ech weiderek się sypnął :(
Wersja do druku
ech weiderek się sypnął :(
u mnei kolejny dzien na plus Aduchaw mozesz zrobic dzien przerwy tygodniowo i dzis robic dalej a odnosnie 6 cwiczenia juz mi sie miesnie brzucha tak powiedzmy wyrobily ze juz dluzej niz 3 sekundy nogi i rece podnosze praktyka czyni mistrza :lol: dzis jeszcze zabiegi wieczorny spacer hmmm zauwazylam ze jak nie jem na noc jem 3 posilki tylko jakos mi starcza to rano mam ochote na mneijsze sniadanie dzis zrobilam jajecnzice z 3 jajek na parze i dobrze ze jest ciapek nie zjadlam i pol bulki tylko gdzie zawsze cala :) chyba sie obkurczyl troszke oby tak zostalo a waga u meni stoi jak zakleta :( a co u Ciebie Iwonko raportuj jak weiderek i minal weekend?? pozdrawiam
Witajcie Kochane!
I znowu poniedzialek... :evil: Nie moglam wstac dzisiaj z lozka :roll: Korki straszne, spoznilam sie ponad pol godziny do pracy :roll:
Weekend minal jak zwykle za szybko... waga bez zmian, weiderek jak narazie zaliczony bez problemu... mysle, ze schodki zaczna sie przy 12 powtorzeniach. Dzisiaj zrobie dopiero wieczorkiem bo umowilam sie z kolezanka na ploty, moze do kina pojdziemy... :D
Samopoczucie rowniez bez zmian, czasami lepiej, czasami gorzej. Ja nie naleze do tych zamartwiajacych sie na zapas, tak wiec staram sie budzic codziennie z usmiechem i czekam na to co dzien przyniesie!!!
Bunia, no to prawdziwy mistrz cwiczeniowy jestes! :D A w weiderku w tym cwiczeniu 5 to ile razy robisz te nozyce pionowe? Wiesz co mam na mysli? :roll:
Aduchaw, tak jak Bunia mowi, jeden dzien przerwy moze byc. Rob dzisiaj dzien 7 i bedzie ok!
Tamarku, ciesze sie ogromnie, ze wracasz na forum! :D
Liebe, chcialabym aby mozna bylo odczarowac wagi na dlugo, a nie tylko na 1 dzien... co by codziennie pokazywaly mniejsza wage! :wink:
Czukerek, mam nadzieje, ze sie zmusialas Kochanienka!
Agula, dziekuje! Kazde zakupy jak dla mnie sa udane :wink:
Agusiu Kochana, daj sobie troszke luzu. Przyznam sie, ze mnie tez juz coraz bardziej meczy ta dieta, juz nie daje rady dietkowac tak ladnie jak na poczatku. I wlasnie slodycze sa moja zmora! Moge nie jesc chleba, ziemniakow, makaronu, ale slodkie zawsze sie przyplata... :roll:
Bes, Frukti, dziekuje serdecznie! Tak, staram sie zyc bardzo optymistycznie! :D
witam w poniedziełek :) wizde ze u ciebie tak ciezko wstac z łózka jak i u mnie :) niestety weekendy sa zdecytowanie za krótkie... zeby tak trwału 5 dni a potem 2 dni pracy :roll: (powiedziła ta co nie parcuje 8) )
pozdrawiam :) oooooooooooooo wizde kolejny spadek... :) oj oj oj musze sie zmobilizowac ;) ja sie waze jutro zeby sprawdzic czy przytylam z obzarstwa weekendowego czy tez moge zmienic suwaczek ;)
ech a mój weiderek padł. wczoraj nie zrobiłam. miałam zrobić wieczorem ale niespodziewanie wyszłam z domu i wróciłam nad ranem.
i co mam teraz zrobić?
nie wiem czy bawić sie w to dalej. bo gdzieś czytałam, że jak się ma jeden dzień przerwy to trzeba od początku. jakoś nie mogę sobie wyobrazić, że zaczynam te nudne ćwiczenia od pierwszego dnia;)
oraz gratuluje kolejnego spadku wagi :)
miłego poniedziałku:)
Mój weiderek poległ na amen :oops: :oops: :oops:
Ale dziś zacznę na nowo i będę Was goniła :D
Weiderek :?
