-
Jak przeżyć zimę????
Witajcie :D Udało mi się zgubić od maja 13 kg... i walczę dalej... ale bardzo się boję jak to będzie zimą, mam takie niedobre doświadczenia z zimowym jo-jo :cry: ... już parę razy udawało mi się schudnąć i za każdym razem przez zimę nabierałam znowu, a nawet z nawiązką :cry: ... macie może jakieś metody na zimowe dołki?... pozdrawiam :)
-
witaj, bike :-))
na początku koniecznie muszę Ci pogratulować tych -13kg! CUDOWNIE! :-))))
a "metody na zimowe dołki"? - oczywiście, że mam :D - pełne kieszenie metod i sposobów ;-)
-jeśli znasz Samotność, postaraj się ją eliminować, czyli np. spotkania z przyjaciółką/przyjaciółmi/znajomymi
- domek nie ucieknie, jeśli czasem się z niego wyjdzie (dla sprostowania: częściej niż czasem)
- lubiany przez Ciebie rodzaj aktywności fizycznej? - wcielaj w życie
- i zastanów się, co jest przyczyną tych dołków (Ty?) i jak z nimi walczyć (bo sama wiesz, że nic dobrego nie wnoszą... i ja też wiem...)
no cóż... jak jeszcze coś wpadnie mi do głowy, dam znać...
przemyśl to :-)
chciałabym wiedzieć, co o tym myślisz i jakie kroki podejmiesz :-)
Buziaczki :-))
-
zima to ciężki okres dla pilnujących wskazań wagi :?
mnie poprzedną zimę pomógł przetrwać basen, co najmniej raz w tygodniu, docelowo dwie wizyty... przeciesz szkoda mi było dużo jeść bo źle się pływa z pełnym żołądkiem, i po co tyle się meczyć a po tem zaraz jeść :lol: tak sobie tłumaczyłam i przyniosło rezultaty :D Jeszcze jest dodatkowy plus takich zimowych wizyt: hartownie organizmu, gdy na pływalni jest 25 stopni a wychodzi się na zewnątrz i -20stropni to super to działa na odporność... ani raz nie zachorowałam i jak do tej pory też choroby wszelkie łącznie z katarem mnie omijają szerokim łukiem :idea:
:D pozdrawiam :D
-
Witajcie :) Pamire Op
Dzięki za słowa wsparcia :D ... na razie trzymam się dzielnie, codziennie ćwiczę... czekam też na koniec mojego przeziębienia i brzydkiej pogody, bo strasznie stęskniłam się za wyprawami rowerkowymi...
Pamire... właśnie tak staram się postępować, ale gdy przychodzi zima jakoś bardziej się chce jeść :( ... jedyne wyjście, to zwiększyć codzienną dawkę ruchu chyba... w końcu tym razem przecież postanowiłam zmienić swoje życie na zawsze!! :D ... i dzięki za gratulacje, sama jestem z siebie dumna!! i postaram się tego nie zaprzepaścić :D pozdrawiam :D
Op... masz rację z tym basenikiem, ja tak uwielbiam pływać!!... niestety trochę krucho u mnie z kasą i trzeba będzie ograniczyć ten luksus, a szkoda :( ... postaram się jednak bywać na basenie tak często, jak to będzie możliwe :) ... a zimą, choć rowerek będzie musiał zaczekać do wiosny i basen jest drogi to zostają nam przecież ćwiczenia i taniec!! ja włączam sobie jakąś wariacką muzyczkę i szaleję w jej rytm... a pot kapie ze mnie, aż miło :D ... ach, żeby tak nie stracić w te zimowe, ciemne dni tej motywacji, którą mam teraz :? pozdrawiam :D