Wersja do druku
Dziś pierwszy
Nie czułam zbytnio głodu, wypilam kawke , zjadłam dwa jajka na lunch oraz brokułe i pomidorka.Najgorszy byl obiad.... poszłam do sklepu po befsztyk wołowy... jakoś go obsmazyłam.Do tego sałata z olejem i cytryną - coś okropnego...blehhh://///Do jutra nic już nie jem.. i tak bym pewnie nie zjadła bo przecież już po 18.00.
Ale wytrwam.... musze ... przecież mam taką silną wole - wszyscy tak mowią i ja w to wierze.
8) No to trzymam kciuki!!!! :D
[color=green]Ja też stosowałam tę dietę, miałam z nia wielkie nadzieje! Niestety mam chyba jakiś dziwnaczy organizm bo zesżło tylko 4 kilo, a zapewniano mnie o wiekeym ubytku wagi :( Ale to na prawdę dobra dieta na obkurczenie żołądka, mimo zawodu polecam tę dietę.
P.S. Dla mnie najgorsze były JAJKA bo ich niecierpię :?
Twarda badż!!! trzymam kciuki!
Czesc!
Jutro koncze diete kopenhaska - schudlam 6kg i czuje sie bardzo dobrze :D . Teraz martwie sie czy uda mi sie na poczatek utrzymac wage, a potem chudnac dalej. Mam do zgubienia (bezpowrotnego) jeszcze 10kg.
Zycze wytrwalosci,
Sowa
JA JZU NIE WIEM CO MAM O TEJ DIECIE MYSLEC,JEDNO CHUDNA NAWET PO 11 KILO ,INNI 6, A JESZCZE INNI CHUDNA 4,A POTEM TYJA 10- CZY W TAKIM RAZIE JEST SKUTECZNA?????????? BO MUSZE SIE NEIDLUGO PRZESTAWIC NA JAKAS INNA SIETE I WLASNE SIE NAD TA ZASTANAWIAM
Też byłam na tej diecie...
niestety na jakieś 4 dni przed końcem mój organizm się zbuntował i nawet najmniejsza ilość włożonego do ust brokuła albo szpinaku wywoływala odruch wymiotny... znaczy, nie wymiotowałam, ale po prostu nie mogłam tego przełknąć... błe... brokułów nie ruszę przez najbliższe 50 lat...
podczas tych 4 ostatnich dni diety jadłam bardzo mało (mniej więcej tyle kalorii dziennie ile było w tej diecie) ale inne, bardziej normalne rzeczy.
Później przez 3 tygodnie wakacji obliczałam sobie tak, żeby zjeść maksymalnie 1200-1250 kcal dziennie poza tym dużo chodziłam i pływałam.
W przeciągu 2 tygodni diety kopenhaskiej i 3 tygodni diety 1250 kcal schudłam łącznie 12 kg :)
I jeszcze mi mało... znaczy się (za)dużo... kilogramów :)
Teraz dalej zjadam max. 1250 kcal dziennie.
Nie głoduję (obliczyłam, że przy diecie kopenhaskiej jadłam średnio 600 kcal dziennie, więc te 1250 dla mojego skurczonego żołądka to jest i tak dużo), nie jestem osłabiona, chudnę i czuję się coraz lepiej :)
Mimo, że daleka droga jeszcze przede mną - wierzę, że wytrwam :-)
Pozdrawiam wszystkich sredecznie :)
I witam, bo w ogóle to jestem nowa na tym forum (mimo, ze od poczatku 2001 roku zagądałam na tą stronkę i dojrzewałam do decyzji o odchudzaniu) :-)
Anka
dieta kopenhaska skonczona zostala dzięki zemdleniu w kosciele i ogolnemu osłabieniu organizmu.Decyduje sie na coś racjonalniejszego. Niektorzy wytrzymują na niej , niektorzy nie ... ja schudlam 3 kg w 5 dni , i ono spowrotem wrocilo , choc jadlam w miare normalnie.Moje zdrowie jest wazniejsze niz komplexy :)
Na diecie kopenhaskiej schudłam 7 kg. Po zakończeniu tej diety z dobrym jak na moje możliwości wynikiem postanowiłam iśc za ciosem. Zaczęłam diete Montignaca i znowu sukces przez 4 miesiące schudłam 18 kg. W sumie to 25 kg i trzymam się dalej , co więcej udało mi się wciągnąc do tej diety resztę domowników ( tj. męża i dzieci - im też się przyda ) co jest nadwyraz pomocne. Teraz tygodniowo ubywa mi 1-2 kg , ale to dopiero początek mojej walki z wagą - powinnam zrzucić jeszcze drugie tyle. Mam nadzieję że tym razem mi się uda :D
Gratuluję wyników Scully i kaczorku39 !!!!!
