Dzisiaj weszłam na wagę a tam równiutkie 95kg. Chyba posłucham Was i jednak go zmienie. A jak wrócę i będzie więcej to zastosuję metodę Magdahi która zamiast zwięszać tickerek zmoblilizowałą sie i wyrównała wagę
Chciałabym sie z Wami pożegnać ale na krótko tzn całe 11 dni. Nad ranem wyjeżdżam i proszę trzymajcie za mnie kciuki cobym się jednak nie zgubiła na tym lotnisku. Już się tak bardzo nie denerwuje ale jakiś strach we mnie jeszcze siedzi. Dzięki za wszystkie rady :*
Mam nadzieję, że uda mi się tam żyć zgodnie z prawem dietkowym
Do usłyszenia kochani za 11 dni
Zakładki