Witam, mam do zrzucenia 30 kg ... ech i proszę Was o wsparcie moralne jak i dobre rady:). Mam nadzieję, że mi się uda :). Generalnie jestem pełna optymizmu i ... obaw ;).
Pozdrawiam :D
Wersja do druku
Witam, mam do zrzucenia 30 kg ... ech i proszę Was o wsparcie moralne jak i dobre rady:). Mam nadzieję, że mi się uda :). Generalnie jestem pełna optymizmu i ... obaw ;).
Pozdrawiam :D
30 kg? Ooo to tak jak ja hihihi to co, nie ma co się mazgaić nie? TO JEST NASZE MIEJSCE I CZAS!![emoji1]
kousek ciężko się nie mazgaić jak licznik pokazuje 100 km/h ;) hehe pozdrawiam :D
Ja również trzymam kciuki :) i łączę się w zmaganiach. Razem łatwiej wytrwać w postanowieniu :)
Ja (na początek) też planuję 30, docelowo okaże się jak w końcu się zważę ;)
Powodzenia! Będę zaglądać! :)
u mnie też około 30kg do zrzucenia, na razie spadło 6 więc jestem na dobrej drodze, życzę powodzenia i pozdrawiam
U mnie już tylko 25 :) Udało mi się, w sumie pierwszy raz w życiu, zawsze się poddawałam, ale nie tym razem. Zawzięłam się i działam.
Trzymam kciuki :)
Anula trzymam kciuki i oczywiście będę dopingować. Jak idą ćwiczenia?
rownież dołączam do kciuków i proszę o wzajemność :)
musi sie udać!!
Powodzenia!
Też powinnam wziąć się za siebie więc zobaczymy co z tego wyjdzie ;)
I jak Wam idzie?
Ja walczę z motywacją, ćwiczę ale brzuch nadal ogromny :(
Niby walczę ale jak z wiatrakami nie poddajemy się jednak...
Dziewczyny,a jak się odchudzanie? Jakieś konkretne diety czy po prostu m ż? A jak u was z ćwiczeniami?
Ja nie mam już specjalnej diety. Mniej jem i staram się to robić regularnie i rozsądnie. Zdarza mi się podjadać, jednak bez tego nie dałabym rady.
Ćwiczę nieregularnie, raz w tygodniu mam fitness, biegam w zależności od pogody i ćwiczę w domu brzuch, który jest moja największa zmorą.
Cześć wam.Ja się odchudzam od 10 listopada i waga zaczęla spadać na początku to się cieszyłam, ale wprowadziłam warzywa i waga stoi od 3 dni. zaczyna mi brakować motywacji. Czy to normalne. Przecież jeszcze przede mną 18 kg a ja już chce się poddać. Podziwiam osoby które są konsekwentne i walczą ja chyba jestem za słaba. Trzymam kciuki za wszystkich na diecie. Pozdrawiam
Cześć,
u mnie sukcesywnie po troszku spada waga, trochę wolniej niż na początku, ale Jagoda nie przejmuj się u mnie też są przestoje wagowe nawet po tydzień, ale wszystko wraca później do normy. trzymam kciuki za was i za siebie. :)
Mnie się udało też prawie 30, dokładnie 27. Trzymam również kciuki, najważniejsze to się nie ugiąć a będzie dobrze :)
Grzecho gratuluję. U mnie powoli ale w najważniejsze, że w dół :)
Ja cały czas dzielnie biegam, kupiłam zimowy zestaw joggera i daje czadu :) Lepiej się czuje fizycznie ale również psychiczne. Zdrowe zmęczenie daje duży zastrzyk energii, której mi ostatnio bardzo brakowało.
W poniedziałek ważenie, w ostatnim tygodniu było -2 kg. Zobaczymy czy waga dalej będzie lecieć w dół.
Kochani. Niestety ja mam do zrzucenia aż 50 kg. Szczerze nie wiem co będzie... :(
Czy 50 czy 20 a może tylko 5 kg nie ma znaczenia :) każdy o ile chce da radę potrzeba mu tylko odrobinka dobrej woli i wsparcie. Także do boju i prosimy się nie poddawać a jeśli nawet powinie nam się noga to walczymy dalej !
Zgadzam się, walczymy do końca!!!! Każdy ma swój cel do osiągnięcia i należy się na nim skupić i działać. Tak więc do boju!
Chwile zwątpienia mam i ja, ale powiedziałam sobie na początku, że tym razem się nie poddam i tego się trzymam.