Jesteście super, aż chce mi się odchudzać :D
Ja mam do zrzucenia ok 35 kg jestem 6 dzień na diecie 1000 kcal , ale zastanawiam się nad dieta kopenhaską. mam pytanko, czy ten befsztyk można czymś zastapić, bo ja jestem bardzo wybredna jeśli chodzi o mięso i nie zjem go :D
Pozdrawiam gorąco !
Mała.Żabcia
PomylkaGenetyczna - dbaj o swoje zdrówko !!! Widocznie ta dieta nie jest odpowiednia dla Ciebie !
Pozdrawiam Cię serdecznie !!!!
Mała.Żabcia
Witam! Ja (32 lata) dietę kopenhadzką zniosłam rewelacyjnie, wszystko mi smakowało (widocznie mało wybredna jestem :lol: ) nawet polubiłam szpinak, dopiero potem dowiedziałam się ,że mogłam jeść brokuły zamiast tej zielonej trawy :lol: Schudłam 8 kg, a po zakończeniu jeszcze dwa, chociaż zaczęłam jesć w miarę normalnie, znaczy się przez dłuższy czas nie mogłam połączyć mięsa z ziemniakami, bo mi nie smakowało, a sałatę z oliwa i cytryną (na tej diecie jadłam pierwszy raz w życiu) po prostu pokochałam. W sumie schudłam około 11 kg w miesiąc i skutecznie, waga się utrzymywała prawie pół roku, teraz stosuję inne diety i trochę jeszcze chudnę, więc nie wiem jak długo efekt byłby trwały. Koleżanka (30 lat) bardzo źle znosiła dietę, ale schudła 10 kg i też bez efektu jojo, jej mama (50 lat) znosiła dietę dobrze, schudła 8 kilo. Żeby nie wszystko było takie różówe, inna koleżanka (35 lat) znosiła dietę bardzo źle, i nie schudła wcale. O i to by było na tyle, z moich doświadczeń z dietą kopenhadzką!
Pozdrawiam
Ja poprostu nienawidzę wołowiny, w diecie kopenhaskiej zastąpiłam ją indykiem. Zamiast befsztyka przygotowywałam sobie sznycel z indyka.
Ja może dałabym rade :) a raczej napewno dałabym :) tylko ja młodziutka jestem.. moj organizm sie buntował. CHcialam do niej podejsc ponieważ polecało ją dużo osob , a najwazniejsze dla mnie bylo to ze chudło sie w szybkim czasie ( wiecie , wrzesien szkoła - chcialam dojsc do celu)
co by nie zakładać nowego tematu pochwalę się tutaj :D
przez 5 tygodni od ostatniego postu w tym topicu i przy dalszym trzymaniu się diety 1250 kcal schudłam kolejne 8kg :D
czyli razem minus 20kg w 10 tygodni :D
jeszcze sporo przede mną (jakieś 31kg sadła do zrzucenia) ale teraz to juz się nie poddam !!!!
pozdrawiam wszystkich serdecznie :)
Anka
Gratuluje Wam dziewczyny :D
ja dzisiaj mam 1 dzień trzymajcie kciukasy :D
Da sie wytrzymac, dobra, bo trzyma rygorystycznie, nie mozna podjadac a takie kalorie czesto sa niezauwazane. Ale nie schudlam jakos rewelacyjnie, trzymalam sie miesiac, spodnie spadaly ale to nie to na co czekalam. moze sprobuje niedlugo, niestety przy moich aktywnych weekendach ciezko wowczas przygotowac odpowiednie potrawy.
Widzę, ze bylam tutaj kiedys ;) Zastanawiam sie nad powrotem na kopenhaska, ale mam kilka przepisow i roznia sie one nieco od siebie. I tak naprawde zaczynam coraz bardziej wierzyc w trwale, lecz powolne chudniecie z glowa, tj 1000 kcal.