-
Już dosyć!
Jestem głupia i powinien mi ktoś do tyłka nakopać żebym zmądrzała. Całe moje plany spaliły na panewce. Kobiety - snickers, chipsy, 1l cocacoli, czekolada z orzechami i 8 papierosów (do tej pory nie paliłam) nie pomagają ani na złamane serce ani na problemy dietowe. Już nie umiałam wytrzymać - poleciałam do sklepu, wywaliłam 15 złotych i po co????? :( Muszę się wziąść za siebie, bo inaczej oszaleję. Ludzie - dosyć tych moich zbędnych kilogramów i dosyć Sz.S. :( Teraz ja, od teraz czas na zmiany!
-
No zrobione :!:
Bo też faktycznie ci się należało :evil: :!: :!: :!:
Mało że bomba kaloryczna, która chyba jednak humoru ci nie poprawiła to jeszcze te papierochy :!: :!: :!:
Błagam nie zaczynaj z tym świństwem :!: jestem na etapie rzucania i wiem jakie to trudne.
Walka z wagą to jest pikuś niewinny w porównaniu z walką z papierochami - przynajmniej dla mnie.
Oprzytomnij :!: , nic na świecie nie jest warte takiego niszczenia siebie :!: :!: :!:
Mam nadzieję , że nowy dzień przyniesie ci poprawę nastroju :D
Trzymaj się dziewczyno :!: :D