tu już leci jak lawina. jak trzymam sie ostro w ryzach to jest ok ale wystarczy jeden mały cukierek by pękły moje Mury Jerycha

Też tak kiedyś miałam, ale 10 miesiecy na diecie nauczyło mnie trzymać swoje zapędy żywieniowe w ryzach. PO prostu zamykam je w klatce

Madziuchna no w sumie to nie tak źle a wiesz moje łapki tez nie beda miec cellulitu hehehehehehehehehehehhe ja wklepuje eveline lipostop i serum eveline professional do biustu :P a na nogi lirene pomarańczowy :P

Ewuś a jak tam te Twoje plasterki. Dalej je stosujesz?

co Ty :P pomogły mi troche bo czuje ale pomoglyby bardziej gdybym nie olala dietki i nie wpieprzala slodkiego

Powodzenia w nowej fazie diety!