-
aha no i jak pisalam dla mnie najlesza jest dieta 1000 kal. od 4 stycznia do 22 tutego schudlam 12 kg, potem niestety poszlam z coreczka do szpitala i byl stop diety.ale wiem,ze sie da....ze te pierwsze kg schodza z nas szybko...potem jest zastoj i wolnuitko,ale jest...i musimy w tym wytrwac:) pamietam jak wszyscy widzieli to ,ze chudlam a ja czulam sie jak motylek ehheheheh....i teraz tez taka chce..musze :)
-
Witaj Karlo!!
Trzymam za Ciebie kciuki!!Napewno Ci się uda!!
BUZIACZKI
http://img217.imageshack.us/img217/2...uuuzzoobb0.gif
-
Już nie wracaj do tego co było ;)
Zakładamy czysta kartkę i ładnie dietkujemy ;)Zapominamy o tym co było i walczymy na nowo ;)
Jak zaczynałam odchudzanie to mój pierwszy etap też wynosił coś koło 16 kg :) Chyba nawet 18... oj strasznie mi się dłużyło wtedy ;) Może pomyśl o podzieleniu odchudzania na kilka mniejszych etapów ;) Dochodzenie do wyznaczonych odcinków jest bardzo mobilizujące ;)
-
Uda sie Wam, uda sie Nam :):):)
Pozdrawiam i sle buziacki :* :* :*
-
-
Dasz radę :) Jestem z Tobą :*
-
Czy mogę dołączyć?
Karla! Kajusia! Czy moge dołączyć do was? Ja tez bardzo potrzebuje wsparcia. Wczoraj w nocy podjełam decyzję o odchudzaniu. :)
Pozwólcie, że zaczne od początku. Pochodzę z Łodzi, a od roku mieszkam i studiuję w Danii. Wczoraj skończyłam 23 lata i wraz z grupą przyjaciół wybraliśmy się na mała imprezkę.Po powrocie do domu moja współlokatorka i jednocześnie moja najlepsza przyjaciółka, która znajdowała sie wtedy w stanie baaardzo wskazującym powiedziała: "Olga uważam, że jesteś śliczną dziewczyną ale bardzo pasowałoby do Ciebie gdybyś troche schudła". Jasny gwint! Pomyślałam, że jeśli mówi mi to ktoś komu na mnie zależy to chyba rzeczywiście nie jest za ciekawie... :?
Przez noc podjełam decyzję: CHCĘ SCHUDNĄĆ! Tak chcę! Nie muszę bo nikt mnie nie zmusi ale chcę to zrobić dla siebie! Obolałe stawy i zadyszka przy wchodzeniu po schodach to efekt moich własnych działań nie słabości mojego ciała. Od dzisiaj "parówkowemu skrytożercy", który mieszka we mnie mówię stanowcze NIE!
-
Witajcie dziewczyny!
DZIEKI WIELKIE ZA TYLE CIEPŁYCH SŁÓW!
ASZASOLGA - oczywiście że możesz się przylączyć zapraszamy ,zapraszamy.
Razem jest łatwiej i przyjemniej i w ogole .
KAJUSIA - zabieramy się do roboty kochana od dzisiaj , wywalamy zbedne kilosy na zawsze, trzymam kciuki za cie bo to ma byc dzisiaj dzień pierwszy twojej dietki.
odezwij się
MARTA1031 - DZIĘKI ZA KCIUKASY
KASIA123 - musi sie udać nie ma innego wyjścia
BRZYDLLLO - dzięki za odwiedzinki , co do etapu nr 1 to zrobiłam taki długi bo stwierdziłam ,że będę miała najwięcej energii w tym okresie , co prwada marzę żeby się pozbyć wagi 3 -cyfrowej ale to będzie taki mały etapik.
Zobaczymy, w każdym bądź razie dziękuję za radę.
Wczorajszy dzień DIETOWY PIERWSZY , minął tak sobie .
Najgorszy był wieczór brrrr, no niestety zjadłam cóś ale to była sałatka z zielonych pomidorów więc specjalnych wyrzutów sumienia nie posiadam.
Lodówa uprzątnięta - i to był strzał w dziesiątkę.
Dzisiaj myslę ,że bedzie lepiej chociaż m wielki żołądek sie dopomina jedzonka , oj dopomina, no i chlebka przede wszystkim.
Ale to ja bedę decydować o tym co będę jeść i jak będę jeść nie mój żołądek.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie wieczorkiem poodwiedzam Was dziewczynki ,żeby sie dowiedzieć jak wam idzie i poznać Was trochę bliżej.
Karla
-
ja na początek napisze tak:
BRAWO BRAWO BRAWO BRAWO !!!!!!!!!!!!!!!!!
najtrudniejszy pierwszy krok!!!!
trzymam kciuki, wytrwasz pierwszy tydzien tych pierwszych trudnych dni a potem bedzie juz tylko z górki :)
energii nie zycze bo kazdy Twoj post jest nia przesycony :)
milego poniedzialku!
-
Witaj Karla!
Wody, pij duzo wody! Jak brzuszek sie dopomina o jedzonko to Ty go tak troszke oszukuj i wode w niego wlewaj… Niedlugo tak sie przyzwyczai, ze nawet to polubi :wink: Jan a przyklad mam w zwyczaju robic dwie herbatki ziolowe naraz, one sobie potem stygna i jak chce mi sie pic albo jesc pozniej to po prostu wlewam je w siebie i jest dobrze! Polecam! :D