[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] Ja chodzę z tą dziewczyną
Haha Ale napisałam Ja chodzę z tą dziewczyną Chodzi mi oczywiście o nordic :P
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] Ja chodzę z tą dziewczyną
Haha Ale napisałam Ja chodzę z tą dziewczyną Chodzi mi oczywiście o nordic :P
wolę rower Widzę, że waga powoli spada Ja się dziś wściekłam na wadze, bo za każdym razem wskazywało co innego! Wahania rzędu 500g! Skandal!l
Ja na rowerze jeżdżę codziennie. A nordic to fajna sprawa na ręceZamieszczone przez Poludnica
No to właśnie wróciłam z nordica. Wymęczyłam się, źe uch! Ale było fajosko Byłam z koleżanką z którą trenowałam kajakarstwo, 8 lat się nie widziałyśmy. Zdradziłam jej ile waże - była w szoku. Mówi "gdzie ci te kilogramy siedzą?" A jednak bezsprzecznie i bezapelacyjnie siedzą, więc trzeba je wyplenić
Dziś więc był spoko dzień. Jutro gorzej, bo wraca mój szef z urlopu, a dodatkowo mam marketing meeting, a na niego mam długą listę prac do przygotowania, ale spoko, ogarnęłam wszystko
Lecę się kąpać. Szkoda, że mi się książka skończyła, ale chyba gdzieś miałam następną
Miłego wieczorku
no właśnie, widziałam fotkę! Gdzie Ty masz te kiloski?
Są, są, nie martw się Mam dość szczupłą twarz jak na tę wagęZamieszczone przez Poludnica
110 kg, ale obciach
Won kilogramy, won!
Tamarku takie zmęczenie boskie!!!!!!!!!!!
Idę spać, słodkich snów
Ło Boże, jaki ten trzeci etap herbatek niesympatyczny! "Stabilizacja" jest ohydna!!!
Wie może któraś co zrobić, jak się te 3 etapy skończą? Zacząć od początku? A może macie jakieś wypróbowane herbatki? Proszę, pomóżcie
Dziś waga spadła o następne 0,1 kg.
Znalazłam dziś w szafie spodnie - czarne takie z odrobiną lycry, takie opięte dość. Zakasałam je przed kolano i fajne są. No i co najważniejsze - w odpowienim rozmiarze! Nie pamiętam ich jakoś, a że są niezniszczone, to pewnie mama mi je jakiś czas temu kupiła w ciuchlandzie i nie weszłam w nie, więc poszły w niepamięć. I chwała im za to!
I powiem Wam, że fajnie w nich wyglądam. Co prawda oponka na brzuchu jeszcze jest, ale nogi i tyłek wyglądają całkiem-całkiem hehe
Nie ode mnie pierwzej to przeczytasz<caly wątek przeczytałam> i uwierz ze nie od ostatniej.... Jesteś Niesamowita droga Lalko!!!
i nie mam na myśli tutaj gubionych kilogramów i sukcesów dietowych. Choć to tez zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Mam na myśli sposób w jaki piszesz, energie jaką emanujez nawet w króciutkich postach. Zazdroszcze jednego i drugiego... Troche brak mi samozaparcia i przez to moje dietkowanie róznie wygląda... no neczarujmy sie... jem mniej, o wiele mniej... ale w tym tygodniu miałam 2 "nasiadówki" na których zgrzeszyłam nietylko piwkiem czy też drineczkiem.... potem waga wrócila mi do stanu wyjściowego i nie ma tu co zwalac na zbliżająca sie @, choć wiem że to te ma znaczenie... no cóz... przeczekamy zobaczymy... może w następnym tygodniu będzie lepiej?
Ze mnie wieczna optymistka... a tu niestety... realia mówią same za siebie:/
Witaj Lalo!
Dzięki,że do mnie wpadłaś z pomocą. Co do herbatek to nie bardzo wierzę w ich cudowną moc,może trochę,a może bardziej niż trochę mniej.Czytałam jednak i sama bardzo lubię herbatkę pu-erh ale ponoć zielona ma silniejsze właściwości.Przy tych herbatkach jednak trzeba lubić ich gorzki, jakby ziemisty smak.Ja lubie.Niewątpliwie kiedy sie pije herbatę to się nie je i tu chyba jest sedno sprawy.Zielona jednak lepsza.
Pozdrowionka! Anka
Zakładki