A jednak daje rade :)

No własnie, już tyle kilo za mną... nawet nie wiem kiedy sie to stało...
hmm...
dziwne... bo jak planowałam odchudzanie,wybierałam diete, i zaczęłam się do niej stosować, to nic z tego nie wychodziło...kompletnie nic...zawsze po dość krótkim czasie przegrywałam walke z kilogramami... a teraz...

walke zwycięże :) i nie przez jakies diety cud...liczenie kalorii...głodzenie sie... czy środki farmaceutyczne.. tylko poprzez ograniczenie jedzenia...
tak tak...polecam to każdemu, kto ma problemy w wytrwałości...
a dokładniej to..jest taka cudowna zasada..
-śniadanie zjedz sam
-obiadem podziel sie z przyjacielem
-kolacje oddaj wrogowi
...i tak tez zrobiłam :) jem wszystko, niczego sobie nie odmawiam tylko stosuje sie do tej reguły:) i to NAPRAWDE DZIAŁA !!!
zreszta widac to na pasku :)

co do słodyczy zaś, unikałam ich przez jakiś czas jak ognia..a teraz już mnie do nich tak nie ciągnie...choć czasem sobie pozwole na małe co nieco...
przecież po takim sukcesie zasługuje prawda ?! ;)

super! tak trzymac! widze ze juz niezle ci idzie wiec dalej z takim zaparciem nie powinno byc zadnego problemu! pozdrawiam!

a ile wazysz ile masz wzrostu??

jestem niziutka zaledwie 160 cm :D
ważyłam 80 teraz 70,5 :D

no to ładnie Ci kilogramów spadło tlyko gratulowac kochana..a jak tam trzymasz sie dzielnie??

trzymam sie i juz wiem ze dotrwam do końca :) jakos wogóle ostatnio zrobiłam sie pewniejsza siebie.. ;] nawet inni to zauwazyli ... hehe ;]

a poza tym to strasznie sie zaczynam denerwować.:/bo chodze na kurs prawa jazdy i dzis instruktor mi powiedział że jeszcze 5,5h (czyli w sumie bedzie 21h a to wypada na nastepny wtorek) i mam sie na egzamin zapisywać, bo (wg niego oczywiście) dobrze sobie radze..ehh...mnie zaś samej sie wydaje że jeżdże okropnie...niby jakoś w miescie sobie radze...parkowanie jest ok;] ale ten łuk...
za cholere sobie z nim nie radze :/ ... hmm.. chyba nic innego mi nie pozostaje tylko wziąć tż autko i ćwiczyć az w końcu go opanuje... no przynajmniej taka mam nadzieje...

oj nie bój sie inskrutor wie najlepiej jak jezdzisz mi jak keidys powiedzial inskturot 'asiu egzamin za 2 trygodnie -zapisalem Cie ' a ja jezdizalam jak poktraka moim zdaniem i nie było źle:) oni sie znaja kochana ..:)dla mnie najgorsza była koperta z parkowania=-do dzis nie umiem hihihi;p

gratuluje już zrzuconych kg i zycze kolejnych

jak postanowiłam tak tez zrobiłam, tzn. wymęczyłam łuk :D no nareszcie, że tak powiem :D
teraz juz tylko pozostało mi czekać do egzaminu... mam tylko nadzieje, że nie trafie na takiego egzaminatora, co lubi oblewać za byle co (a takich niestety nie mało)

asq25 mnie o dziwo :shock: parkowanie wychodzi od samego początku :)

kiniuch175 dzięki ;) tobie również życze wielu zrzuconych kg ;)

no to kiedy masz ten egzamin??cio?? wiesz z tymi egzamitorami to jest tak,ze albo trafisz na fajnego i zdasz albo jakis bus za przeproszeniem bedzie szukal dziury w całym i obleje za głupote...ja 1 egz oblałam za to ze wjechałam ok 5 cm na linie ciagła przy skrecaniu-wiec sama widzisz;/ ale za to drugiem razem mialam wymagajacego ale superowego goscia ii zdałam ;d

kurde ślicznie gubisz koloski no :)

no egzamin dopiero za miesiąc...niestety... bede zdawać w Częstochowie, bo tutaj są sami okropni egzaminatorzy co sie właśnie czepiają o byle co, a tam jest jeden, wiec mniejsze szanse ze na niego trafie :) tyle tylko że są inne autka, corsa i micra a ja sie ucze na punto, ale tym sie aż tak nie przejmuje, bo w końcu prawko sie robi na wszystkie a nie tylko na jedno :)

no no ale spoko zdasz napewno;d a jak tam dietkowanie?:)