Ciekwe kiedy bym go zrobiła...za jakieś 20 kg :D:D
za cięzkie na takiego bydlaka jak ja ^^ :D:D:D
blondynka to lbondynka tak myslalam :roll: bo ja w cwiczeniu 1 , 3 i 5 to wlasnie u mnei jedno powtorzenie to bylo jak zrobilam do obu nog a to dwa powtorzenia ehh no wlasnie teraz sprawdzam a te nozyce robie normalnie ale czuje brzuch dopiero jak koncze 2 serie cala :roll:
malmazja mozna zrobic 1 dzien tygodniowo przerwe
Iwonko hmmm tyle ile trzeba mi 5 nie sprawia trudnosci a teraz juz nawet 6 :lol:
no nic jutro kolejne dni obysmy wytrzymaly :)
Oj widze, ze z weiderka to już wiekszość odpadła :oops: :oops: :oops: łącznie ze mną :oops: :oops: :oops: ale Ty Iwonko jesteś dzielną dziewczynką i pewnie jak się zaprzesz to dojedziesz do końca :roll: :roll: :roll:
Mnie trochę choroba pomogła w diecie - już drugi dzień jem ładnie kalorycznie - a przede wszystkim bez słodyczy! tak tak - nawet fitnesów nie wcinam - pewnie dlatego, że nie chce mi się iść do sklepu :roll: :roll:
Iwonko dietka ma prawo Cię męczyć - zobacz jak długo już na niej jesteś. Ja jednak w mojej 10 miesięcznej karierze dietkowej miałam sporo przerw - a Ty lecisz jak burza za jednym zamachem.
Przesyłam gorące buziaki ;) i mam nadzieje, że masz udany wieczór ;)
Po prostu jestem z siebie dumna... :mrgreen: i oczywiscie musze sie pochwalic :wink:
Wczoraj poszlam z dziewczynami do kina, a one potem zaczelay mnie wyciagac na 1 lampke wina :roll: Po drodze te moje zolzy Kochane :P stwierdzily, ze cos by przekosily :roll: a koniec koncow wyladowalysmy we wloskiej restauracji... :roll: ... a co za tym idzie... na okolo wszyscy wcinali makarony, risotto, pizze,... Ale, ale... po pierwsze bylo za pozno dla mnie zebym cos zjadla, a po drugie mialam juz nieco ponad 900 kcal na liczniku... :P Dziewczyny zamowily po porcji spaghetti a ja grzecznie lampke wina i wode :lol: :D
W domciu bylam okolo 11... i co??? Zapodalam weiderka!!! Qrcze szkoda dziewczyny, ze nie robicie juz weiderka :( Ciezko jest zaczac od nowa, to prawda,..., wydawalo mi sie, ze bedzie nam latwiej i bardziej nas zmobilizuje jak bedziemy robic wszystkie razem. Tez nie wiem ile dni mi sie uda przejsc, na razie jest ok, a zreszta... nie zamartwiam sie na zapas!
Dzisiaj rano waga bez zmian :roll: , ale pewnie sie stabilizuje i jutro pokaze mniej... no co? Mowilam, ze niepoprawna optymistka ze mnie! :D
Dzisiaj na liczniku juz prawie 300 kcal. Byla kawusia i wasa z szyneczka drobiowa i serkiem twarogowym i byl tez batonik fitnessowy :oops: Ale wszystko w limicie bedzie, obiecuje!!! :D
Lisia, z jednej strony to wydaje mi sie, ze ten tydzien w pracy tez szybko mija, ale zeby obudzic sie rano to dla mnie katorga. Dzisiaaj wstalam, pod przysznic, a potem znowu do lozeczka na 20 min :twisted:
Maga, mi tez sie wydaje, ze mozesz miec 1 dzien przerwy. Bo widzialam gdzies tak opracowany plan weiderkowy, ze wlasnie cwiczy sie 6 dni w tygodniu, a nie 7.
Czukerek, no i co Kochana? Gonisz nas? :wink:
Psotniczko, ja przy wadze 96 kg doszlam do 24 dnia weiderka i przerwalam bo mialam wyjazd! Tak wiec Slonce mysle, ze dalabys rade!
Bunia, ja wlasnie robie 5 razy, ale czytalam ze trzeba robic te nozyce od 5 do 15 razy... troche duzo, co?
Agusia, przeciez ja tez mam przerwy... niestety. No ale taka jest kolej rzeczy, juz nie bedziemy tak szybko z wagi lecialy jak na poczatku. No i ja nadal wcinam batoniki fitnessowe, no jakos nie potrafiw wypic kawki tak samej :roll: