gosik dolaczam sie do gratulacji rewolucji: GOSIK GRATULACJE OGROMNIASTE JAK JA CAŁA!!!
strasznie mi sie to spodobalo bo to naprawde wieeelkie gratulacje w moim przypadku
buziaki i trzymam kciuki za ciebie !!jestes juz coraz blizej celu
gosik dolaczam sie do gratulacji rewolucji: GOSIK GRATULACJE OGROMNIASTE JAK JA CAŁA!!!
strasznie mi sie to spodobalo bo to naprawde wieeelkie gratulacje w moim przypadku
buziaki i trzymam kciuki za ciebie !!jestes juz coraz blizej celu
Hi Gosik, zaglądam co u Ciebie nowego. Mnie się dziś cały dzień nie chce nic robić związanego z pracą, spać mi się chce i tylko wynajduję powody, aby odkładać na póxniej to, co powinnam zrobić w miarę szybko. Taki zmulony dzień mam.
Bella u mnie kolejny zwykły dzień. A wiesz, że dla mnie zwykły oznacza dietkowy. A w zasadzie to nie myślę, że jestem na diecie, ale że w końcu odżywiam się tak jak powinnam i że to dla mnie normalne.
A ja dzisiaj prawie jak na skrzydłach latam, bo słyszałam wczoraj same pochwały. I moja pani dyrektor się mną zachwycała (że wyładniałam, wymłodniałam i schudłam) i w osiedlowym sklepiku, gdzie nie byłam już dłuższy czas panie ekspedientki zwracały mi uwagę i chwalili. Jestem po prostu wniebowzięta i jak tu zrezygnować z diety i ćwiczonek. Nie da rady skoro jest tak cudownie.
Start: 07/01/2014 - Dieta 1650 kcal
Tu jestem:
http://dieta.pl/grupy_wsparcia/xxl-2...czesc-1-a.html
Oj Gosik, przecież Ty już jesteś niezła laseczka, to co się dziwisz komplementom. Tyle kilosków zrzucić, to musi cholernie mobilizować do dalszej walki. Ja jestem "wyczylona" na każdą uwagę, że "ładniej wyglądam", albo "chyba schudłaś, prawda?", no i wtedy rosnę, rosnę do góry jak na drożdzach. Jeszcze 15 kilosków i będą mi mówić "cholera, ale Ty schudłaś, jaką dietę stosujesz, jak to zrobiłaś?". Tym bardziej, że mnóstwo osób nawet mnie nie znało jako szczupłą, to smutne ale nawet moje dzieciaszki. Ale to już się zmienia. Walczę dalej i z pewnością się nie poddam. Cieszę się, że masz taki dobry humorek, a z tym, że normalny dzień to taki dietkowy dzień, to masz rację. Powoli przywykam do tej normalności.
niezła laseczka? Ale mnie Bella rozśmieszyłaś. Jak można nazwać 90kg istotę laseczką.Zamieszczone przez bella115
No ale obiecuję, ze za kilka miesięcy będę tą laseczką. Chociaż jak widzę, jak ostatnio mąż na mnie patrzy (chociaż wcześniej też tak zerkał) no ale teraz to mu aż oczy błyszczą to zaczynam wierzyć że coraz lepiej wyglądam.
Start: 07/01/2014 - Dieta 1650 kcal
Tu jestem:
http://dieta.pl/grupy_wsparcia/xxl-2...czesc-1-a.html
Dla mnie jesteś laseczka i to niezła!!!! Tym bardziej, że zaraz ósemeczka. A oczka mężusia są tego największym dowodem. Mój już zerka z pewnym podziwem na mnie, a nie wcześniejszym niedowierzaniem. Wyobrażam sobie, jak na mnie będzie patrzył, kiedy będę miała te 90 kilosków. Wczoraj pierwszy raz się foliowałam i oczy miał ogromne, ale dzielnie zawijał mnie w ten foliowy kokon (choć twierdził, że przeszłam na odchudzanie egipskie), a nawet jak piszczałam, że nie wyrobię godzinki, bo mnie tak smyra, sam zagadywał, i mówił np. "za 10 minut będziesz miała jeszcze tylko kwadransik do końca".
No właśnie. Jednak kochani są ci nasi mężowie. Ale w końcu stawką dla nich są piękne i zgrabne żony. No i ja nie będę wstydziła się iść koło takie chudzielca jak mój mąż jak będę szczuplejsza.
Start: 07/01/2014 - Dieta 1650 kcal
Tu jestem:
http://dieta.pl/grupy_wsparcia/xxl-2...czesc-1-a.html
DZIEWCZYNY JESTEŚCIE SUPER!
Zakładki