aby raz mogę powiedzieć, że dietka idzie świetnie :) i wiem, że wytrwam do końca :)

super:):):) a napisz swoj przykładowy jadłospisik;p

witam :) ciesze sie ,ze tak dobrze Ci idzie :) zycze dalszych sukcesow. Ps. mamy podobny wzrost, jestem centymetr nizsza ;)
a co do prawka, tez chcialam sie zapisac,ale jestem pelna obaw :/ nigdy nie siedzialam za kierownica, nawet kluczyka w stacyjce nie przekrecalam :P wolalabym zeby najpierw ktos tak mnie pouczyl,pokazal co i jak,a potem dopiero zapisalabym sie na kurs...ale na to nie mam chyba co liczyc...a na kurs tez sie nie moge zdecydowac i pewnie bede to odwlekac w nieskonczonosc...

asq25 nie moge ci podać przykładowego jadłospisu, ponieważ jem wszystko, tyle że w ograniczonych ilościach tak jak pisałam na początku ;)

Aniołku, nie bój się zapisać na kurs, ja również nie umiałam jeździć, ale trafiłam na super instruktora, który mi wszystko wytłumaczył i teraz jest ok :) zresztą od tego on jest :)
po teorii...zabrał mnie na plac i pokazał co i jak... nauczyłam sie ładnie ruszać, zmieniać biegi etc. i dopiero potem pojechaliśmy na miasto :)
jak chcesz to najlepiej jest sie najpierw rozeznać w jakim ośrodku szkoleniowym są spokojni i wyrozumiali instruktorzy (tak jak mój) i wtedy na pewno się nauczysz :)

http://www.prawojazdy.com.pl/forum/viewforum.php?f=6 tutaj są ocenione OSK zajrzyj, na pewno pomoże w znalezieniu dobrej szkoły :)

to jest najlepsza dieta na świecie hehe xDale MŻ też jest dobre xD

no kochana, co do tego koncertu to wybieram się dopiero w listopadziee, ale będzie ostro, jak zwykle xD

pozdr ^^,

fajna ta stronka,ktora podalas :) dziekuje :) musze sie odwazyc i zapisac na kurs, bo jednak jezdzac samochodem mialabym duzo wygodniej , bez tylu przesiadek, niz z mojego zadupia dojezdzac chociazby na studia do szkoly autobusami. I ile czasu zaoszczedzonego :roll:

Czerwone Glany a na jaki koncert sie wybierasz? ;)

Aniołku nie ma za co :)

Byłam dziś w Częstochowie zapisać sie na egzamin ( i mam 29 października) tak więc mam nadzieje kochane, że bedziecie mocno trzymać za mnie kciuki :)
Już się nawet tak nie boje, bo sledzilismy egzamin...hihi :lol: i musze powiedzieć, że wygląda to całkiem nieźle :) ...no przynajmniej tam :) bo tutaj w Bytomiu to sie wszystkiego czepiają...a tam gościu zrobił kilka błędów (takich drobnych oczywiście) ale i tak zdał :)
...dlatego mam nadzieje, że i mnie się uda :)

no no to bede 3mac mocnoooooooooooooooo kciuki:)

nie dziękuje, żeby nie zapeszyc :P:D

ja równiez będę trzymac kciuki, tak samo mocno jak za dietke :)

Właśnie wróciłam z jazdy:) ...jak ja kocham prowadzić :) już się nie mogę doczekać kiedy będę mieć prawko... :D
...a dietka idzie do przodu :) ...kolejny kilogram za mną :D

no j atez od zawsze kochalam jezdzic autkiem a teraz jezdzie codziennie ;p i kocham to:) hehehe no buziak

gratuluję zgubionego kilograma :)
miłego weekendu :)

ehh...juz tydzień mnie tu nie było...a wszystko przez podwieszany sufit w łazience :D że też mi sie zachciało... nie dość że dużo z tym roboty to jeszcze te sprzątanie..no ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło... :D w końcu spaliło sie "troche" kalorii...hihi..;]
wczoraj do tego byłam na jazdach w Częstochowie (po raz 2) no i już sie tak nie boje egzaminu,bo pojeździłam trasami egzaminacyjnymi i nie ma tak źle jak mi sie za pierwszym razem wydawało...no ale wtedy to nie dość że zaspałam i pan instruktor musiał na mnie poczekać, to jeszcze nie wypiłam kawy i robiłam straszne błedy...a wczoraj za to było wspaniale i nawet zostałam pochwalona:D mam nadzieje, że tak pojade na egzaminie ;]