-
wielki powrot :(
zrzucilam tutaj okolo 10 kilo ponad rok temu.. ladnie sie trzymalam przez kilka miesiecy, ale od wakacji- jakos to wszystko wrocilo..
przez brak charakteru, silnej woli, rzucanie paierosow, minidepresje, zagluszanie tego imprezami dobilam do strasznej 90-tki..
jakas taka beznadzieja we mnie wstapila..
i mam nadzieje na taki nawal dobrych mysli i inspiracji z forum jak niegdys.. moze ktos zacznie ze mna? bedzie tych kilogramow ze dwadziescia pare..
bedzie dieta 1200..
bedzie basen i spacery.. bedzie maszynka do cwiczen..
ale zapalu brak.. pogoda tez nie pomaga, buro, szaro.. chyba potrzeba mi jakiegos dobrego ducha
-
znalazlam moj stary watek, nick niestety zablokowany, wiec musialam sobie literke zmienic..
jest tu:
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?...er=asc&start=0
myslicie, ze daloby sie odzyskac moj stary nick?
-
na pewno ci się uda jak już raz wygrałaś tą walkę :lol:
2mam kciuki
-
:roll: sie przywitam :lol: słonce pieknie za oknem swieci prawdziwa polska złota jesien :) wazne ze znowu chcesz walczyc o siebie i swoje zdrowie i szczupła sylwetke :) pozdrawiam i bede zagladai i motywowac :) :)
-
Lisia, u mnie od rana leje, bo tak na prawde to ja nie jestem w Gdansku, tylko w Belgii, kraju deszczu, frytek :evil: , czekoladek :twisted: , i piwa :twisted:
marta- nie wiem, czy ta walka taka wygrana, bo znowu tu jestem.. niemniej przez prawie rok ladnie sie trzymalam tej samej wagi, tylko teraz po wakacjach jakos tak ruszylo do gory..
-
skoro już raz tak ładnie schudłaś, to teraz będzie Ci prościej. bedziesz wiedziała czego unikać itd.!
POWODZENIA! 3mam kciuki!
-
Silanku - czy ty mnie jeszcze pamiętasz ? Bo ja Ciebie doskonale i mam nadzieję,że już nam tak nie znikniesz jak ostatnio :lol: . Buźka!
-
puk-puk :D
wpadam się przywitać i życzyć powodzonka :lol: :lol: :lol:
-
to ja też sie przywitam :lol:
głowa do góry, raz się udało toi drugi się uda :wink:
-
balbinka!
a ja myslalam, ze juz nikogo z "tamtych" czasow nie zobacze!
lece zobaczyc do Ciebie, co sie przez ten czas dzialo (w skrocie raczej ;) )
dzisiaj jestem juz lepiej nastawiona- choc jeszcze tak naprawde nie zaczelam :oops:
do soboty jest mama niemeza, on jest z gatunku "nie je=chora, trzeba robic afere" a od tego zaczynac nie chce.. jem mniej, ale wszystko to samo co oni ( nie bede swinia, nie napisze co :twisted: )
milka i halsowapanna, dziekuje, ze zescie do mnie wpadly- postaram sie odblokowac moj poprzedni nick i ciagnac watek z kotem, zapraszam pozniej tam!
tak w ogole jakos we mnie dzisiaj wiecej pozytywnej energii..